Mój signature scent - Guerlain Aqua Allegoria Mandarine Basilic

By | 21.10.14 30 comments
Witajcie!:)

Na moim blogu, jako że jestem pasjonatką perfum, coraz częściej będą pojawiały się wpisy dotyczące zapachów. Moja fascynacja zaczęła się 1,5 roku temu i nie zanosi się, by kiedykolwiek miała się skończyć.:) Interesuje mnie wszystko, co dotyczy tej tematyki, a mianowicie: historia perfum, reklamy, składniki, filmy i książki o perfumach, a także biografie najsłynniejszych kreatorów zapachów.

Od kilkunastu miesięcy poszukiwałam idealnego zapachu, który będzie niepowtarzalny, zawsze będzie poprawiał mi nastrój,  podkreślał moją osobowość, a także wzbudzał zachwyt innych:). Zależało mi na takiej kompozycji, którą będzie można nosić zarówno zimą, jak i latem. Poszukiwałam niepospolitego, uniwersalnego zapachu  na spotkanie z przyjaciółmi, spacer po plaży czy większe wydarzenie. Co ważne, miały być to perfumy, które mają przynajmniej średnią projekcję, zatem chciałam, by były wyczuwalne dla otoczenia, a jednocześnie nie były męczące.

Okazało się, że po tak długim czasie w końcu znalazłam swój zapach, który spełnił wszystkie powyższe oczekiwania. Mandarine Basilic z serii Aqua Allegoria od Guerlain to perfumy, które są moim signature scent, czyli zapachem-wizytówką.  To jedna z najpiękniejszych kompozycji, z jaką miałam do czynienia i to właśnie ona zapoczątkowała moją przygodę z fascynującym światem aromatów:).


Mandarnine Basilic to znakomity mariaż nut cytrusowych z bazylią, właściwie jeden z najlepszych w perfumiarstwie. Obezwładniające gorzko-słodko-zielone otwarcie jest zapowiedzią genialnego serca i bazy zapachu. Na początku czujemy klementynkę, gorzką pomarańczę, wyrazisty herbaciany akcent oraz nieznaczny niuans oparty na białych kwiatach.

W dalszej fazie rozwoju pojawia się mandarynka wraz aromatem skórki tego owocu, a także solidna porcja bazylii i ten ziołowo-cytrusowy rdzeń będzie już intensywnie wybrzmiewał do samego końca, przy czym ostatnie chwile żywotności perfum na skórze zostaną wzbogacone o subtelne ciepłe podszycie drewna sandałowego i bursztynu.

To doskonały przykład natury zamkniętej we flakonie. Wszystkie nuty są odwzorowane zgodnie z tym, co dobrze znamy z rzeczywistości. Uwielbiam te perfumy za prawdziwość, emocje, to w jaki sposób wpływają na wyobraźnię i samopoczucie, za to, że pobudzają do spontaniczności. To pachnidło działa na organizm jak najlepsza aromaterapia. Fantastycznie relaksuje, przynosi ukojenie.



Perfumowa piramida:
Nuta głowy: zielona herbata, bluszcz, klementynka, pomarańcza, kwiat pomarańczy
Nuta serca: mandarynka, bazylia, piwonia, rumianek
Nuta bazy: bursztyn, drzewo sandałowe

 Za wodę o pojemności 75 ml zapłacimy 275 zł, natomiast za 125 ml -  379 zł.

A Wy macie swój signature scent? A może nadal poszukujecie ideału?
Pozdrawiam gorąco :)
Nowszy post Starszy post Strona główna

30 komentarzy:

  1. A mój to "Herba Fresca"! Mandarynkę też chcę sobie kupić!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też chciałabym Herbę:) Podobno też Limon Verde jest niesamowity:)

      Usuń
  2. A bazylia w tle mnie zaciekawiła, lubię takie cytrusy z ziołowymi nutami. Ja wciąż nie znalazłam swojego signature scent, ale obecnie marzy mi sie zakup Love, Chloe i Aliena TM.

