Jak pewnie wiecie, niedawno uporałam się z trądzikiem, który po 10 latach spokoju miał swój wielki powrót we wrześniu. Na szczęście w ciągu trzech miesięcy udało mi się zwalczyć ten problem. Niemały wpływ na poprawę stanu cery miała odpowiednia dieta, ale jestem pewna, że bez wprowadzenia nowej pielęgnacji nie byłoby takich efektów. W dzisiejszym wpisie przestawię Wam te kosmetyki.
Wiem, że moja aktualna pielęgnacja nie jest doskonała. W przyszłości uzupełnię ją o hydrolaty, które od dłuższego czasu są w kręgu moich zainteresowań:) Jestem również otwarta na Wasze propozycje - z chęcią wprowadzę do swojej pielęgnacji dobre naturalne kosmetyki, które się u Was sprawdziły.
Na początek pokażę Wam glinki, które staram się regularnie nakładać. Nie stosuję tzw. gotowców, kupuję sproszkowane glinki firmy Biocosmetics, do których następnie dolewam wodę mineralną.
- glinka zielona - w jej składzie jest około 20 soli mineralnych; wspomaga leczenie trądziku, wykazuje działanie przeciwzmarszczkowe; opóźnia procesy starzenia skóry; delikatnie złuszcza martwy naskórek.
- glinka biała - w jej składzie jest krzemian glinu, mikroelementy, sole mineralne; glinka biała nie wykazuje tak silnego działania jak zielona - delikatnie oczyszcza, odżywia i nawilża; warto też wspomnieć, że regeneruje skórę.

Moja skóra bardzo polubiła się z wybielającą maską algową, którą po tym, jak stężeje na twarzy można oderwać w całości. O jej działaniu pisałam w tym poście ---->KLIK, więc jeśli jesteście zainteresowane zachęcam do przeczytania. Maska również pochodzi z firmy Biocosmetics. W maksymalnym skrócie napiszę tylko, że kosmetyk ten rozjaśnia blizny potrądzikowe, plamy pigmentacyjne, ma działanie przeciwzmarszczkowe, ponadto nawilża, odżywia i regeneruje skórę.
To, czym jakiś czas temu się zachwyciłam jest kokosowy peeling polinezyjski z ziarenkami piasku z Wysp Bora Bora - jego zapach jest obłędny! :). Peeling, oprócz wspomnianego już piasku, ma w składzie ekstrakt z morskich wodorostów, zawiera też wysuszony miąższ orzechów palmy kokosowej. Jakie jest jego działanie? Przede wszystkim oczyszcza skórę, napina ją i ujędrnia; wykazuje działanie przeciwzmarszczkowe, zwalcza trądzik, ma właściwości antyseptyczne i antygrzybiczne.
Ostatni produkt marki Biocosmetics, który od jakiegoś czasu używam to maseczka algowa pod oczy, którą również ściąga się w całości, gdy stężeje. Kosmetyk przeznaczony jest dla osób, które zmagają się z obrzękami, opuchlizną i cieniami pod oczami. Ponadto składniki aktywne zawarte w maseczce niwelują zmarszczki.
Jeśli chodzi o kremy, na co dzień stosuję pod makijaż lekki krem brzozowy marki Sylveco. O jego naturalnym i bogatym składzie oraz dobroczynnym działaniu pisałam już na blogu ----> KLIK.
Na noc świetnie sprawdza się u mnie Bepanthen Derm Krem, mający w składzie pantenol, dzięki któremu skóra jest zregenerowana i nawilżona. Krem jest rewelacyjny - wchłania się do matu, a o poranku widzę w lustrze wypoczętą i zdrową cerę. UWAGA! Wcześniej ten krem występował pod nazwą Bepanthen Krem i był sklasyfikowany jako lek, a tym samym nie mógł być reklamowany, zmieniono zatem nazwę, zarejestrowano go jako kosmetyk i teraz jest to możliwe. Piszę o tym, bo używałam wcześniej wersji oznaczonej jako lek i długo poszukiwałam go w aptekach, nie dowierzając, że Derm Krem to ten sam produkt. Uwierzyłam dopiero za sprawą pewnego wpisu na blogu, który uzmysłowił mi ten marketingowy chwyt.
Na noc wklepuję pod oczy specyfik marki Hasco. Jest to maść ochronna z witaminą A, która ma bardzo przyjemny, cytrynowy zapach. Kosmetyk niweluje drobne zmarszczki, rozjaśnia przebarwienia i nawilża skórę. Warto wspomnieć, że przyspiesza również gojenie się wszelkich ran, podrażnień. Bardzo dobrze sprawdza się na popękane i suche usta. Ma tak przyjemną formułę i konsystencję, że swego czasu nakładałam ją na pomadkę, tym samym stworzyłam sobie efektowny błyszczyk - muszę powrócić do tej metody:) Ta maść jest ze mną od wielu lat i o jej działaniu przekonałam się wiele razy.
