Od dawna podobała mi się matowa szminka z Mac w jednym z najsłynniejszych odcieni tej marki, czyli Candy Yum Yum, który jest chłodnym neonowym różem. Przed zakupem powstrzymywał mnie fakt, że na moich ustach za każdym razem tego rodzaju kosmetyk był nietrwały, wyczuwalny poprzez lekkie pieczenie, a do tego często było też tak, że nawet te nawilżające z nazwy formuły przesuszały. Tym samym od wielu lat używam wyłącznie błyszczyków.
Jednakże w tym przypadku zadziałała magia koloru:) i chęć sprawdzenia czy rzeczywiście wszystkie zachwyty nad tymi szminkami są uzasadnione. A któż inny może to rozstrzygnąć jeśli nie osoba z nad wyraz wymagającymi ustami?:)
Kolor jest niebywale trudny do uchwycenia przez aparat - bardzo mało zdjęć, na które trafiłam w Internecie realnie odzwierciedliły ten odcień. Z drugiej strony nie jest on jednowymiarowy, ponieważ w zależności od rodzaju światła będzie się prezentować inaczej - w końcu to neon:).
Czasem jest to jasny cukierkowy róż (róż z domieszką koralowego/malinowego tonu), natomiast kiedy wklepuję szminkę opuszkiem palca na usta nawilżone błyszczykiem kolagenowym jest on zdecydowanie ciemniejszy - wpada wówczas w kolor orchidei. Trzeba przyznać, że piękny z niego kameleon:).
Sztyft pachnie budyniem waniliowym, natomiast jego konsystencja jest kremowa, dzięki czemu rozprowadza się bez żadnych problemów. Szminka nie jest wyczuwalna na ustach, dlatego bardzo komfortowo się ją nosi. Natomiast jedną z jej najważniejszych zalet jest trwałość, której nawet nie jestem w stanie określić, bo nawet jeśli jej kremowa warstwa się zetrze, na ustach przez kolejne długie godziny pozostanie coś, co przypomina wodoodporny tint, który nie dość, że równomiernie pokrywa usta, to jest praktycznie nie do zdarcia.
Jestem zaskoczona jej bardzo dobrą jakością, a więc nie pozostaje mi nic innego jak potwierdzić - tak, te wszystkie zachwyty są uzasadnione:). Jedynym minusem jest opakowanie, które kompletnie nie trafia w moje poczucie estetyki.
Candy Yum Yum nie lubi towarzystwa, a zatem konieczny będzie minimalizm w makijażu. Na powiekach wskazany jest kremowy matowy cień (np. First Love Zoeva Naturally Yours ---> demonstracja koloru w recenzji palety KLIK) lub cielisty z drobinkami (np. 463 DS Inglot, 456 DS Inglot--->demonstracja kolorów w recenzji KLIK).
Iwonko ten odcień sam w sobie jest genialny, ale na Tobie prezentuje się wprost fenomenalnie! Jest jakby stworzony dla Ciebie!
OdpowiedzUsuńDziękuję:).
UsuńO matko aż mi szybciej serduszko zabiło! Jeju jest piękny chociaż juz legenda! Bardzo do Ciebie pasuje, pieknosć do piekności ;* Będę na nią zbierać ;)
OdpowiedzUsuńJustynka, bardzo dziękuję za ciepłe słowa.:) ❤️
UsuńMnie od kilkunastu miesięcy szybciej serce biło na widok tego koloru:). Jest piękny:).
Cudownie Ci w tym kolorze! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:).
UsuńCudownie wam razem! Piękny kolor :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Soniu:).
UsuńYum yum :) Rzadko noszę szminki i niestety w takim kolorze nie byłoby mi tak ładnie jak tobie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:).
UsuńRzeczywiście taki kolor niepotrzebuje już towarzystwa :) Ja mam jedną szminkę Mac i też jestem z niej zadowolona:) tylko moja to taka delikatniutka:)
OdpowiedzUsuńJa jakiś czas temu przekonałam się do intensywnych ust i chyba częściej będę pokazywać coś w żywszych kolorach:).
UsuńW takim razie zerknę czy pojawiła się u Ciebie recenzja szminki. Ciekawa jestem jak się prezentuje:).
No akurat na ustach nie było i zdjecia w ogóle marne :D
UsuńPiekny kolor :)
OdpowiedzUsuńCzy mi się wydaje, ale ten odcień chyba pasowałby też do mnie?:)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci w tym kolorze:)
Podczas pisania tego posta pomyślałam, że to będzie idealny kolor dla Ciebie:). Poważnie:).
UsuńDziękuję za komplement:).
