Na moim blogu pojawiły się już dwie serie wpisów tematycznych: Pojedynek - kolorówka, w którym robię test produktu tańszego i droższego, po czym polecam lepszy według mnie kosmetyk, oraz Wielki test zapachów, w którym dzielę się z Wami swoimi wrażeniami na temat zużytych przeze mnie dekantów, a następnie pokazuję flakon perfum, na który się zdecydowałam po tym teście.
Dziś przyszła pora na zainicjowanie kolejnej serii, a mianowicie: Hity kosmetyczne firmy... . W każdym z wpisów tej serii będę pisać o kosmetykach konkretnej firmy, które warto kupić. Będzie to maksymalnie 5 produktów, które sprawdziły się u mnie rewelacyjnie. Pojawią się kosmetyki tańsze, jak i tzw. wysokopółkowce, ponieważ - jak pewnie zauważyłyście - jestem fanką doskonałych kosmetyków luksusowych, ale jeszcze większą fanką kosmetyków tanich, które te luksusowe biją na głowę:) Napiszę m.in. o marce Inglot, Golden Rose, Astor, theBalm, ale też Lancome, Dior czy Chanel.
Podsumowując, każda z Was będzie mogła znaleźć tu jakąś ciekawą propozycję dla siebie. Mam nadzieję, że w komentarzach będę mogła liczyć na informacje na temat Waszych ulubieńców konkretnej marki.
Zacznę jednak od firmy Avon. Ma ona tyle samo zwolenniczek, co zatwardziałych przeciwniczek. Pierwsze z niecierpliwością wyczekują na najnowszy katalog, drugie natomiast uważają, że te kosmetyki to najkrócej mówiąc buble. Co o tym sądzę? Kilka lat temu używałam ich lakiery do paznokci, pomadki, serum na końcówki włosów, poczwórne paletki cieni do powiek, podkład, balsamy. Żaden z tych kosmetyków nie spełnił moich oczekiwań, tym bardziej dziś nie wróciłabym do nich, ponieważ stosując o wiele lepsze produkty mam już zupełnie inny punkt odniesienia odnośnie oceny jakości.
Ale Avon to nie tylko buble. Mają kilka genialnych perfum (o tym w innym poście :) ) i kilka doskonałych produktów, o których muszę napisać. Przygotowałam wpis o dwóch kosmetykach, które stosuję i uwielbiam od wielu lat i szybko uzupełniam zapasy, gdy mi się skończą :) oraz jednej nowości, która zostanie ze mną już na stałe, ponieważ moje testy potwierdziły, że jest doskonała.
Zacznę od miejsca trzeciego, ponieważ kosmetyk nie sprawdził się u mnie w celu, do którego został przeznaczony, natomiast ja znalazłam na niego swój sposób:). Mowa o nawilżającym kremie do ciała ze śródziemnomorską oliwą z oliwek z serii Planet Spa. Ja stosuję go raz w tygodniu do ... zabiegu kremowania włosów. Nakładam go na suche włosy, związuję je w kok i po upływie godziny zmywam szamponem. Po wysuszeniu włosy są idealnie wygładzone i błyszczące. Prostownica jest już zbyteczna:) Zaletą tego kremu jest piękny oliwkowy zapach, dlatego jego używanie to prawdziwa przyjemność.
Miejsce drugie przypadło mojej nowości, którą jestem zachwycona. Jeśli śledzicie mój Instagram, to wiecie, że mówię o samoopalaczu w musie Magic Tan. Aplikuję go zarówno na ciało, jak i twarz. Kosmetyk od razu nadaje opaleniznę, nie musimy zatem czekać trzech godzin na efekty. Oczywiście nie jest tak, że nałożymy go na skórę i już mamy zapewnioną
opaleniznę na kilka dni, trzeba oczywiście tych kilku godzin, by się
utrwaliła; jednakże zaleta natychmiastowego barwienia jest oczywista - nie ma mowy o nierównomiernym kolorze skóry, ponieważ jeśli widzimy jaśniejsze partie skóry, zawsze możemy w to miejsce dołożyć produkt. Poza tym samoopalacz nie drażni charakterystycznym dla tego typu kosmetyków zapachem. Żadna z nas go nie lubi, a Magic Tan pachnie kokosem! :) Już chyba jasne, dlaczego jest moim ulubieńcem:).