Stosuję również krem oliwkowy marki Ziaja, ale tylko na dzień i wyłącznie pod oczy. Dlaczego tylko na to miejsce? Odpowiedź jest prosta - każdy korektor, który stosowałam na kremy przeznaczone pod oczy wyglądał źle. Skóra była przesuszona, ujawniały się zmarszczki, o których istnieniu nie miałam pojęcia. Tylko z tym kremem wszystkie korektory współgrają i prezentują się doskonale. Z korektorem HD z Nyxa tworza wręcz duet idealny, a skóra pod oczami jest porządnie nawilżona. Jako że krem zawiera parafinę nie polecam go do twarzy, ponieważ może zapchać.
To tyle jeśli chodzi o moją pielęgnację. Jak widzicie jest dość prosta, bez udziwnień. Starałam się szukać takich kosmetyków do twarzy, by miały w swoim składzie jak najmniej chemii i myślę, że mi się to udało. Zamiast drogiego kremu wolę kupić perfumy, ale to już wiecie:)
Pozdrawiam gorąco!
Ten peeling z Wysp Bora Bora mnie zaintrygował :)
OdpowiedzUsuńJak przeczytałam, że pachnie kokosem, długo się nie zastanawiałam - od razu zamówiłam:)
UsuńUwielbiam algi i glinki sproszkowane ;) a jak ta maska pod oczy sie sprąwuje?
OdpowiedzUsuńOna ma podobną formułę co maska algowa do twarzy, ale o wiele lepiej nawilża. Ja zmagam się z cieniami pod oczami i jak dotąd mogę stwierdzić, że delikatnie je rozjaśnia. Poza tym zależy mi na pozbyciu się drobnych zmarszczek - zobaczymy jak na tym polu sobie poradzi.
UsuńGlinki dobra sprawa. Zamówiłam ostatnio w jednym sklepie internetowym glinki Jadwiga o bardzo małej co prawda pojemności 20g, tak zeby wypróbować. Na mojej cerze bardzo dobrze sprawuje sie ppoelegnacja która ma prosty skład. Lubię tez olejki z Clarinsa.
OdpowiedzUsuńPrzyjrzę sie Twoim glinkom jak skończę swoje.
Ja bardzo lubię kosmetyki Clarinsa - swego czasu chciałam kupić Double Serum, ale przestraszyłam się parafiny w składzie. Przyjrzę się olejkom. Dziękuję za podsunięcie pomysłu. O to prosiłam w poście, bo zdaję sobie sprawę, że moja pielęgnacja nie jest idealna:)
UsuńClarins ma w ofercie 3 olejki - do Santal do suchej, Lotus do mieszanej i tłustej oraz Orchidee Blue do odwodnionej. Lotus miałam i nie polecam. Wcale nie wpływał na polepszenie stanu cery. Za to Orchidee Blue mimo, że do odwodnionej, rewelacyjnie spisywał się jak i naprawiacz i nawilżacz. Nic nowego po nim nie wychodziło.
Usuńteż słyszałam że glinka najlepsza na problemy trądzikowe :D ja swego czasu stosowałam jeszcze maść cynkową i benzakce:) a ten krem ziaji mi zaszkodził ;(
OdpowiedzUsuńMnie też by zaszkodził, dlatego używam go tylko pod oczy, żeby korektor wyglądał estetycznie.
UsuńPierwsza! :) Świetny wpis, muszę wypróbować ten patent z maścią na usta.
OdpowiedzUsuńf.
Koniecznie! :)
UsuńKrem Sylweco bardzo mnie kusi, chyba się na niego zdecyduję.
OdpowiedzUsuńPolecam! :)
UsuńJa uwielbiam maść z witaminą A, ale czasami w aptece trafiam na jakąś w innym opakowaniu. Ta którą pokazałaś jest świetna, bardzo lubię jej działanie, koi moją skórę zabezpiecza w zimę i w lato, ale właśnie ten "zamiennik" w innym opakowaniu jest okropny... jakby rozrzedzona konsystencja i działanie też już nie to samo :( Muszę upolować znowu tę pierwotną wersję :)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś też się nacięłam i kupiłam jakiś zamiennik. Jaka to była katorga. Nie dość, że śmierdziała to jeszcze nie działała tak jak powinna. :/ Oby tej cytrynowej nigdy nie wycofali z rynku:)
UsuńWybielająca maska i peeling z Bora bora to chyba coś dla mnie:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że znalazłaś coś dla siebie. :)
UsuńGlinki mają dobre działanie na naszą skórę! Włączyłabym tu jeszcze jakieś serum i oleje :) Sama zastanawiam się nad jakimś kremem Sylveco, a Ziaję miło wspominam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za sugestie:) Zastanowię się nad jakimś serum i hydrolatem.