Powinnaś zostać modelka prezentująca ten odcień. Powiem szczerze, ze jeszcze nie widziałam osoby, na której te odcień prezentowałby sie tak dobrze jak na Tobie. Rewelacja! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Mary ❤️
UsuńWow! Rewelacja i zgadzam się z dziewczynami wyżej, że ten kolor idealnie do Ciebie pasuje:) przypomina mi trochę Juicy Bubblegum z Maybelline, którą kochałam!
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Ja chyba od zawsze lubiłam neonowe kolory:).
Usuńbardzo ładnie wyglądasz z tą pomadką na ustach:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńOdważny kolor! Świetnie Ci pasuje! Wydaje mi się, że ja jestem zbyt blada do takich odcieni. Musiałabym spróbować :) Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńNa bladych osobach ten odcień wygląda równie dobrze:).
UsuńSkoro tak mówisz pewnie tak jest :) Ja jednak jestem ciepłym typem urody, wolę zdecydowanie ciepłe odcienie również na ustach.
UsuńFajny kolor :-) Osobiście preferuję jednak tonację mauve :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Agnieszka:)
UsuńJa mam konturówkę w tonacji mauve i czuję się nijako. Chyba mi ten odcień nie pasuje.
Wyglądasz w niej przepięknie! Ech jak to jest, że jednemu tak fajnie pasuje, a inni (ja) wyglądają w takim kolorze jak klaun :P
OdpowiedzUsuńNa pewno tak nie jest:). Ty wyglądasz zjawiskowo w Plumful, który z kolei mnie by nie pasował:).
UsuńPięknie! Candy idealnie ci pasuje. :)
OdpowiedzUsuńJa w zeszłym roku skusiłam się do Kelly Yum Yum i niestety przekonałam się, że mocne kolory nie są dla mnie :( A szkoda, bo niektóre są piękne <3333
Dzięki Karolina! :)
UsuńTo ja mam tak z winnymi kolorami. Są pięknie, ale mnie w ogóle nie pasują:/
Ooo winne to lubię. Ale w sumie nie wiem czy mi pasują, za to lepiej się w nich czuję niż w neonach. Ostatnio przekonuję się do mocnej czerwieni. Trzeba wykraczać ponad swoją strefę komfortu.
UsuńMnie się wydaje, że winne odcienie są dla Ciebie stworzone:). Ja jestem jeszcze na etapie omijania czerwieni szerokim łukiem:).
UsuńP.S. Kiedy mogę liczyć na nowy wpis u Ciebie?:) Tyle nowości pokazałaś ostatnio, że chciałabym zobaczyć każdy kosmetyk z bliska:).
UsuńPasuje Ci jak ulał ten kolor, bardzo mi się podoba na Tobie :) Sama go też testowałam, podoba mi się na mnie (mi generalnie pasują takie neonowe, mocne i widoczne kolory), ale jednak Pink Pigeon, który jest ciutkę ciemniejszy i odrobinkę mniej neonowy jakoś mi się mocniej podoba, także właśnie ten drugi mam na liście zakupowej :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Alu. :) Na Twoich ustach każdy odcień różu wygląda rewelacyjnie. Pink Pigeon jest równie piękny jak CYY, więc z niecierpliwością oczekuję dnia, w którym pokażesz tę szminkę na blogu:).
UsuńŁadnie w niej wyglądasz :) Mi lepiej pasują czerwienie niż takie róże ale i tak kupiłam jej odpowiednik z maybelline żeby się przekonać :D
OdpowiedzUsuńDziękuję Karolina:). Ja jestem jeszcze na takim etapie, że boję się czerwieni, ale może kiedyś się to zmieni:).
UsuńUwielbiam tę pomadkę, robi całą robotę :)
OdpowiedzUsuńDokładnie. To dość wygodne rozwiązanie:).
UsuńWłaśnie wygenerowałaś mi nową potrzebę <3
OdpowiedzUsuńCudownie wyglądasz, kolor obłędny! Koniecznie musisz ją nałożyć na nasze spotkanie:)
Dziękuję Agnieszka:). Bardzo mi miło:).
UsuńPostaram się o tym pamiętać:).
Fenomenalny odcień!
OdpowiedzUsuńDzięki! :)
Usuńfaktycznie piekna i wyrazista, lubie takie :)
OdpowiedzUsuńWitaj:)
UsuńJa też uwielbiam takie wyraziste odcienie:).
Ale petarda! Odważny kolorek :)
OdpowiedzUsuńOdcień piękny i wyjątkowy, zdecydowanie nie dla każdego, ale tobie pasuje idealnie :) Sama nie wiem, czy dobrze bym się czuła z takim kolorem na ustach :)
OdpowiedzUsuńWitaj:).
