Jak dotąd na moim blogu pojawiła się tylko jedna recenzja podkładu i dotyczyła mojego zdecydowanego faworyta - Skin Balance z Pierre Rene [recenzja]. To zdecydowanie za mało, dlatego też postanowiłam zrobić wpis o kolejnym moim podkładzie. :)
Tym razem przedstawię Wam moje wrażenia na temat podkładu rozświetlającego Teint Miracle z Lancome. Swoją drogą, mamy prawo oczekiwać tego, że podkład będzie bliski ideału, bowiem jego cena regularna wynosi 170 zł (cena promocyjna - 135 zł).
Producent zapewnia, że:
podkład Teint Miracle wydobywa wewnętrzny blask, dając efekt naturalnej, perfekcyjnej cery. Technologia AURA-INSIDE™ zwiększa świetlistość cery o 25%. Efekt: wygładzona, aksamitna i równomierna cera promienieje do 12 godzin. Skóra pozostaje nawilżona aż do 18h.
Podkład ten przeznaczony jest do cer pozbawionych naturalnego blasku. Należałoby się zastanowić jak wygląda taka cera. Na pewno jest przemęczona, poszarzała i odwodniona. Teint Miracle, jak za sprawą magicznej różdżki, ma z chwilą aplikacji widocznie odmłodzić i odświeżyć twarz poprzez natychmiastowe nawilżenie, działanie wygładzające oraz rozświetlenie, które zapewnią zawarte w składzie pigmenty perłowe.
Podkład będzie się pięknie prezentował na bezproblemowych cerach suchych i normalnych. Jako że ja mam cerę mieszaną, muszę dodatkowo przypudrować twarz transparentnym pudrem ryżowym, ponieważ w przeciwnym wypadku świeciłabym się niczym latarnia morska już po 3 godzinach:/ Ratunkiem okażą się też być bibułki matujące.
Podkład ma wodnistą konsystencję, dzięki czemu szybko i równomiernie się rozprowadza. Jego krycie oceniłabym na średnie, dlatego trzeba pamiętać, że nie zakryje większych przebarwień i zmian trądzikowych. Zważywszy na to, że formuła podkładu jest wodnista, będzie on idealny na wiosnę, lato i wczesną jesień. Muszę jeszcze dodać, że Teint Miracle jest podkładem długotrwałym. Na pewno nie będzie się ścierał w ciągu dnia.
UWAGA! Podkład lekko oksyduje, dlatego warto kupić go w jaśniejszym odcieniu.
Mój podkład jest w odcieniu 03 Beige Diaphane o pięknym żółtym pigmencie, który rewelacyjnie ożywia twarz. Na zdjęciu poniżej przypudrowałam twarz zaledwie delikatnie, żeby pokazać główną właściwość tego podkładu, czyli rozświetlenie.
Podsumowując, jest to świetny podkład upiększający, który mimo wad, wart jest przetestowania.
Pozdrawiam! Trzymajcie się ciepło:)
Masz śliczną cerę!
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie. :)
Usuńpotwierdzam, można pozazdrościć :)
Usuńzdecydowanie;p
UsuńU Ciebie wygląda ślicznie! Niestety do mojej cery się nie nada, ale może kiedyś go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie wygląda ślicznie! Niestety do mojej cery się nie nada, ale może kiedyś go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńPięknie wygląda na Tobie! Nie wiem czy to jego, czy innego jego brata kiedyś miałam (nazwy nie pomnę, ale chyba Teint coś tam się zwał) i nieźle dawał alko :D hihi
OdpowiedzUsuńMiałaś pewnie Teint Idole Ultra 24 h. :)
UsuńMam ten podkład ale nie mogę mu wybaczyć tego że oksyduje, dlatego sięgam po niego sporadycznie.
OdpowiedzUsuńJeśli dobrze pamiętam to masz chyba ten podkład w identycznym odcieniu co ja, czyli Beige Diaphane. Według mnie on nie oksyduje tak mocno jak inne podkłady (chociażby Revlon Nearly Naked), no ale od produktu takiej jakości wymaga się więcej.
UsuńPodkład na twarzy wygląda pięknie, ostatnimi czasy lubię takie wodniste formuły (między innymi dlatego polubiłam Nearly Naked Revlonu). No i zgadzam się z poprzedniczkami, cerę masz piękną :)
OdpowiedzUsuńPS: Widzę zmianę w szablonie bloga - jak dla mnie na duży plus :)
Dziękuję bardzo:) Jesteś pierwszą osobą, która zwróciła uwagę na nowy szablon i o tym napisała:) Bardzo się cieszę, że Ci się podoba.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Zaglądam tu dość często, więc jasne, że zauważyłam :)
UsuńBardo ładnie wygląda na twarzy, ale Ty masz tak piękną cerę, że prawie każdy podkład wyglądałby na niej idealnie :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się nowy szablon bloga, jest wygodniejszy do przeglądania niż poprzedni :)
Dziękuję za komplement. Uwierz, że sama męczyłam się z poprzednim szablonem. Dopiero niedawno znalazłam czas, by zrobić tu rewolucję:)
UsuńSuper podkład, pięknie i naturalnie prezentuje się na Twojej twarzy. Zjawiskowo!