Absolutnym hitem od wielu lat są moje niezawodne błyszczyki powiększające usta Plump Pout. To produkty, które wygrywają z wieloma średniopółkowcami i wysokopółkowcami. Żaden błyszczyk, który miałam, nie był tak trwały i nie dawał tak pięknego wykończenia. Jest gęsty, ma miętowy zapach; kilka minut po aplikacji czujemy intensywne chłodzenie. Nakładam go na usta, na których wcześniej roztarłam odrobinę korektora, po czym obrysowuję je konturówką, którą delikatnie rozcieram. Powiększenie jest bardzo widoczne, a ja cieszę się makijażem ust przez 4-6 godzin. Czy któryś błyszczyk jest w stanie tyle wytrzymać? Ja mam go w dwóch wersjach kolorystycznych: pink pucker (delikatny róż) oraz plumping pearl (bezbarwny, pełowy). Z tej serii są też błyszczyki o zapachu miodowo-miętowym, z którymi również warto się zapoznać. Jak widzicie na zdjęciu, mam dwa błyszczyki opakowane folią w zapasie:). Pozostałych dwóch używam obecnie, a kilka egzemplarzy, których nie ma na zdjęciu sięga dna:) Mam ich zatem sześć. :)
Jakie są Wasze hity kosmetyczne Avonu? Lubicie tę firmę?
UDANEJ MAJÓWKI! :) Pozdrawiam:)
Jakie fajne produkty ! Dobre podsumowanie
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana:)
UsuńDwa pierwsze kosmetyki miałam :) Krem do ciała był jako pierwszy i używałam go bardzo dawno, moja mama również. Pamiętam, że obie go polubiłyście. Teraz jakoś już mnie do tej marki nie ciągnie tak jak wcześniej :) Ten samoopalacz jest moim ulubionym - nie robi plan i równomiernie przyciemnia, co ja osobiście sobie bardzo cenię. Na chwile obecną go nie mam mam, a z Avonu mam tylko 3 flakoniki perfum. A teraz upatrzyłam sobie ciekawy olejek samoopalający z Clarinsa :)
OdpowiedzUsuńNa chwilę obecną nie widzę lepszego samoopalacza. Polecam Ci natomiast wypróbowanie tych błyszczyków, o których pisałam. :)
UsuńA jakie perfumy masz z Avonu? :) Ja lubię kilka ich zapachów, ale mam je w próbkach.
Ja tez nie znam lepszego samoopalacza, ale mowia, ze wlasnie ten olejek jest lepszy :) Iwonko gdybym tylko lubiła błyszczyki, to na pewno bym wypróbowała, ale na moich ustaw wszystko się klei, a ja nie znoszę takiego efektu :( a co do perfum z Avon to mam rare pearls, luck i cherish -wszystkie pełnowymiarowe.
UsuńLuck są fajne. Dla mnie pachną jak ananas z cukrem:)
UsuńSuper pomysl na serie! Bede czekala na kolejne wpisy na temat innych marek :) Co do Avon... To powiem Ci ze kiedys ale to bardzo dawno temu zamowilam pare rzeczy (z kolorowki) i nigdy nie bylam zadowolona... I od tej pory Avon jesli chodzi o kolorowke w ogole mnie nie interesuje. Generalnie ja musze na zywo cos obadac zanim kupie, przez katalog ciezko mi wybrac i kolory i wykonczenie kosmetyku :(
OdpowiedzUsuńAle mialam pare rzeczy z tej serii Planet Spa, i bylam calkiem zadowolona!
Avon ma bardzo słabe pomadki i cienie do powiek, dlatego przyłączam się do Twojej opinii. Jest natomiast jeden wyjątek - błyszczyki Plump pout:)
UsuńA przypadło Ci coś do gustu z serii Planet Spa? Miałaś może ich maseczki?
