O dwóch ulubionych kosmetykach marki A-derma

By | 30.12.16 46 comments
Witajcie! :)

Z dermokosmetykami marki A-derma po raz pierwszy zetknęłam się około pięć lat temu, czyli wtedy, gdy co kilka miesięcy zmagałam się ze zmianami alergicznymi na twarzy. Pomógł mi wówczas fantastyczny krem regenerujący z cynkiem i miedzią Dermalibour. Od tamtego czasu zużyłam kilka tubek i w międzyczasie często polecałam go w komentarzach pod wpisami pielęgnacyjnymi zarówno u siebie, jak i na innych blogach, natomiast jakimś dziwnym trafem nigdy nie doczekał się recenzji na mojej stronie. W związku z tym, że od jakiegoś czasu jest w sprzedaży w nowej wzbogaconej formule, jest to doskonała okazja, by przy okazji wspomnieć jak obecny krem wypada na tle starej wersji.

W listopadzie zużyłam również oczyszczający, odżywiający i łagodzący podrażnienia żel Surgras Ultra Bogata Konsystencja, który jest przeznaczony zarówno do kąpieli, jak i do twarzy. Ja stosuję go częściej do mycia twarzy.


Ciekawym zbiegiem okoliczności w grudniu otrzymałam od Drogerii Syrenka prośbę o zamieszczenie opinii na temat tych kosmetyków na blogu i bez wahania się zgodziłam, zwłaszcza że na tej stronie ceny są zdecydowanie atrakcyjniejsze niż w innych miejscach, w których dotychczas zamawiałam kosmetyki.
Zacznijmy od kremu. Poprzednia wersja była tak samo dobra jak obecna, z tymże nie odpowiadały mi wtedy walory, które - trzeba zaznaczyć - akurat nie miały wpływu na skuteczne działanie. Mam na myśli intensywny i nieprzyjemny metaliczny zapach i zbitą konsystencję przypominającą maść, przez co wchłanianie następowało trochę wolniej. Nowa wersja jest bezzapachowa, a jej formuła o wiele lżejsza. Termin przydatności kosmetyku ogranicza się do 6 miesięcy od otwarcia; pojemność 50 ml.

Producent informuje o składzie i działaniu kremu:
DERMALIBOUR+ krem regenerujący dzięki wyciągowi z młodych pędów owsa Rhealba® oraz połączeniu cynku i miedzi jest idealny do codziennego stosowania oraz stanowi kompletną pielęgnację skóry podrażnionej, którą intensywnie oraz natychmiastowo łagodzi,  oczyszcza podrażnione okolice skóry i redukuje namnażanie się bakterii. Nie zatyka porów.

Polecam stosować ten krem, gdy:
  • przydarzy się Wam podrażnienie skóry spowodowane np. zbyt agresywnym peelingiem. Cera wtedy jest mocno zaczerwieniona, towarzyszy temu pieczenie skóry, potem pojawiają się miejscowe przesuszenia, które wyglądają jak strupy - bez odpowiedniego działania pielęgnacyjnego mogą one tkwić na skórze naprawdę długi czas, mimo że uporamy się jakoś z zaczerwienieniem.  O ile zwykły kosmetyk silnie nawilżający da sobie z tym radę w ok. 3 dni, o tyle ten krem rozprawi się z problemem praktycznie w jedną noc. Jeśli zostaną rano jakieś drobne miejscowe zaczerwienienia, to ponowna poranna aplikacja  ostatecznie zażegna problem. Trzeba wspomnieć, że dyskomfort związany z rozpaloną skórą twarzy znika z chwilą nałożenia specyfiku;
  • tak jak ja, testujecie mnóstwo nowych perfum i niektóre z nich spowodują wysypkę na szyi i wywołają objawy swędzenia skóry. Taką samą reakcję mogą oczywiście spowodować też kosmetyki. Wtedy ten krem natychmiast przyniesie ukojenie i doprowadzi skórę do ładu;
  • posiadacie na twarzy stany zapalne, których wygojenie warto by było przyspieszyć;). Krem działa w tej kwestii błyskawicznie;
  • dokuczają Wam podrażnienia okolic ust, a także podrażnienia dłoni. Działanie jak wyżej:).
Nie wyobrażam sobie nie mieć tego doskonałego kosmetyku pod ręką.



Znaleźć dobry żel do twarzy, to w moim przypadku tak jak znaleźć niezawodny tusz do rzęs czy świetny szampon - rozpatruję tę kwestię w ramach trudnego wyzwania;). Najczęściej miałam styczność z  takimi, które przesuszały skórę, kilka miesięcy trafił mi się nawet żel, który zapychał, ale to akurat moja nieuwaga -  umknęły mi wtedy w składzie substancje, które w ten sposób działają na moją skórę.