UsuńBardzo Ci dziękuję za komplement:)
Może warto spróbować?:).
Uwielbiam ją! :)
OdpowiedzUsuńMasz nieziemską cerę, jest idealna :)
Ja też:). Asiu, dziękuję za komplement:).
UsuńIwona, wyglądasz genialnie! Ten kolor pomadki i okulary stworzyły świetny look :)
OdpowiedzUsuńMam ten sam problem, co Ty. Też rzadko używam pomadek, gdyż mnie bardzo wysuszają, ale przyznam, że już od dawna miałam ochotę sprawdzić, jak z jakością Maca, bo odcienie mają świetne.
Jesteś kusicielką.
I masz piękne usta.
Sylwia, bardzo Ci dziękuję za tak miłe komplementy:). Jesteś niesamowita:).
UsuńMam wrażenie, że większość marek nie potrafi sprostać wyzwaniu stworzenia dobrej matowej szminki (podobnie zresztą jest z rozświetlającym podkładem, który świetnie wyszedł chyba tylko Lancome), aczkolwiek Mac podołał:).
WOW i jeszcze raz WOW :)
OdpowiedzUsuńSama w życiu bym się nie odważyła - bo w kwestii makijażu jestem wyjątkowo okropną nudziarą, ale Ty jesteś stworzona dla takich kolorów - pięknie, naprawdę pięknie :)
Dziękuję.:) Bardzo mi miło:).
UsuńJa jestem za to nudziarą jeśli chodzi o paznokcie:).
Pozdrawiam gorąco:).
A ja dodam, że na zdjęciach twoja cera prezentuje się naprawdę pięknie i aż jestem zazdrosna! Kolor pomadki jednak nie dla mnie bo w takich barwach czuję się źle, więc nie ma co się zmuszać :)
OdpowiedzUsuńŻaneko, bardzo dziękuję.:) Cera bywa kapryśna, ale ogólnie jestem z niej zadowolona:).
UsuńNo jasne, każdej z nas pasuje co innego. Poza tym pozostaje jeszcze kwestia w czym się czujemy komfortowo.
Pozdrawiam:).
Świetnie na Tobie wygląda!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :)
UsuńKolor, nie dla mnie. Faktycznie musi być z minimalnym makijażem oka. Ładnie Ci w zdecydowanych pomadkach ale chyba lepiej by było, gdyby były przygaszone.
OdpowiedzUsuńE tam:). Makijaż jest po to, by się nim bawić:). Sama przecież inspirujesz i pokazujesz na swoim blogu, że warto to robić:).
UsuńAaaaaaa, no miazga! Cudownie Ci w niej! Super, że nie czujesz dyskomfortu, kiedy ją nosisz. U mnie z matami myślę, że mógłby być problem, dlatego pozostaję wierna satynom. I jak, która kolejna :D?
OdpowiedzUsuńDziękuję Justynka:). No trzeba przyznać, że ten mat daje radę:).
UsuńBędzie kolejna, ale tym razem nie z Mac:).
A jaka?! :*
UsuńTym razem nic ze mnie nie wyciągniesz:). Pokażę ją w grudniu:).
UsuńKurczę! :D
UsuńNa Tobię wygląda ładnie :) Dla mnie jednak zbyt jasny.
OdpowiedzUsuńTak jak napisałam, w tym świetle jasny, w innym okaże się dla niektórych nawet za ciemny:).
UsuńKochana, pasuje Ci IDEALNIE taki neonowy roz! Widzialam ten odcien juz u paru dziewczyn, ale wg mnie on jest dosyc "trudny" do noszenia, bo po prostu nie kazdemu typowie urody bedzie pasowal... Ale u Ciebie wyglada swietnie :) Nie dziwie sie, ze jestes zadowolona :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Agatko:). Ja przed zakupem nie testowałam jej na ustach. Byłam pewna, że będzie mi pasować:).
UsuńTobie jest generalnie bardzo dobrze w takich odwaznych odcieniach, fajnie wygladaja do Twojej lekko opalonej cery :)
UsuńJa już nie widzę nawet lekkiej opalenizny:). Muszę się konkretnie przybrązowić niedługo:).