Maseczek nie mialam, ale mialam peeling do ciala i peeling do stop :) Wszystkie rzeczy sie spisaly niezle :)
UsuńNo wlasnie ja zamowilam pomadke i lakier i nie bylam zadowolona z zadnej z rzeczy. Ale, wydaje mi sie ze Avon na przestrzeni lat troche pozmienial, bo moja mama ma pare nowych lakierow z ich oferty, probowalam je i bardzo szybko zasychaja i z top coatem nawet trzymaja sie pare dni ;)
Nie wiem jak to z nimi jest, ale mieli kiedyś w ofercie dwie serie genialnych błyszczyków, które oczywiście wycofali. To dopiero była trwałość! Z drugiej strony wprowadzili kilka dobrych nowych kosmetyków, więc jakby się równoważy:)
UsuńJa byłam przez 5 lat konsultantką kiedyś ale to było dawno temu, kiedy nie było sklepów takich jak Rossmann, Hebe, Natura, nie kupowało się w Sephorze. Avon ma wiele hitów, ja uwielbiałam taki waniliowy balsam do ciała niestety od lat go już nie ma, a to co jest aktualnie nie przypomina tego sprzed lat. Lubię i znam ich perfumy np. Far Away, Incandessence , świetne są kremy wyszczuplające, na cellulit, ujędrniające z serii Solutions, serie Planet Spa szczególnie lubię z morza martwego, uwielbiam ich produkty do i po opalaniu! Z kosmetyków kolorowych baza pod cienie jest świetna.
OdpowiedzUsuńWaniliowy balsam też kiedyś zamawiałam:) Ja bardzo lubiłam ich złoty balsam z drobinkami. Może go pamiętasz? Wydaje mi się, że jeszcze rok temu był w katalogu. O tej bazie pod cienie dużo czytałam. Podobno jest bardzo dobra.
UsuńJa go chyba gdzies jeszcze mam hahaha. Musze wywalic!
UsuńJa z Avon, uwielbiam żele pod prysznic, a moja mam szampony do włosów :)
OdpowiedzUsuńA z kolorówki coś lubisz?
UsuńW Avonie mam swoje ulubione perfumy, krem do stóp i maseczkę błotną z planet spa. Są to moje takie 3 pewniaki, które zamawiam już kilka lat, ale mimo wszystko Avon w swojej ofercie ma słabe produkty..:/
OdpowiedzUsuńDziś jestem u siostry i właśnie podkradłam jej maseczkę błotną:) Ona ją bardzo lubi. Jakie perfumy z Avonu masz w swoich zbiorach?:)
UsuńPlanet spa miałam fajny produkt. Ja lubię tą całą serię do stóp :)
OdpowiedzUsuńCo miałaś z Planet Spa? Maseczki może?:)
UsuńKosmetyki z Planet Spa są super, osobiście mam maseczkę glinkową i jest świetna, poza tym wyrównuje koloryt. Błyszczyki z Avonu też są bardzo dobre :))
OdpowiedzUsuńps super zdjęcia, masz ekstra aparat
Dzięki Calmante:)
UsuńFajny pomysl na serie :) Ja za Avonem nıe przepadam, ale moze celowalam do tej pory w zle produkty ;) Te blyszczykı wystepuja tez w wersji bezdrobinkowej/nıeperlowej?
OdpowiedzUsuńTen różowy np., o którym piszę jest bez drobinek. Z tego co wiem z drobinkami są tylko dwa odcienie.
UsuńŚwietny post :) Ja lubię niektóre ich produkty. Perfumy, balsamy do ust, lakiery do paznokci. Zawiodłam się na bazie pod oczy i korektorach. Tusze z Color Trend się u mnie nie sprawdzają. Ostatnio kupiłam też samoopalacz. Jeszcze go nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie. :) Jakie perfumy lubisz z Avonu? Samoopalacz Cię zachwyci:)
UsuńPolecam zapach Summer White Sunset, Incandessence, Treselle, Perceive Dew, i Luck :)
UsuńIncandessence miałam i podobał mi się. Treselle jest ładny, ale ja się nie utożsamiłam z tym zapachem. Perceive nie jest w moim stylu, natomiast Luck to piękne ananasowo-cukrowe perfumy:)
UsuńZ Avon kiedyś zamawiałam żele, płyny do kąpieli, maski do twarzy z serii spa, ale nigdy nic z kolorówki.
