Cienie do powiek z Makeup Geek: In the spotlight, Ritzy, Houdini

By | 13.4.17 57 comments
Witajcie! :)

Do amerykańskiej marki Makeup Geek miałam kiedyś obojętne nastawienie. Wszystko zmieniło się w momencie, gdy poznałam świetnej jakości pigmenty, o których pisałam już na blogu.

Tym razem chciałabym pokazać Wam kilka cieni do powiek, które moim zdaniem są porównywalne chociażby z jakością  cieni z Lorac.  Na stronie drogerii internetowej oferującej kosmetyki Makeup Geek można przeczytać, że zarówno cienie duochromowe, jak i foliowe to:
nowatorska formuła, która oferuje kremową konsystencję, będącą hybrydą pomiędzy cieniem w proszku i cieniem w kremie. Intensywna pigmentacja w połączeniu z nieprzezroczystym, metalicznym wykończeniem sprawia, że cienie znakomicie się rozprowadzają i blendują. Mogą być stosowane bez użycia bazy.



Opis poszczególnych cieni:

In the spotlight - wykończenie foliowe; srebrzysty róż na morelowej bazie. To jeden z moich ulubionych cieni ze względu na nietypowy kolor oraz efekt mokrej i mocno błyszczącej powieki. Rewelacyjnie prezentuje się w każdym oświetleniu. Jego konsystencja jest bardzo miękka, niewiele brakuje do stwierdzenia, że jest to kremowa formuła;). Świetnie się go rozprowadza i rozciera, mimo że mocno dokleja się do powieki.  Na korektorze utrzymuje się u mnie w idealnym stanie ok. 5 godzin, dlatego wbrew temu, o czym zapewnia producent konieczna będzie baza. In the spotlight sprawdzi się jako rozświetlacz, a także akcent na usta, które następnie można pokryć bezbarwnym błyszczykiem. 
Na pewno do niego wrócę ♥.

Ritzy - wykończenie duochromatyczne; oliwkowy opalizujący na ciepły brąz. Przepiękny i niespotykany kolor. Na powiece mieni się na dwa wspomniane wcześniej odcienie, natomiast roztarty tuż nad załamaniem powieki wyeksponuje wyłącznie brąz. Jego formuła nie jest już taka miękka, przypomina mi konsystencję cieni Amc Shine z Inglota. Na korektorze utrzymuje się w idealnym stanie ok. 5 godzin, dlatego również nie obejdzie się bez bazy. Jego użytkowanie jest absolutnie bezproblemowe. Zauważyłam, że decyduję się na niego zawsze wtedy, gdy wybieram elegancką stylizację:).
Powrót do tego koloru jest nieunikniony ♥ :).

Houdini - wykończenie foliowe; granatowy z niebieskimi drobinkami na szarej bazie. Niestety nie umiem rozpracować tego cienia. Mimo starannego rozblendowania, po jakimś czasie przemieszcza się nad załamaniem powieki, przez co makijaż wygląda nieestetycznie. W trakcie aplikacji trzeba dokładać go kilka razy, ponieważ po pierwsze nieco trudniej się rozciera, po drugie podstawowy kolor zanika i trzeba zatuszować uwydatniającą się szarość i brokatowe drobinki. Trudno uzyskać nim efekt tafli. Wydaje mi się, że najlepiej sprawdzi się jako eyeliner bądź akcent np. na środku powieki.




Prezentacja cieni In the spotlight i Ritzy na bazie z korektora:






Dodatkowe informacje o produkcie:
  • pojemność - 1,8 g
  • cena w polskich drogeriach internetowych - duochromatyczne ok. 36 zł, foliowe ok. 53 zł
  • cienie Makeup Geek nie zawierają parabenów i talku
  • nie są testowane na zwierzętach

Moje drugie spotkanie z kosmetykami Makeup Geek zaliczam do udanych, dlatego jeszcze kilka razy wspomnę o nich na łamach bloga:). Jeśli miałyście styczność z ofertą tej marki, z chęcią poczytam w komentarzach, na co jeszcze warto zwrócić uwagę:). 
Nowszy post Starszy post Strona główna

57 komentarzy:

  1. Genialne odcienie! Dlaczego nie odkryłam ich do tej pory? Już teraz wiem, że chcę je zakupić! Koniecznie ten delikatny róż.
    Świetny pomysł :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten delikatny róż na pewno Cię nie zawiedzie;). Gorąco polecam:).
      Pozdrawiam:).

      Usuń
  2. Te dwa pierwsze bardzo ładne są :) ten ostatni nie w moim guście :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten niebieski cień też nie jest w moim guście.

