Pomadka Mac w kolorze Creme d'Nude

By | 5.2.19 16 comments
Witajcie! :)

Bardzo mi odpowiada kremowe i błyszczące wykończenie pomadek cremesheen w Mac, dlatego postanowiłam przejrzeć wszystkie jasne odcienie w obrębie tej konkretnej formuły. Uznałam, że Creme d'Nude będzie dobrą opcją, zwłaszcza że ostatnio preferuję mocno podkreślone oczy w zarówno w makijażu dziennym, jak i wieczorowym.


Marka określa ten kolor jako blady, przytłumiony, brzoskwiniowy beż. Nie zgodzę się z tym - według mnie jest to neutralny blady beż bez cienia brzoskwiniowego tonu. Uważam, że ten odcień nude jest nietypowy, nie każdemu będzie pasował, aczkolwiek mnie bardzo się spodobał już od pierwszej aplikacji:).

Ze względu na chłodną tonację świetnie będzie się komponować zarówno z ciemniejszymi, jak i brzoskwiniowymi, pomarańczowymi cieniami i pigmentami, sprawdzi się również w  nienarzucających się naturalnych makijażach na co dzień. Ja szczególnie lubię ją łączyć z mocnym akcentem na powiekach z dodatkowym podkreśleniem brązową kredką linii wodnej i dolnej powieki tuż przy linii rzęs. Nie bez znaczenia jest też mocne ocieplenie twarzy pudrem brązującym;).

Potwierdza się tu reguła, o której ktoś mi kiedyś napomknął przy okazji podzielenia się opinią na temat szminek tej firmy. Mowa o różnej jakości w zależności od koloru. Dla przykładu nawilżenie i trwałość szminki Creme d'Nude w porównaniu z Creme Cup wypada lepiej. 

Kilka osób w swoich recenzjach wspomniało o tym, iż ta konkretna pomadka w wyższych temperaturach może się topić, dlatego nie polecają zabierać jej ze sobą w torebce. Nie mogę się jeszcze do tego odnieść, ponieważ używałam jej cały grudzień i styczeń, więc nie było ku temu sprzyjających warunków;D, w związku z czym muszę stwierdzić, że dostrzegam w mojej nowej pomadce same zalety. Oto one:
  • przede wszystkim cieszy mnie jej trwałość (ponad 4 godziny),
  • ma dość oryginalny cielisty kolor,
  • bardzo dobrze nawilża usta,
  • zapewnia pełne krycie przy dwukrotnym przeciągnięciu sztyftu,
  • jest niewyczuwalna,
  • nie podkreśla suchych skórek,
  • nie migruje poza kontur ust.
Czy planuję ponowny zakup? Oczywiście, ale nie nastąpi to szybko, ponieważ najpierw muszę przetestować inne jasnobeżowe pomadki z Mac;).



Pozostałe informacje o produkcie:
  • cena:  86 zł
  • pojemność: 3 g
  • dostępność: Mac (stacjonarnie, online), Douglas (stacjonarnie, online)
Nowszy post Starszy post Strona główna

16 komentarzy:

  1. Bardzo dobrze dobrana pomadka do mocniejszego makijażu oczu:). Wygląda naprawdę naturalnie, jak takie nagie usta w lepszym wydaniu;). Choć Twoje to pewnie i bez pomadki ślicznie wyglądają:). Ja niestety w tak jasnych beżowych odcieniach prezentuję się wyjątkowo blado;). Jeśli mam jakiś beżowy naturalny odcień to zawsze z kroplą różu lub brzoskwini. I zdecydowanie masz rację, że Crème d'Nude nie ma tej brzoskwiniowej kropli;). Ja też jej nie dostrzegam i określiłabym ten kolor jako czysty chłodny beż:). PS. Masz w tym makijażu śliczny odcień różu do policzków. Co to takiego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie Aniu, kupowałam ją z myślą, że będzie miała ten brzoskwiniowy ton, ale okazało się, że taki czysty chłodny beż też wygląda super:).

      Pisz koniecznie o swoich pomadkach z Mac - może któraś wpadnie mi w oko i popędzę kupić;). Jestem ciekawa, jakie kolory masz jeszcze w zanadrzu:).

      Nałożyłam odrobinę różu i nie sądziłam, że będzie widoczny na zdjęciach, ale masz rację - jest przepiękny i takiego brakowało w mojej kosmetyczce:). Dostałam go od Ciebie w paczce *_* <3.

      Usuń
    2. Iwonko, moje pomadki MAC to: Love At First Bite, Flowerscope, Pickled Plum, Pink Nouveau który pokazałam na blogu. Wszystkie kolory są nasycone i intensywne, żadnego nude nie mam;).
      A to niespodzianka! Naprawdę? Bosko na Tobie wygląda i cieszę się bardzo, że Ci się podoba. Myślałam, że masz na sobie róż wysokopółkowy:). Przyznam, że bardzo lubię tę markę, bo ma świetną jakość. Sama też mam róż tej marki, ale w innym odcieniu. I też go lubię nosić na zmianę z Chanel;).

      Usuń
    3. Picked Plum wygląda super <3.

      Bardzo lubię ten róż i ostatnio sięgam po niego codziennie i nakładam hojną ręką - tu na zdjęciu zaledwie musnęłam;). Fajnie, że drobinki, które są zauważalne w kompakcie, są niewidoczne na skórze. Jak wiesz, róże wolę w wersji matowej;). Bardzo trafiłaś z tym odcieniem w moje potrzeby, bo miałam same chłodne kolory:).

      Usuń
  2. Uwielbiam pomadki nude! Ta jest taka soczysta :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Pomadka pomadką, ale jaki piękny makijaż oczu <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Cały makijaż bardzo ładny ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zjawiskowy makijaż oczu *-* Pomadka stanowi świetne dopełnienie tego, jakże cudownego, makijażu - dzięki neutralnej tonacji nie konkuruje z oczami, ale jeszcze bardziej je uwydatnia. Pięknie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :***.
      Ta pomadka sprawia, że każdy mocniejszy makijaż oka od razu przykuwa uwagę;). Uwielbiam ją:).

      Usuń
  6. Ja zawsze byłam wielką fanką mocniejszego podkreślenia oka i delikatnych ust, więc to zdecydowanie kolor dla mnie. Pozostaje tylko kwestia czy akurat taki odcień by do mnie pasował. Chyba nie pozostaje nic innego jak sprawdzić. Mam tyyyle pustych opakowań po MACzkach, które od miesięcy planuję wymienić na jakieś miłe pomadeczki, ale nawet nie mam kiedy wybrać się na miasto :/

    Marti

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli nie ten, to jestem pewna, że wybierzesz inny równie ładny odcień;), chociaż moim zdaniem w Creme d'Nude wyglądałabyś rewelacyjnie <3.

      A miałaś może Blankety? Właśnie nad nim dumam. Muszę ponownie sprawdzić go w salonie. Kiedyś wydawał mi się zbyt brązowy, ale może akurat tak wypadł w sztucznym oświetleniu.

      Usuń
  7. Mnie akurat tutaj spodobał się bardziej makijaż oczu, niż pomadka :D
    W odcieniach nude... wyglądam jakbym była chora.
    Co innego, jeśli pomadka posiada rozświetlające drobinki... które błyszczą odrobinę, wtedy nawet lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie preferencje się zmieniają co kilka lat;). Teraz akurat stawiam na jasne usta. Jestem wręcz uzależniona od takiego makijażu na co dzień;). Ja wyglądam tak jakbym była chora, gdy nałożę nieodpowiedni odcień fioletu na powieki:/.

      Usuń