OdpowiedzUsuńNic nie straciłaś:) Na uwagę zasługują tylko te błyszczyki :)
UsuńŚwietny pomysł na posty :) Ja kosmetyków z Avonu znam niewiele :) Moim hitem ten marki może być ewentualnie woda toaletowa Perceive Dew, bardzo lubię ten zapach :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Tej wersji Perceive akurat nie znam.
UsuńSuper podsumowanie. Ja z kosmetyków AVON mało co kupuję , ale widzę , że robię błąd :D
OdpowiedzUsuńJa też mało kupuję. Mam tylko te 3 sprawdzone kosmetyki, do których często powracam:)
Usuńjej.. ja jakoś nie pałam sympatią do Avon... nie lubie planet spa, a i kolorówka jest średnia dla mnie.
OdpowiedzUsuńJa uważam, że jak każda firma mają zarówno hity, jak i niewypały. Z kolorówki słabe są pomadki i cienie do powiek.
UsuńZ Avonu bardzo cenię sobie polecony przez Ciebie samoopalacz. Jest dla mnie numerem jeden. Ponadto lubię ich kredki. Zamierzam załapać się jeszcze na ten katalog, bo cena kredek i samoopalacza jest teraz promocyjna. :)
OdpowiedzUsuńMuszę kupić te błyszczyki - przekonałaś mnie w 5 sekund :)
Nigdy bym nie podejrzewała, że wyczarują taki dobry samoopalacz.:) Mam nadzieję, że załapiesz się na te kosmetyki w cenie promocyjnej:)
UsuńA odnośnie błyszczyków - na te w wersji miodowo-miętowej też zerknij:) Może akurat jakiś kolor Ci się spodoba:)
Ja tez:) kiedys moim najlepszym był ten z Sephory, podobało mi sie w nim to, ze od razu nadawał delikatny odcień opalenizny. Długo sie tez utrzymywal i schodził równomiernie. Wydajność tez była ok, 3 miesisce. Cena 59 zł. A teraz za tą cene to mam 3 extra samoopalacze:) i zdaje sie jeszcze lepsze.
UsuńNa spróbowanie ostatnio kupiłam samoopalacz z Bielendy. Bardzo podobny do tego z Avonu, kosztuje 19,9 w Rossmanie. Tez jest dobry:) kupiłam go tylko ze wzgledu, ze do Avonu mam kawałek drogi..
Co do blyszczykow to widziałam ze bedą w promocyjnej cenie w przyszłym katalogu, w jakims zestawie bestsellerowym.
Też widziałam ten zestaw, ale już nie pamiętam co do niego dodali jeszcze.
UsuńNo i kupiłam dziś te błyszczole, znalazłam je w katalogu, który dzisiaj się kończy, są po 12,99. Wzięłam tylko dwa. Na szczęście mają spoko gramaturę, starczą na kilka miesięcy :)
UsuńA pamiętasz zapach WINK?
To cieszę się, że zdecydowałaś się na nie po moim wpisie. Miłego używania Ci życzę:) Na jakie kolory się zdecydowałaś?:)
UsuńJa miałam go na ustach, gdy robiłam zdjęcia do wpisu o pojedynku konturówek. Możesz podejrzeć, jak wygląda:)
Zapachu Wink niestety nie pamiętam, ale wyczytałam, że była to rewelacyjna kompozycja:)
Wzięłam wszystkie 3 dostępne kolory. Taka cena fajna, że się od razy połakomiłam na wszystkie kolory.
UsuńJuż widziałam, i już wtedy Twoja opinia w komentarzach mnie przekonała.
Byłaś dziś w rossmanie/?
Nawet nie wiesz jak mi miło:) Ja w tygodniu nie mam za bardzo czasu, by wyskoczyć do Rossmanna. Jestem tak uziemiona przez pracę, że szkoda słów:/
UsuńP.S. Kupiłam jakiś czas temu olejek z Clarins. Ten, o którym mi pisałaś. :) Jakoś Evree mnie nie przekonały. Mają za długi skład.
A ktory wzięłas, bo są 3..?
