Dr Irena Eris - Serum redukujące pory. Mój sposób na produkt.

By | 4.8.14 2 comments
Z problemem rozszerzonych porów zmaga się wiele kobiet, które mają mieszaną bądź tłustą cerę. Ponadto, defekt ten nasila się wraz upływającym czasem i jest cechą charakterystyczną dojrzałej skóry. Co zatem zrobić, by jak najdłużej cieszyć się młodo wyglądającą cerą pomimo lat wskazanych w metryce? No i oczywiście, czy jest to w ogóle możliwe, by znacząco zredukować rozszerzone pory?
Wiem, że niektórzy (bo przypadłość dotyczy również mężczyzn) ratują się domowymi sposobami, bowiem jest ich kilka. Trzeba jednak przyznać, że metody te są jak najbardziej skuteczne, jednak dla niektórych mogą okazać się zbyt łagodne.

Moim problemem też od jakiegoś czasu są rozszerzone pory, w związku z tym raz w tygodniu stosowałam i nadal stosuję peeling. Swego czasu postanowiłam rozejrzeć się za dobrym kosmetykiem, który zadziałałby kompleksowo w procesie zwężenia porów skóry. Spośród wachlarza dostępnych na rynku preparatów zdecydowałam się na serum redukujące pory polskiej marki Dr Ireny Eris. Produkt pochodzi z serii energizującej - VITACERIC i jest rekomendowany dla kobiet powyżej 25 roku życia.
 Zapewnienia producenta brzmią następująco:
Efektywne serum o właściwościach wygładzających i udoskonalających wygląd skóry. Innowacyjna formuła, o potrójnym działaniu, redukuje i odblokowuje rozszerzone pory, działając w powierzchniowych i głębokich strukturach skóry poprzez: 
  •  znaczące ograniczenie wydzielania sebum (do – 46%), 
  •  normalizację złuszczania i skuteczne usuwanie martwych komórek naskórka, 
  •  wzmocnienie struktury kolagenu wokół ujścia gruczołów łojowych. 
Zawarte w kremie zaawansowane kompleksy multiwitaminowe (Multi.Vit Energy Complex) i antyoksydacyjne, wspomagają samoregulację funkcji i procesów metabolicznych skóry, działają na skórę pobudzająco, w widoczny sposób poprawiając jej strukturę i koloryt.


Jakie są moje wrażenia po kilkumiesięcznym stosowaniu? Mam mieszaną cerę i nie wyobrażam sobie, by używać ten kosmetyk pod podkład, ponieważ twarz niesamowicie się wtedy świeci, a już po godzinie mamy efekt przetłuszczonej, nieświeżej cery. Znalazłam jednak na niego swój sposób i używam serum doraźnie, czyli tylko wtedy, gdy po opalaniu mam wyraźnie rozszerzone pory. Wówczas aplikuję produkt na kilka godzin (nie stosuję go na noc), po czym używam go także przez kilka kolejnych dni. Skóra jest rzeczywiście wygładzona, rozświetlona i ożywiona, a pory istotnie zwężone. Pamiętać jednak trzeba, że kosmetyk nie czyni cudów i po zaprzestaniu stosowania tej pielęgnacji efekt nie utrzyma się długo.

Podoba mi się pomarańczowy zapach serum, a  stosowanie kosmetyku jest czystą przyjemnością. Kolejną jego zaletą to, że bardzo szybko się wchłania i nie zapycha porów. Jestem jak najbardziej zadowolona z jego działania i uważam, że warto go wypróbować.

SKŁADNIKI AKTYWNE SERUM:
algi Chondrus Crispus Extract, ostropest (Silybum Marianum Extract, Lady's Thistle Extract), pomarańcza (Citrus Aurantium Dulcis Extract, Orange Extract), tioprolina (L-Thioproline, timonacic, tymonacyk), witamina E (tokoferol)


 Opakowanie serum jest typu air-less, co jest świetnym rozwiązaniem, ponieważ mamy pewność, że do środka nie dostanie się powietrze. Pompka prezentuje się w ten oto sposób: 

 30 ml produktu w zależności od tego, gdzie kupimy mieści się w przedziale cenowym 75-99 zł.

Mam nadzieję, że moja recenzja okazała się przydatna.
Pozdrawiam gorąco!

Nowszy post Starszy post Strona główna

2 komentarze:

  1. Muszę przyznac że bardzo podobają mi się Twoje inwencje twórcze w stosunku do wykonywania zdjęc. Naprawdę super! Widac że no jesteś bardzo utalentowana. Poza tym super opis produktu zawierający wszystkie wiadomości . Jestem wierną fanką <3

    OdpowiedzUsuń