Nowe turbo pigmenty z Glam Shopu w mojej palecie: Różowy sorbet, Różowy kwarc, Turbo pstryk

By | 28.5.21 14 comments

Witajcie! 

Nie zanosi się na to, by turbo pigmenty kiedykolwiek mi się znudziły. W moim makijażu znajdują zastosowanie przez cały rok, zarówno w makijażu dziennym, jak i bardziej wyrazistym, choć u mnie te granice zawsze się zacierały, ponieważ nikt w miejscu pracy nie narzuca mi, jak powinien prezentować się mój wizerunek, co oznacza, że śmiało sięgam po żywe zielenie, pomarańcze, fuksje, fiolety i inne cuda;). Zawsze tak było i będzie, a jeśli pojawi się jakiś problem z tym związany, to oczywista sprawa - złożę wypowiedzenie;D.

Każdy z omówionych w tym wpisie prasowanych pigmentów jest piękny. Zamówiłam je po obejrzeniu prezentacji odcieni na stronie sklepu oraz w filmie właścicielki marki. Oczywiste jest to, że nie da się w pełni ukazać wielowymiarowości tego rodzaju produktu, który przeważnie jest wielokolorowy, a już na pewno nie jesteśmy w stanie dostrzec barw wszystkich zatopionych w nim drobinek. Magia dzieje się dopiero na żywo, gdy nałożymy kosmetyk na powieki;).

Wszystkie oceniłam najwyższą możliwą notą, dlatego też o wadach dziś nie napiszę, bo ich nie ma. Kwestia tylko, czy utrzymają się w mojej kolekcji na stałe, ale o tym napiszę w podsumowaniu.

Przejdźmy do opisu poszczególnych pigmentów:

  • TURBO PSTRYK - neonowa różowo-pomarańczowa baza roziskrzona błękitnymi drobinkami. To jest bardzo odważny, iście wakacyjny pigment, w sam raz na dyskotekę na plaży:). Z drugiej strony, jeśli nałożymy w zewnętrzne i wewnętrzne kąciki średni matowy brąz w dowolnej tonacji i zaaplikujemy Turbo pstryk tylko na środek powieki, będzie pasował również na co dzień, a więc bez obaw;). Struktura pigmentu jest jednolita (bez płatków), ale zaznaczam, że jest bardzo miałka - wszystkie, o których dotychczas pisałam były bardziej lub mniej zbite, ale nigdy nie miałam wrażenia, że są takie ,,luźne" i delikatne jak ten. Mimo wszystko nie uważam, że jest to wada. Moja ocena ---> 6/6.
  • RÓŻOWY KWARC - odcień średniego różu, który ani nie jest specjalnie chłodny ani ciepły. Ten turbo pigment jest z kategorii tych, które są jednowymiarowe - nie ma w nim gry kolorów w zależności od rodzaju i kąta padania światła. Nie błyszczy się też tak mocno jak inne. Nie oznacza to jednak, że jest gorszy - świetnie sprawdzi się w makijażach dziennych. Struktura pigmentu jest jednolita (bez płatków). Moja ocena ---> 6/6.
  • RÓŻOWY SORBET - jeśli macie paletę Kwitnąca wiśnia z tej marki, pewnie zastanawialiście się, jak ten kolor wypada na tle Wodnego odbicia, który się w niej znajduje. Otóż oba są wiśniowe, ale Różowy sorbet jest żywszy, bo roziskrzony blaskiem w kolorze neonowego różu,  z kolei w turbo pigmencie z palety widać brązową bazę,  co dodatkowo wpływa na to, że jest bardziej stonowany. Uwielbiam zarówno jeden, jak i drugi 💖. W jego strukturze widać płatki, ale są one podobne do tych w Sterydzie, a nie Turbo wacie cukrowej, a więc rozprowadzają się bezproblemowo. Moja ocena ---> 6/6.

Czy te pigmenty pozostaną w mojej palecie na stałe?

Pod koniec roku pokażę Wam, które turbo pigmenty zostawiłam sobie w palecie oraz napiszę przy okazji, których się pozbyłam i wyjaśnię dlaczego. 

Z dzisiejszej trójki najbardziej podoba mi się Różowy sorbet💖 i na pewno kupię go ponownie, gdy go zużyję. Różowy kwarc zostawię sobie, ale nie czuję potrzeby, by ponawiać zakup, z kolei Turbo Pstryk może się nie utrzymać długo w mojej palecie ze względu na intensywny niebieski połysk - po prostu nie przepadam za tym kolorem w swoim makijażu.


Pozostałe informacje o produkcie:

  • cena regularna: 25 zł za sztukę,
  • gramatura: 1.8 g
  • PAO: 12 miesięcy
  • dostępność: sklep internetowy Glam Shop

Nowszy post Starszy post Strona główna

14 komentarzy:

  1. Od razu na wstępie muszę to napisać - cudne kadry! Te kolorowe pigmenty świetnie prezentują się na tle stonowanej zimnej czerni i bieli, bardzo trafny kontrast! :) A na powiekach blask wygląda niesamowicie kusząco i jakościowo na wysokim poziomie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miły komentarz <3.
      Zgadzam się, te pigmenty są bardzo dobrej jakości, dlatego tak często je kupuję:).
      Pozdrawiam:***.

      Usuń
  2. Pięknie wyglądają te pigmenty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne są te pigmenty!Ja jeszcze polecam z tonacji różowej - Lekko Różowy, który jest chłodniejszy od tych z wpisu, ale za to cudnie błyszczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za podpowiedź:).
      Zastanowię się nad Lekko różowym:).
      Teraz mam w planach następujące kolory: Magenta, Bombowy, Koliber i Rewers:).

      Usuń
  4. Każdy piękny na swój sposób i każdy ma w sobie to "coś" *_* Pewnie gdybym miała wybrać tylko jeden, to długo bym się musiała zastanawiać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwierz mi, że ja też długo się zastanawiam, które z nich zamówić najpierw, a które jeszcze mogą poczekać do następnego razu;).

      Usuń
  5. Pierwszy i drugi cudny ! Ładnie na Tobie wyglądają:)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:).
      Mnie z kolei najbardziej podoba się ten trzeci;D.

      Usuń
  6. Bardzo ciekawa jestem JAK będzie wyglądać Twoja paleta i jakie kolory się w niej znajdą :)

    Wspaniały pomysł na pokazanie cieni w takim formacie! Super zdjęcia, czyżby nie były przypadkowe takie ujęcia z tekstem w tle? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie ścisła ósemka;).

      Dzięki:***.
      A jeśli chodzi o tło, było zupełnie przypadkowe;). Długo nie miałam sensownego pomysłu aż w końcu użyłam swojego prezentu walentynkowego, który otrzymałam w formie okładki gazety:). Najważniejszą treść, która była skierowana do mnie, przykryłam kwiatami;).

      Usuń