      Usuń
  3. Wszystkie trzy są przepiękne! Nic dziwnego, że tyle dobrego o tych cieniach słyszałam :-) A ten Ritzy to chyba taki najbardziej mój kolorek :-) W każdym razie ślicznie wyglądasz, a te cienie idealnie ci pasują :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Justynka <3.
      Ritzy to jeden z najładniejszych cieni, jaki kiedykolwiek widziałam *_*.

      Usuń
  4. Ja kiedyś próbowałam zawrzeć znajomość z cieniami i pigmentami , ale nie polubiliśmy się zbytnio. Po prostu nie znoszę dobierać kolorów na oko, poprzez internet.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, ja akurat często dobieram kolory na oko i póki co nie było wpadki;).

      Usuń
  5. In the spotlight podoba mi się najbardziej, delikatny i z niedużym błyskiem :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak to na co się jeszcze kusić!
    Na wszystko!!
    Pomadki są naprawdę świetne, róże i pozostałe cienie również!
    Nic tylko lecieć i przeglądać co na stronie mają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja teraz przepadłam z kosmetykami Nabli *_*. Już niedługo pokażę cień Water Dream, a potem pomadki:).
      Z Makeup Geek wezmę kolejne folie i duochromy :D.
      Wesołych Świąt:).

      Usuń
  7. Hej Iwonko :) Bardzo piękne cienie - wszystkie kolorki przypadły mi do gustu, choć pewnie pierwsze dwa używałabym najczęściej :) I rzeczywiście widać tą intensywną pigmentację, o której piszesz :) Podoba mi się też ten błysk, który bije z tych cieni, i który nie traci swojej mocy po naniesieniu na powiekę :) Ja obecnie używam paletek Zoevy i też sobie bardzo chwalę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam jeszcze kilka cieni z paletki NAturally Yours z Zoevy. Również były fajnej jakości, ale nie planuję powrotu ze względu na to, że przepadłam w ofercie Nabli i MUG właśnie;).
      Też używam tych dwóch cieni najczęściej, a granatowy pójdzie jednak w lepsze ręce;).

      Usuń
  8. Życzę Ci smacznego jajka i wesołych, rodzinnych świat :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję <3.
      Życzenia dla Ciebie złożę na Twoim blogu:).

      Usuń
  9. o dziwo podoba mi się ten niebieski, a ja zazwyczaj totalnie nie trawie takiego koloru :) Iwonko wesołych świąt !:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się nie mogę przekonać do niebieskich kolorów. Wolę jednak zielenie.
      Wesołych Świąt! :)

      Usuń
  10. Kolor Ritzy jest piekn! <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Wygląd samych cieni jest taki mało zachęcający, ale w akcji... poezja!:) Radosnych świąt:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, zdecydowanie poezja ;D.
      Wesołych Świąt :).

      Usuń
  12. Nie miałam cieni tej marki, ale foliowe cienie mnie intrygują, bo pięknie wyglądają na oku. In the Spotlight wygląda nieziemsko, ale i Ritzy bardzo ładnie się prezentuje. Ostatni odcień zrobił na mnie najmniejsze wrażenie, choć lubię takie kolory. Ale masz racje, że jako akcent sprawdziły się może lepiej niż na całe oko. Ślicznie wyglądasz:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cienie foliowe czy np. metaliczne uwielbiam - w matach czuję się trochę dziwnie, dlatego zawsze podrasowuję je pigmentami;).
      Uważam, że In the Spotlight jest cieniem dla Ciebie;) - coś pięknego;).

      Na ten moment mam nowy obiekt westchnień i już niedługo o nim napiszę. Powiem tylko, że tym razem jest to Nabla;).
      Dziękuję za komplement <3.

      Usuń
    2. In The Spotlight najbardziej wpadł mi w oko, przyznaję:) i pewnie by mi rzeczywiście pasował.
      Ach, będziesz kusić cieniem Nabla, cudownie:)*.*
      buziaki Kochana***

      Usuń
    3. Oj tak, będę kusić i to bardzo;).
      Z MUG zamówię następnym razem m.in. Starry Eyed - to jest dopiero mistrzostwo;). A teraz chcę się właśnie skupić na Nabli, na cieniach i pomadkach:).

      Buziaki <3. Miłego wieczoru:*

      Usuń
    4. Jestem ciekawa tych cieni bardzo i chyba w końcu je kliknę, choć zawsze mnie coś odwodzi od nich np. promocje w Douglasie i Sephorze.... Ale w końcu kliknę, bo choć 1 chcę sprawdzić;)

      Usuń
    5. Promocjom w Sephorze i Douglasie rzeczywiście trudno się oprzeć;).