OdpowiedzUsuńPlus za nowy design bloga ;p
Pozdrawiam
Dzięki!:) Może odlewka do przetestowania? :)
UsuńAAAAAAAAa bardzoooo chętnie :) Porównam sobie z podkładem Essence i dam znać:D
UsuńNiee, Idole chyba nie. Kurka nie pamiętam, muszę zerknąć jakie Lancome ma podkłady, może coś mi zaświta ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tak pięknej cery :) Podkład wygląda na twarzy bardzo naturalnie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewelinko:) Za to właśnie lubię ten podkład.
UsuńJa aktualnie jestem zakochana w satynowym podkładzie z AA Polecam :)
OdpowiedzUsuńZaraz poczytam o nim w necie:)
UsuńPięknie wygląda Twoja twarz z tym podkładem :) Ja póki co mam zapas podkładów, może kiedyś z tego skorzystam :) piękna zmiana wyglądu bloga :))
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Nareszcie mam szablon, który mi się podoba.
UsuńŁadnie się prezentuje :) Najgorsze, że podkłady rozświetlające wyglądają fajnie, ale cery mieszane i tłuste szybko się po nich przetłuszczają.
OdpowiedzUsuńJa go delikatnie przypudrowuję i jest ok.:)
UsuńPodoba mi się efekt końcowy jaki prezentuje ten podkład :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńWygląda bardzo ładnie na twarzy .Piękna świeża cera
OdpowiedzUsuńZasługa podkładu:)
UsuńMiałam go! Zginął śmiercią tragiczną :( strąciłam przypadkowo z półki i roztrzaskał się posadzkę :/ W sumie go lubiłam... może nie dawał matu ale spoko był :D
OdpowiedzUsuńWielka szkoda:/ , że go straciłaś, bo jest naprawdę dobry, tylko trzeba go delikatnie przypudrować jeśli się ma cerę mieszaną, na suchej pewnie czyni cuda:)
UsuńPodoba mi się efekt, myślisz, że do wrażliwej by się sprawdził? pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia jak się sprawdzi na cerach wrażliwych. W składzie jest alkohol, który nie jest dobry dla tego typu cer. Mnie nie podrażnił, nie pogorszył stanu cery.
UsuńPodam skład - może po analizie zdecydujesz czy do Twojej cery będzie odpowiedni.
Active Ingredients: Octinoxate 3%. Inactive Ingredients: Water, Cyclopentasiloxane, Alcohol Denat, Phenyl Trimethicone, Glycerin, PEG-10 Dimethicone, Bis-PEG/PPG-14/14 Dimethicone, PEG/PPG/Polybutylene Glycol-8/5/3 Glycerin, Rosa Gallica Flower Extract, Talc, Dimethicone, Dimethicone/Polyglycerin-3 Crosspolymer, Methicone, Alumina, Aluminum Hydroxide, Magnesium Sulfate, Disodium Stearoyl Glutamate, Ethylhexyl Hydroxystearate, Polyethylene Glycol, Tocopheryl Acetate; May Contain: Red 28 Lake, Red 7, Mica, Titanium Dioxide, Blue 1 Lake, Bismuth Oxychloride, Iron Oxides.
Faktycznie ten podkład daje piękne wykończenie jednak nie dla mnie. Moja twarz w nim świeci się niemiłosiernie juz podczas nakładania, dlatego moim ulubieńcem z lancome jest idole teint 24h. No i kolorystyke lancome musi wprowadzic większą bo najjasniejszy na mojej twarzy utlenia się i przybiera pomarańczowy kolor.
OdpowiedzUsuńJa muszę kupić Teint Idole, bo pamiętam, że pięknie się prezentował na twarzy:)
Usuńno wlasnie cos mi nie pasowalo bo czytalam o macie a wiedzialam ze ten podklad jest bardziej w strone rozswietlajacej i nawilzajacej :) dzieki za czujność, pozna godzina i mi sie juz myli :D
OdpowiedzUsuńIwono a co powiesz o Alkohol Denat w składzie, jest się czego bać?
OdpowiedzUsuńWitaj:).
UsuńPowiem Ci w ten sposób. Miałam podkłady bez tego składnika i potrafiły mi uczynić spustoszenie na cerze na ok. 6-7 miesięcy - na szczęście udało mi się doprowadzić skórę do porządku.
Ten podkład z alkoholem w składzie krzywdy mi nie robi.
Może warto na początek przetestować próbkę, żeby sprawdzić jak na niego zareaguje cera?
Mam nadzieję, że pomogłam:).
Miłego dnia:).