UsuńOstatnio też się zastanawiałam nad kokosowy peeling polinezyjski z ziarenkami piasku z Wysp Bora Bora ostatecznie nie wzięłam, ale teraz znowu nad nim myślę po Twoim wpisie :P
OdpowiedzUsuńJa już z niego nie zrezygnuję:) Jest rewelacyjny.
Usuńjeśli lubisz peelingi enzymatyczne to mogę ci polecić AA eco, enzymatyczny przeznaczony do skóry wrażliwej i skłonnej do alergii, mam wersję śliwkową i bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńDziękuję za polecenie:) Wypróbuję.
UsuńZaciekwaiłaś mnie tym,że używasz krem oliwkowy pod oczy, napewno spróbuje, gdyż ja bardzo lubię dobrze nawilżoną skórę pod oczami, jak nie będzię podrażniał i szczypał, to czemu nie ! Dzięki za przydatną informację =)
OdpowiedzUsuńPod korektor nie znalazłam nic lepszego:)
UsuńMuszę wypróbować tą maść z wit. A. Już wcześniej czytałam o niej same przychylne recenzje.
OdpowiedzUsuńWypróbuj. Ona kosztuje zaledwie 4 zł. :)
UsuńCzy ten krem BEPANTHEN jest do skóry mieszanej?
OdpowiedzUsuńJa mam cerę mieszaną:) , więc jak najbardziej. On się wchłania do matu, nie pozostawia filmu, a do tego dobrze współgra z podkładami, nie roluje się.
UsuńGlinki i algi - tu muszę się poprawić:)
OdpowiedzUsuńA ja muszę się poprawić w kwestii hydrolatów:)
Usuńja też w zasadzie nie używam maseczek gotowych, a jak już to kupuję je bardziej z ciekawości niż potrzeby :) glinki to podstawa! :)
OdpowiedzUsuńGlinki czynią cuda:)
UsuńZastanowił mnie ten Bephanten. Stosujesz go na noc jako krem?
OdpowiedzUsuńOn ma w składzie pantenol, który zalecza cerę. Nie stosuję go codziennie, a w momencie gdy moja skóra tego potrzebuje - gdy potrzebuje nawilżenia, regeneracji.
UsuńBephanten uratował moje poparzone palce :D kusza mnie produkty sylveco ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny krem:) Szkoda, że tak późno go odkryłam.
UsuńPrzypomniałaś mi o maści witaminowej, o której totalnie zapomniałam ;))
OdpowiedzUsuńJa nie wyobrażam sobie jej nie mieć:)
UsuńCześć. Wpis o pielęgnacji jest zachwycający!! Jeśli chodzi o witaminę A to rzeczywiście działa cuda.
OdpowiedzUsuńNa zimę bardzo warto go zakupić, gdyż pomaga na popękane usta, na wypryski. Dawno jego już nie używałam a był bardzo pomocny. Co do Ziaji to rzeczywiście nadaje się pod tylko pod oczy, ja nakładałam na całą twarz i teraz wygląda strasznie. Strasznie blokuje pory i przyczynia się do powstawania wyprysków. Bepanthen został mi przepisany na tatuaże które robiłam i bardzo szybko mi się zagoił. Szybko działa, szybko się wchłania. Na prawdę wspaniały. Polecam też tribiotik działający antybakteryjnie, ma konsystecję wazeliny, ale też można wypróbować na twarz
Kremu oliwkowego nie użyłabym do twarzy - od razu by mnie zapchało. Oprócz strefy pod oczami świetnie sprawdza się na noc do stóp:)
UsuńAż mi się przypomniało jak bardzo lubię stosować glinki :).
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię glinki:)
UsuńPeeling z Wysp Bora Bora! Chcę i pragnę natychmiast ! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go. Kokosowy zapach peelingu jest niesamowity:)
UsuńNie wiedziałam, ze jest maska wybielająca algowa
OdpowiedzUsuńOstatnio bardzo lubię maski algowe i używam minimum raz w tygodniu dodając kilka kropel oleju tamanu
Dobry sposób, by dodawać do maski kilka kropel oleju. Ja, dlatego że nie dodaję żadnego ,,nawilżacza" muszę później nakładać krem.
UsuńOliwkowa ziajka jest u mnie w domu nieprzerwanie odkąd tylko pamiętam ;) Przy czym ja ją stosuję na przesuszone miejsca, punktowo. Muszę sprawdzić jak się sprawuje pod oczami :)
OdpowiedzUsuńJa na przesuszone miejsca stosuję maść witaminową, a oliwkowa Ziaja sprawdza się rewelacyjnie pod korektor.:) Wypróbuj. Po tym jak nałożysz krem, trzeba chwilę odczekać aż częściowo się wchłonie, a następnie można nałożyć i rozprowadzić korektor.
UsuńKokosowy peeling brzmi cudownie! :) Muszę się kiedyś wybrać na wirtualne zwiedzanie asortymentu Biocosmetics.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A