      Usuń
  13. A oddzielnie: Wesołych Świąt Iwonko:)***

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam jeden duochrome z Lily Lolo i wiem, jak taki cień nałożony na powiekę, nawet solo, bez żadnego dodatku, umie "zrobić" makijaż :) Tobie bardzo pasuje Ritzy! tego niebieskiego też jestem ciekawa, ale raczej nie maluję się takimi odcieniami.

    Wesołych Świąt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, dlatego tak bardzo lubię wszelkie duochromy i folie:).
      Dziękuję <3.

      Usuń
  15. Nie zam tej marki ale efekt In the spotlight jest obłędny! Taka brzoskwinka jest bardzo rzadko spotykana, a prezentuje się absolutnie przepięknie! Aż mi sie zamarzył taki letni makijaż, na opalonej i wyzłoconej skórze i właśnie taka błyszcząca, brzoskwinka na powiece + mleczno/nude mocno błyszczący błyszczyk na ustach:D
    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetny pomysł na letni makijaż;). Dodałabym tylko wyrazisty róż w chłodnej tonacji na policzki;).
      Miłego dnia! :)

      Usuń
  16. Widziałabym się w In the spotlight. <3 Szkoda, że jednak wymaga bazy, ale chyba warto, bo efekt końcowy jest przepiękny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Ciebie też widzę w In the Spotlight;).
      Niestety, wiele cieni wymaga bazy.
      Cały dzień utrzymywała mi się bez żadnych ,,profesjonalnych wspomagaczy" większość cieni z Lorac i np. niektóre pigmenty.

      Usuń
  17. Zdjęcia urocze, cienie na Tobie wyglądają równie pięknie (szczególnie te pierwsze), ale ja nijak nie umiem obchodzić się z błyszczakami :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie akurat są one najwygodniejszą opcją;). Odpowiedni pędzel pomoże je sprawnie zaaplikować i dobrze rozetrzeć tuż nad załamaniem powieki;).
      Dziękuję <3.

      Usuń
  18. Bardzo mi się podobają wszystkie odcienie, ale szczególnie ten pierwszy - mam podobny z Make Up For Ever tylko w formie sypkiej, tym nie mniej uwielbiam! Pięknie na tobie się prezentują ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie:).
      Z cieniami MUFE nie miałam jeszcze styczności.

      Usuń
  19. Marki nie kojarzę. Cienie na powiekach wyglądają super.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak uważam, dlatego mam ochotę na kolejne odcienie;).

      Usuń
  20. O mamo, co za piękności! Cudowne kolory i wykończenie. A z Houdini wyszedłby boski smoczek <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci Martuś, że jestem nimi zachwycona i na ten moment cienie MUG są w mojej opinii razem z Lorac i Nablą na podium:).

      Niebieskie odcienie mi nie pasują, dlatego i z Houdini też nie było chemii ;D.

      Usuń
  21. Zdecydowanie "In the spotlight" podbił moje serducho ❤ Zjawiskowo w nich wyglądasz! Czekam jeszcze tylko na makijaż z panem Houdini w roli głównej 😜

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:).
      Pan Houdini zdobi już inne oczy;). Do moich tęczówek nie pasował niestety.

      Usuń
  22. Odpowiedzi
    1. Też tak myślę;).
      I oczywiście zachęcam do wypróbowania, o ile ciągnie Cię w stronę Make up Geek:).

      Usuń
  23. ten ciemny cudowny ! zapraszam serdecznie na rozdanie http://madziakowo.blogspot.com/2017/05/szybkie-rozdanie-wygraj-podkad-joko.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki serdeczne za zaproszenie na rozdanie, ale dam szansę innym na wygranie tego podkładu:).

      Usuń
  24. Mam Ritzy, ale tak średnio się polubiliśmy, u Ciebie ten odcień prezentuje się zdecydowanie lepiej aniżeli u mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uwielbiam Ritzy <3.
      Zaraz poczytam na Twoim blogu, dlaczego nie do końca się u Ciebie sprawdził.

      Usuń
  25. Mam mały zestaw cieni MUG, które swojego czasu mocno zaprzątały mi głowę ;) Ostatecznie jednak nie skradły mojego serca tzn. lubię je, używam od czasu do czasu ale nie planuję na razie nowych zakupów.

    Z Twojej prezentacji szalenie podoba mi się Ritzy, jak "ożył" na Twojej powiece *_*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakiś czas temu zapoznałam się z Twoją opinią o cieniach MUG i właśnie widziałam, że ogromnego wrażenia na Tobie nie zrobiły.
      Ja stworzyłam sobie listę cieni, które chciałabym mieć i czas pokaże czy to bardzo dobre wrażenie się utrzyma.

      Usuń
  26. Ritzy jest cudowny! Muszę go mieć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie polecam ten cień:).
      Mam nadzieję, że będziesz z niego zadowolona:).
      Pozdrawiam! :)

      Usuń