Pomadka Mac w kolorze Angel

By | 28.8.18 23 comments
Witajcie! :)

W kwestii pomadek Mac jestem aktualnie na etapie realizacji swojej listy:). Przyjrzałam się już wszystkim jasnym chłodnym odcieniom różu oraz cielistym kolorom i już wiem, które powinny jak najprędzej znaleźć się w moim zbiorze;).

Kiedy swego czasu opublikowałam na blogu recenzję szminki Costa Chic, zarzekałam się, że nie zdecyduję się po raz kolejny na egzemplarz z tej metaliczno-satynowej rodziny frost. Przekonał mnie dopiero argument, że formuła pozostałych odcieni jest lepsza, a co za tym idzie, efekt na ustach jest znacznie ładniejszy. Zdecydowałam się zatem na bliźniaka kolorystycznego Creme Cup, czyli Angel (zgadza się, nie widzę różnicy w barwie;)), bo uwielbiam ten pochmurny róż z kropelką lawendy.

Pomadka nadaje ustom przepiękny srebrzysty blask, który - trzeba zaznaczyć - nie jest tandetny. Przez jakieś pół godziny prezentuje się tak, jakbyśmy nałożyły błyszczyk, później natomiast przeobraża się w wykończenie satynowe z domieszką metaliczności

Aplikuje się bardzo łatwo -  sztyft w w zetknięciu z wargami zachowuje się niczym balsam do ust.

Tyle tytułem wstępu. Teraz chciałabym zaproponować nieco inną formułę prezentacji kosmetyku, a mianowicie stworzyłam listę jego zalet i wad. Myślę, że tak będzie szybciej i łatwiej będzie można wychwycić konkrety;).


Co zaliczam do zalet? 
  • piękny kolor oraz nietypowy i  elegancki zmrożony połysk
  • bardzo dobre nawilżenie ust
  • dobre krycie przy dwukrotnym przeciągnięciu sztyftu
  • niewyczuwalna na ustach 
  • nie podkreśla suchych skórek
  • nie migruje poza kontur ust
Co zaliczam do wad?
  • słaba trwałość  (ok. 2 godziny)
  • nieestetyczne schodzenie pomadki z ust

Podsumowując, trwałość zawsze będzie dla mnie wyznacznikiem jakości i w tym przypadku muszę stwierdzić, że niestety nie zamierzam ponawiać zakupu szminki, aczkolwiek zużyję ją bez większego narzekania;). Będę po prostu kontrolować jej wygląd i usuwać tworzącą się na wewnętrznej stronie ust białą linię. Za to z przyjemnością wrócę do wspaniałej Creme Cup;). 


Dodatkowe informacje o produkcie:
  • cena:  86 zł
  • pojemność: 3 g
  • dostępność: salony MAC oraz sklep internetowy MAC
Nowszy post Starszy post Strona główna

23 komentarze:

  1. Kolor prześliczny, ale te wady też ją u mnie dyskwalifikują. Wolę czuć ten komfort, że wszystko jest ok, nawet jeśli pomadka schodzi z ust :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Nie znoszę, gdy pomadka znika w taki okropny sposób:/.

      Usuń
  2. Dla mnie pomadka Angel jest zbyt jasna. Ale powiem Ci, że wady są znaczne jak na tak kultowy produkt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest rozczarowanie, ale dobrze chociaż, że świetnie nawilża usta i ma boski kolor, bo inaczej byłaby już totalna klapa:).

      Usuń
  3. Szminka szminką- ładnie wygląda, ale ja się zachwycam makijazem oczu❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:). To satynowy bordowy cień z różowo-miedzianymi drobinkami z palety Lorac Unzipped. Roztarłam go pudrem brązującym;).

      Usuń
  4. Jednak kremowe wykończenie jest chyba po prostu lepszej jakości. Ja mam kilka pomadek Mac i na szczęście wszystkie trafione:). Najbardziej lubię Pink Nouveau:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pink Nouveau nałożyłam w Macu i uważam, że to jest genialny odcień różu. Z tymże ja mam ich już tak dużo, że teraz postanowiłam postawić na stonowane odcienie;).

      Usuń
  5. To jest chyba jeden z popularniejszych odcieni i najbardziej lubianych pomadek z MAC. Ja jednak nigdy się na nią nie zdecydowałam. Sama nie wiem dlaczego, bo odcień jest bardzo mój. 2 godzinną trwałość mogłabym przeżyć, ale nieestetycznie schodzenie z ust już raczej nie..

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolor piękny ale trwałość za tą cene :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam tylko jedną pomadkę mac i w sumie nie zachwyciła mnie aż tak żeby kupić kolejne. Przynajmniej póki co:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie właśnie ich jakość przekonała, tylko - jak widać - może się trafić kolor o nietrwałej formule:/.

      Usuń
    2. No ja byłam zadowolona, ale znam też lepsze:)

      Usuń
  8. Moim ulubionym wykończeniem z Mac jest Satin. Pierwszym zakupem od nich była pomadka Brave i do dziś ją uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele osób poleca właśnie to wykończenie. U mnie póki co maty, cremesheen i frost:).

      Usuń
  9. Kolor ♥ jak widać nawet w Maczku sa pomadki które trwałością można o kant dupki obić ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja po jej nałożeniu lekko odciskam usta w chusteczkę i już nie wygląda świetnie na ustach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie zastosowałam tego patentu:). Chyba nie do końca mnie przekonuje argument, że to przedłuży trwałość pomadki;). Zauważyłam za to, że szminki nałożone pędzelkiem rzeczywiście dłużej się trzymają na ustach:).

      Usuń
  11. A ja miałam ochotę na nią. Ale Creme Cup i Please Me chyba jednak bardziej mnie interesują.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Creme Cup nie ma konkurencji, więc to na pewno lepszy wybór niż Angel;).

      Usuń