Październikowe zakupy

By | 12.10.14 29 comments

Witajcie! 

W tym miesiącu zaopatrzyłam się m.in. w kosmetyki do włosów, które musiałam kupić, ponieważ poprzednie zużyłam. Zdecydowałam się jak zwykle na wygładzający szampon keratynowy CHI Enviro, który nie obciąża włosów i nie powoduje łupieżu jak zwykły to robić inne tego typu produkty. 

Kolejnym kosmetykiem, na który się zdecydowałam to rozświetlająca odżywka do włosów marki John Frieda, którą używam już od 2 lat. Włosy są po niej rzeczywiście lśniące, a do tego miękkie w dotyku.

Od jakiegoś czasu zapragnęłam powrócić do mojego ulubionego koloru ust, a mianowicie fioletu, jednak nie mogłam do tej pory natrafić na odpowiedni odcień, Ostatecznie, po kilku tygodniach poszukiwań, wybór padł na wysuwaną konturówkę do ust z Inglota, której kolor w zupełności mnie usatysfakcjonował. Usatysfakcjonowała mnie również cena, ponieważ skorzystałam z 20% zniżki w ramach największej akcji rabatowej w Polsce z miesięcznikiem ,,Twój Styl", która miała miejsce tylko w ten weekend. Niebawem przygotuję makijaż z tą kredką w roli głównej:)

Ostatnim zakupem są moje ulubione perfumy Chanel. Zdecydowałam się na  wodę toaletową Chance, ponieważ jest według mnie szlachetniejsza niż woda perfumowana, która pachnie inaczej. Zanim zdecydowałam się na zakup, kilkakrotnie zamawiałam próbki do testów, które utwierdziły mnie w przekonaniu, że jest to zdecydowanie mój zapach. Według mnie to jedna z najlepszych kompozycji Chanel. Niebawem przygotuję recenzję tych perfum, spróbuję zestawić je z innym zapachem - Chanel Coco Mademoiselle i napiszę, dlaczego to Chance wygrywa  w tej recenzji porównawczej.

POZDRAWIAM GORĄCO i jak zwykle czekam na Wasze komentarze:)

Ceny kosmetyków:
  • CHI Enviro - keratynowy szampon wygładzający -   50 zł (355 ml)
  • John Frieda - odżywka rozświetlająca dla brunetek - 37 zł (250 ml)
  • Inglot - wysuwana konturówka do ust Colour Play - 24 zł (po zniżce ok. 19 zł)
  • Chanel Chance edt -   329 zł (50 ml)





Nowszy post Starszy post Strona główna

29 komentarzy:

  1. Chanel, pokazałaś klasę :) Czekam na makijaż z konturówką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, ale to podobno Chanel 5 jest najbardziej rozchwytywanym zapachem, świadczącym o wysublimowanym guście i klasie, a ja akurat go nie cierpię:)
      W takim razie kolejny post będzie makijażowy z fioletową kredką w roli głównej.:)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. piątka od Chanel to chyba najsłynniejszy zapach. Synonim luksusu, zapach legenda:)

      Usuń
    3. Sama Monroe go nosiła :)
      Ale muszę się nie zgodzić i powiedzieć że Mademoiselle wygrywa jakąkolwiek konkurencję, chociaż Chance też jest ładny :)

      Usuń
    4. Powiem tak: Mademoiselle wygrywa jesienią i zimą, a Chance wiosną i latem:)

      Usuń
  2. Czekam na makijaż :) A ten zapach Chanel bardzo lubię jest ciężki a jednocześnie kobiecy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się. Jest to zapach ciężki, a jednocześnie jest w nim nuta świeżości. Chance bardzo przypomina perfumy męskie.

      Usuń
  3. Ja z CHI obłędnie uwielbiam jedwab, dawno go nie miałam, musze kupić, a i FREIDA tez chce tylko do moich jasnych ;)
    chanel lubię, ale wolę inne, bardziej kwiatowe, ale do kazdego inne pasują i na każdym pachną inaczej!

    Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ten jedwab z CHI używam od kilku lat i uważam, że lepszego nie ma na rynku:) Pewnie, zajrzę do Ciebie:)

      Usuń
  4. wspaniałe zakupy :D perfumę znam i uważam, że jest nieziemska :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam, że jeszcze kilka miesięcy temu marka Chanel w ogóle do mnie nie przemawiała. nie chciało mi się wierzyć, że mogą mieć aż tak piękne zapachy. Do czasu aż przetestowałam i przepadłam:)

      Usuń
  5. Zaciekawiłaś mnie tą rozświetlającą odżywką, moje włosy są ostatnio takie jakieś bez wyrazu i w dodatku wypadają, przydałoby się im trochę blasku. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piekne zakupy poczyniłaś a perfumy to strzał w dziesiątkę, czekam na zestawienie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne zakupy. Mi się ogromnie podobają fiolety na ustach, zwłaszcza jesienią, ale jak dotąd nie natrafiłam na odcień, w którym dobrze wyglądam. Tzn mam taki odcień, ale to cień do powiek, nałożony na błyszczyk wygląda dobrze, ale szybko zbiera się w zmarszczkach skóry, wiec nie nadaje się na wyjście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepiękny fiolet ma błyszczyk z Max Factor. Dodałam go na wizaż. Jak chcesz, sprawdź:
      http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=51798

      Usuń
  8. Bardzo zainteresował mnie ten szampon keratynowy:) świetne zakupy! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. perfumy Chanel są mi znane, a kolorówkę z Inglot bardzo lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię markę Inglot - głównie za cienie.:)

      Usuń
  10. Kocham Chanel Chance! <3 Mam wersję EDP (na EDT przyjdzie pora :)), poza tym zieloną (która właśnie kończy żywot :( buuu) i różową. Kocham wszystkie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiosną planuję kupić wersję zieloną.:) Pierwsze testy wypadły pozytywnie:) Może nie wszystkich przekonuje słynna 5. ale wszystkie wersje Chance są genialne:)

      Usuń
  11. Kup koniecznie, ja ją uwielbiam (bardziej jak różową). Właśnie wypsikałam w sobotę końcówkę i na pewno na wiosnę kupię drugą flachę. Niby lekkie i zwiewne, ktoś by pomyślał jak wiele innych, ale mają w sobie coś magicznego. Może to magia Chanel? Nie wiem, nie wnikam ;)

    Do słynnej 5 ja jeszcze nie dojrzałam. Choć niedawno znów wąchałam i juz mi bliżej do niej jak kilka lat temu. Podobnie musiałam dojrzeć do Coco Noir. Kiedyś nie lubiłam jej na sobie, obecnie uwielbiam. Choć kocham najmocniej Coco Mademoiselle! To mój zapach numer jeden! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chance eau fraiche kupię na pewno. To zdecydowanie mój zapach. Jeśli chodzi o 5. , ja jestem jeszcze na etapie, w którym te perfumy mnie odrzucają i to skutecznie:)
      Coco Mademoiselle również uwielbiam. Mam je w wersji edt. Niedługo o nich napiszę na blogu.:)

      Usuń
  12. Mnie 5tka odrzucała jeszcze jakiś czas temu, ale ostatnio mój nos przechodzi jakąś rewolucję, albo ja się zwyczajnie starzeję i te babcine zapachy dotychczas, zaczynaja mi się podobać.. Jeszcze trochę czasu minie zanim z 5 się zaprzyjaźnię, ale myślę, że już bliżej niż dalej ;)

    Ja Coco M. mam chyba w każdej wersji - EDP, EDT, ekstrakt perfum, mgiełka do włosów :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam szampon z tej serii i był rewelacyjny:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam jedwab i szampon odżywki CHI , ostatnio na Facebook polubiłam BOSCO DESIGN i tam opisują wszystkie nowości

    OdpowiedzUsuń