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę oczywiście pochwalić opis, który jest super skrupulatny jeśli chodzi o perfumy..wiadomo czemu :D
    Chętnie bym sprawdziła zapach na sobie, ale jest bardzo dużo dodatków orientalnych i owoców, ja gustuję w kwiatowych :) W każdym razie perfumik ma ładny outfit :D Bardzo pomysłowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Tutaj nie ma orientalnych składników. Czuć tylko mandarynkę i bazylię:)

      Usuń
  4. Mój zapach - D&G l'imperatice przede wszystkim. Bez względu na cudze opinie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem:) W końcu L'iperatrice to cesarzowa:) Tylko dla indywidualistów:)

      Usuń
    2. Nie moje nuty zapachowe, ale flakonik jest piękny :)

      Usuń
    3. Każdy ma inne receptory , to prawda, dziwne że dla kazdej osoby jeden zapach może inaczej pachnieć :D Dlatego perfumiarstwo jest wyjątkowe i oby więcej postów o perfumach :)
      Zaraziłaś mnie i nie zdrowieję :) Hmm rzeczywiście oznacza cesarzowa...haha:D A mówią na mnie Księżna Katarzyna I . :D

      Usuń
    4. Cieszę się, że zaraziłam pasją:) Pojawi się niebawem więcej postów o perfumach.

      Usuń
  5. Flakonik jest przepiękny, a zapachu niestety nie znam:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Flakony są nieziemskie.:) Od razu przykuwają uwagę:)

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Ja też :) Przerażające jak dużo zapachów mnie kusi...:)

      Usuń
    2. mnie kusi wypróbować wszystkie Chanele :D

      Usuń
    3. Proponuję zacząć testy od zielonego - Chance eau fraiche.

      Usuń
  7. Mój ulubiony to Dior :) jednak nie przywiązuję się do zapachów, to akurat lubię zmieniać :) a jeśli chodzi o Twoich uczniów i film to nie masz się co martwić, bo ta scena, o której ktoś u mnie pisał była tylko jedna i zupełnie nie zaburzyła odbioru sensu filmu. W moim odczuciu wiele osób zbyt płytko spojrzało na kilka scen, które powinny być odebrane symbolicznie, a nie dosłownie (tak jak ta z pocałunkiem wśród ostrzałów), ale daj mi znać koniecznie co Ty o tym sądzisz już po obejrzeniu :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja muszę w końcu sprawdzić zapachy Diora, bo do tej pory jakoś nie byłam przekonana do tej marki. Może akurat coś mi się spodoba.
      Jeśli chodzi o film, to widzę, że nie mam się czego obawiać, chociaż wiadomo jak reagują gimnazjaliści na takie sceny...

      Usuń
  8. Chętnie sie z nim zapoznam przy wizycie w perfumerii/

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam uwielbiam ten zapach i zazdroszczę posiadania go w kolekcji, ja od wielu lat choruję na niego i na Herba Fresca ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też marzę o Herba Fresca:) Guerlain ma niesamowite perfumy.

      Usuń
  10. Mam ;) Jednym z naprawdę "moich" zapachów jest The Parfum Jordan'a. Jednak zapachów, po ktore chętnie sięgam i czesto do nich wracam jedt wiele np Angel. Ja jestem zwolenniczka tych cięższych perfum i zazwyczaj to one królują w moich zbiorach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja za typowo ciężkimi perfumami nie przepadam. Moim marzeniem jest mieć kolekcję zapachów z serii Aqua Allegoria:)

      Usuń
  11. Na Twój blog trafiłam przypadkowo i na pewno będę go częściej odwiedzała. Zapachem, w którego "towarzystwie" czuję się najlepiej jest Euforia Calvin Kleina. Z całą pewnością jednak, skuszę się na przetestowanie zapachu, który nam zaprezentowałaś z uwagi na fakt, że zawiera komponenty zapachowe, które mi odpowiadają. Przy okazji mam pytanie, jakie perfumy męskie preferujesz? Mój ulubiony to Obssesion również Calvina Kleina.
    Pozdrawiam
    Ambrozja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Cieszę się, że przetestujesz opisany przeze mnie zapach - jest tego wart:)
      Z męskich perfum preferuję:
      -Puma Flowing
      -Paco Rabanne One Million
      -Chanel Bleu
      -Calvin Klein Truth

      Usuń
  12. Kurcze, chyba nie umiem sobie wyobrazić bazylii w perfumach. Muszę je koniecznie powąchać, bo czuję się mocno zaintrygowana :)

    OdpowiedzUsuń