UsuńHehe, chodzilo mi ze po prostu masz ciemniejsza karnacje niz ja ;) A jak sie przybrazawiasz? ;) Uzywasz samoopalczy, balsamow brazujacych? Przyznam sie, ze ja jestem za leniwa i nieregularna zeby wklepywac w cale cialo te kremy (i to jeszcze tak, zeby nie zrobic sobie plam :P)
UsuńW grudniu mam kilka uroczystości, potem święta i sylwester, więc wystarczy, że 2 razy pójdę na solarium na 8 minut i będę brązowa jeszcze w styczniu:). Od kilku lat staram się unikać słońca, jak i solarium, ale w tym miesiącu nie mam wyjścia:).
UsuńRozumiem Cie dobrze, ja rowniez staram sie unikac slonca jak moge, bo jednak dziala ono bardzo zle na nasza skore :( Ale rozumiem, jak masz wazne uroczystosci, to solarium wtedy jest wskazane :)
UsuńBoże allle usta! :D Piękny ten odcień! Też myślę o zakupie pomadki MAC.
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńO jakim wykończeniu myślisz?
Bardzo mi się podoba ten kolor, oglądałam go w necie już wiele razy i muszę zobaczyć w D. i spróbować na sobie, bo to mój odcień:) w każdym razie mam na niego ochotę już od jakieś czasu:)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz w nim i masz takie ładne kształtne usta:)
Serdecznie dziękuję Aniu:).
UsuńW takim razie CYY musi być Twoja:).
na to wygląda:) a sprawdzałaś może, czy ona jest podobna do Shiseido RS320 -piękna fuksja? bo właśnie ją kupiłam:)
UsuńMnie też się podoba RS320:). Moim zdaniem nie są to podobne odcienie.
UsuńPokażesz ją na blogu?:)
Pokażę:) i recenzja Donny Trussardi też będzie w grudniu za około 1-2 tygodnie.
UsuńCieszę się:).
UsuńJa Donnę poznam jutro:). Przyjdzie do mnie paczuszka próbek perfum w białych flakonach:).
Jestem ciekawa czy nasze postrzeganie tego zapachu będzie zbieżne:).
Masz idealną cerę!!! Nie mogę się napatrzeć!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJaki cudowny neon! W dodatku jakby specjalnie dla Ciebie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję❤️
UsuńWoooow! Wymiatasz Iwonko! Wyglądasz obłędnie! Zazdroszczę jak nie wiem, bo sama w takich kolorach wyglądam nieszczególnie! Kocham Candy, ale nie na sobie :)
OdpowiedzUsuńAle komplement! :) Wielkie dzięki Martuś:)❤️
UsuńJa kupiłam bez uprzedniego testowania, bo miałam przeczucie, że to jest mój kolor:).
No i przeczucie Cię nie myliło, bo to odcień dla Ciebie stworzony! :)
UsuńWow! Bosko sie u Ciebie prezentuje! Cudownie Ci w niej! Ja mam jej odsłonę jako Kelly Yum Yum z limitki ale jakos sie w niej ostatnio źle czuje. Jakos przestałam używać różów w kolorze typu Pink :-D chociaż pomadki MACa uwielbiam i mam ich sporo. Nalezą do moich ulubionych <3
OdpowiedzUsuńWitaj:).
UsuńSerdecznie dziękuję za miłe słowa. Jak robiłam w Internecie rekonesans neonowych kolorów, to natrafiłam na Kelly Yum Yum. To taka cieplejsza odsłona, ale równie piękna.
Mnie teraz ciekawi wykończenie cremesheen:).
mrauuuuuuuuuuuu COOL <3
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPięknie się na Tobie prezentuje :) Ja wolę bardziej stonowane kolorki. Jesteś piękna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie Karolinko:).
UsuńJa lubię zarówno stonowane kolory, jak i takie odważne:).
PS. Również jesteś piękna:).
Świetny odcień Iwonko :) Ślicznie wyglądasz :*
OdpowiedzUsuńDziękuję❤️
UsuńJa nie mogę idealna, mam podobną z Lily Lolo, kocham ten odcień <3 Na Tobie przepięknie wygląda!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję:). Muszę kiedyś wypróbować coś z kolorówki LL:).
UsuńMój kolor! Jest cudny, ale taki odważny :) Co do opakowań pomadek MACa też mi się nie podobają, są okropne, a najbardziej chyba przeszkadza mi ich kształt :/ W tych odcieniach u mnie zdecydowanie wygrywa Luster od Illamasqua :) Koniecznie sprawdź: http://www.nikkietutorials.com/site/wp-content/uploads/2014/02/IllamasquaLip08.jpg .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Dziękuję z link:). Piękny kolor! :)
UsuńPozdrawiam Madziu:).
Tego koloru wciąż się boje, podobnie jak odcienia Snob - może kiedyś się odważę kupić :)
OdpowiedzUsuń