UsuńOrchidee Bleue:)
UsuńJa z Avonu dawno, dawno temu miałam kolorowke. Teraz stawiam raczej na sprawdzone produkty, a jeśli juz miałabym wybrać coś tej marki to uderzalabym w pielęgnacje :)
OdpowiedzUsuńA ja do ich pielęgnacji nie jestem raczej przekonana. Maseczki błotne są nawet ok, ale czy reszta jest tak dobra? Nie wiem. A Tobie coś przypadło do gustu z pielęgnacji?
UsuńNie przepadam za firmą Avon- jedyne co od nich lubię to mgiełki zapachowe :)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś używałam ich mgiełek. :)
UsuńNie miałam żadnego z nich.
OdpowiedzUsuńA lubisz jakieś kosmetyki z Avonu?
UsuńAvon to nie moja bajka... :)
OdpowiedzUsuńRozumiem, że nic się u Ciebie nie sprawdziło?
UsuńDla mnie krem z oliwką jest cudownym nawilżaczem i uwielbiam jego zapach!
OdpowiedzUsuńZapach jest obłędny:)
UsuńKiedyś , jeszcze na studiach byłam nawet konsultantką Avon :) już dawno nic nie zamawiałam :) bardzo lubię kredki do oczu z Avon :)
OdpowiedzUsuńKredek do oczu nie miałam okazji używać:) Wiem, że niektóre są z brokatem.
UsuńJa jestem konsultantką ale mało kiedy coś sama zamawiałam, teraz jednak zaczynam się przekonywać do niektórych produktów. Żelowa kredka do oczu świetna, eyeliner w pisaku też ok, mgiełki piękne, teraz zamówiłam "meteoryty" czyli kolorowe kuleczki, puder wyrównujący koloryt, zobaczymy jak sobie poradzi. :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie w ostatnim katalogu wpadły mi w oko te ,,meteoryty". Napisz co o nich sądzisz, jak trochę poużywasz:)
UsuńMarka Avon jest ze mną od kilku ładnych lat. Są kosmetyki, które uwielbiam i te,których nie nawidzę. Bezkonkurencyjne są kredki w każdym zastosowaniu.Nie ważne czy to do brwi,oczu lub ust wszystkie są genialne:)
OdpowiedzUsuńA czego nie lubisz? Ja np. nigdy nie kupię żadnej ich pomadki.
UsuńJa obecnie systematycznie kupuję tylko kredkę super shock. Pamiętam także, że miałam kiedyś fajny błyszczyk ale nie pamiętam nazwy, lubiłam jego wykończenie i słodki zapach. W czasach licealnych lubiłam ich perfumy percive i for away.
OdpowiedzUsuńMoje dwa ukochane błyszczyki wycofali kilka lat temu. Zamawiałam kiedyś taki o zapachu wina w odcieniu golden oraz trwały, baaaaardzo gęsty błyszczyk Shine Supreme w kolorze Sugarcoated Pink.
UsuńMiałam chyba kiedyś ten sam błyszczyk i chwaliłam go sobie ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że nie tylko ja go doceniam:)
UsuńPodzielam Twoją opinię. Niektóre kosmetyki są naprawdę świetne. Wiadomo też, że trafiają się buble, ale nie znam firmy, która miałaby same hity. Uwielbiam serię Planet Spa, zwłaszcza balsamy, masła do ciała (krem z indyjskiej serii jest super, ta konsystencja!). Poza tym - perfumy, mają kilka rewelacyjnych zapachów, a poza są bardzo trwałe.
OdpowiedzUsuńKremu z serii indyjskiej nie używałam, ale miałam okazję powąchać:) Piękny zapach:)
UsuńPerfumy, które lubię to oczywiście wymieniany już wcześniej LUCK :) Poza tym seria Today Tomorrow Always (intensywne zapachy, wystarczy niewiele, aby cieszyć się nimi cały dzień). Petal by Cynthia Rowley (nie ma ich już w ofercie, ale zrobiłam zapasy), Perceive kiedyś bardzo lubiłam, teraz bardziej przemawia do mnie Dew lub Soleil. Ciekawe są jeszcze Infinite Moment, Incandessence, Sensuelle, Femme, Only Imagine, Fleur.
OdpowiedzUsuńO Petal by Cynthia Rowley nigdy nie słyszałam. Incandessence jest ciekawą kompozycją, lubię też Ultra Sexy, Tomorrow, Today. No i oczywiście LUCK:)
UsuńProdukty z Avon już mi od kilkunastu miesięcy nie podchodzą i się ich powoli wyzbywam ;) Lubię jedynie kredki do oczu i niektóre lakiery ;)
OdpowiedzUsuńA co sądzisz o ich perfumach?
UsuńJa mam tylko kilka ich kosmetyków, które lubię i do których wracam :) Z pewnością nie znoszę produktów do włosów :P
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię ich kosmetyków do włosów. Sam alkohol i inne nieciekawe składniki:/
UsuńLubiłam ich tusze, teraz nawet nazw nie pamiętam. Nie mam za bardzo dostępu i nie ciągnie mnie żeby ich szukać :)
OdpowiedzUsuńJa tuszu z Avonu nigdy nie używałam.
Usuńjeśli chodzi o maskary z Avonu to szczoteczki są straszne... nie przypadłyby nam do gustu Iwonka :)
UsuńO mamo.. krem Planet Spa z Avonu na włosy? Muszę koniecznie spróbować! :)
OdpowiedzUsuńJa wolę kremowanie od olejowania. :) Jak spróbujesz, napisz, co sądzisz o tym zabiegu:)
UsuńAvonu używałam namiętnie w czasach liceum, teraz rzadko bo jakoś tak miłość minęła i nie mam już dobrego dostępu. Najlepiej wspominam serie planet spa. Niektóre perfumy były bardzo trwałe
OdpowiedzUsuńO perfumach też planuję napisać w którymś z kolejnych postów. :)
UsuńBłyszczole wyglądają smakowcie! *.*
OdpowiedzUsuńZ marką Avon mam wiele wspomnień. Używałam ich kolorówki i perfum jeszcze w czasach szkoły średniej i studiów. Teraz już mi nie po drodze, ale wierzę, że jest tam kilka produktów godnych uwagi ;)
Ja w każdej firmie znajdę jakąś perełkę:)
UsuńSamoopalacz w musie z Avonu muszę w końcu nabyć :) Ja z Avonu lubię jedynie perfumy...
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa Twoich propozycji perfum z Avonu:)
UsuńJa już od dawna nie zamawiam w Avonie, zawsze 2stówki wydawałam conajmniej bo nie mogłam się oprzeć :D Teraz lubię właśnie tylko perfumy Avonu. I pamiętam że była świetna maseczka właśnie planet spa taka błotna ;)
OdpowiedzUsuńIch perfumy to temat na osobny post:)
UsuńSama już dobrych 10 lat nic nie zamówiłam, ale ostatnio dostałam kilka kosmetyków od koleżanki i muszę powiedzieć, że wole ich kolorówkę, bo pielęgnacja mnie nie zachęca... Coś mi świat, że chyba kiedyś miałam ten błyszczyk i kojarzy mi się bardzo miło i sentymentalnie:)
OdpowiedzUsuńKoooooocham ten samoopalacz!
OdpowiedzUsuńJa też:)
UsuńJa z tej firmy mam olejek do włosów z tą oliwą z oliwek i jest spoko aczkolwiek skład ma średnio, oliwy z oliwek tam prawie nie ma :(
OdpowiedzUsuńDlatego ja zamawiam tam tylko moje sprawdzone kosmetyki.
UsuńA moim hitem jest tusz SuperShock MAX, lubię też ich szminki oraz te żelowe lakiery do paznokci :)
OdpowiedzUsuńLubie ta serie Planet SPA z avon oraz anew 👍🏻 a przetestowalam chyba wszystko, bo przyjaciolka pracuje tam w biurze i ma mega upust 😂😉
OdpowiedzUsuńFajna jest ta seria:). Anew nie znam, ale słyszałam pozytywne opinie:)
UsuńKiedyś zamawialam dużo rzeczy z Avon, teraz już wiem co dobre i nie szaleję. Mam ten perłowy błyszczyk i jest cudowny! Zamowilam teraz nowość - opalizujący w kolorze Rose Reflection , jest boski ;) lubię też niektóre perfumy i serie Planet Spa, matowe pomadki też są spoko. Reszta mnie nie interesuje raczej ;)
OdpowiedzUsuń