Na podstawie informacji od producenta można wywnioskować, że żel Surgras nie powinien nikogo rozczarować:
Wyjątkowy i unikalny roślinny składnik, wyciąg z owsa Rhealba®, ma działanie łagodzące i zmniejszające podrażnienia. Jest to w 100% naturalny składnik z owsa uprawianego we Francji zgodnie z normami Rolnictwa Ekologicznego. Pozostawia film ochronny na skórze, zapewnia 24h nawilżenie. Bardzo dobre właściwości kosmetyczne – kwiatowy zapach i aksamitna konsystencja. Wzbogacona o ultra odżywcze składniki: ponad 40% emolientów w składzie. Fizjologiczne pH. Bez mydła, bez parabenów.
Do umycia twarzy wystarczy zaledwie odrobina kosmetyku, ponieważ konsystencja jest gęsta i jednocześnie treściwa. Bardzo dobrze się pieni. Posiada nienachalny kwiatowy zapach. Podczas mycia towarzyszy nam przyjemne uczucie jakbyśmy rozprowadzały i wmasowywały jakiś odżywczy preparat

Po opłukaniu twarzy następuje chwila prawdy. Będzie to okropne uczucie ściągnięcia i przesuszenia czy nie? Na szczęście nic takiego nie ma miejsca, choć od razu zaznaczam, że nie mamy też do czynienia z powalającym efektem solidnie nawilżonej skóry. Następuje kolejna chwila prawdy. Jak prezentuje się cera? Jest doskonale oczyszczona, mimo że żel jest bardzo łagodny dla skóry. Pory są domknięte, a tym samym skóra wygląda na wygładzoną

Trzeba być ostrożnym przy dozowaniu produktu na dłoń, ponieważ żel lubi wydostać się w niewspółmiernej do zapotrzebowania ilości;) - jeśli używa się go do mycia ciała, jest to ilość odpowiednia.

I jeszcze jedno, jest rewelacyjny do mycia pędzli do makijażu!:) Włosie jest dobrze wyprane i jednocześnie przyjemnie miękkie tuż po wysuszeniu. Pojemność 200 ml, termin przydatności - 12 miesięcy. 

Podsumowując, z chęcią zużyję trzecie opakowanie, a potem kolejne itd.:).


Odnośnik do kremu ---> klik
Odnośnik do żelu --->klik

Nowszy post Starszy post Strona główna

46 komentarzy:

  1. Nie wspomniałaś o jeszcze jednej zalecie tych produktów..całkiem przystępnej cenie. Taki krem ratunkowy to wręcz obowiązek. Czuję się skuszona:-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspomniałam o atrakcyjnych cenach, choć rzeczywiście nie podałam konkretnej kwoty;). Za to są linki do tych kosmetyków na stronie drogerii, więc nie trzeba się długo doszukiwać;).
      Swoją drogą, pamiętam, że kiedyś ten krem był w cenie 50 zł, więc często zamawiałam go w aptekach internetowych, choć nadal była to wysoka kwota.
      W tej drogerii mamy chyba do czynienia z najlepszą ofertą cenową na rynku;).

      Usuń
    2. Obowiązek mówisz? Ja jeszcze od nich nic nie miałam, ale też czuję się skuszona :P

      Usuń
    3. Obowiązek pewnie nie, ale dobrych kosmetyków w toaletce nigdy za dużo;).
      Bardzo się cieszę, że rozważasz, żeby się skusić;).
      Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Polecam, bo naprawdę warto mieć go pod ręką:).

      Usuń
  3. W pierwszej kolejności skusiłabym się chyba na kremik. Bardzo lubię takie propozycje. Moja skóra jest skłonna do podrażnień, więc bardzo chciałabym mieć taki kosmetyk w zanadrzu.
    Pozdrawiam cieplutko, piątkowo! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem pewna, że ten krem sprosta Twoim oczekiwaniom:).
      PS. Dziękuję za Twoje komentarze na moim blogu:). Zawsze merytorycznie nawiązują do posta i są utrzymane w bardzo miłym tonie <3.

      Pozdrawiam:). Udanego Sylwestra;).

      Usuń
  4. Żel wpadł mi w oko. Lubię dobrej jakości kosmetyki do mycia buzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, ale długo nie mogłam znaleźć czegoś, co by mnie w 100% zadowoliło.

      Usuń
  5. Nigdy nie miałam styczności z tymi kosmetykami, więc czas wkrótce to zmienić. Bo mnie nimi zainteresowałaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że udało mi się zainteresować Ciebie tymi kosmetykami:). Jestem pewna, że będziesz zadowolona:).
      Miłego dnia <3.

      Usuń
  6. Wow! Coś dla mnie - alergika, któremu cera płata figle od dziecka. Muszę koniecznie kiedyś wypróbować, bo naprawdę mnie zachęcałaś do tych dwóch produktów. Znalezienie dobrego żelu, który nie wysusza także u mnie graniczy z cudem, z kolei kremy niby nawilżają, a jednak mam wrażenie, że za mało, więc ciągle poszukuję ideałów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Martuś, powiem Ci, że jeśli już poznasz te kosmetyki, to obstawiam, że z wielką chęcią będziesz do nich powracać;).
      Miłego wieczoru:).

      Usuń
  7. Miałam kiedyś krem tej marki - właśnie na podrażnioną alergiczną skórę, ale jeszcze jakiś inny - używała go moja córeczka przy okazji wysypki - rewelacyjny był to prawda. Po Twoim wpisie stwierdzam, że ten krem też powinnam stale mieć pod ręką, bo są takie sytuacje, że na pewno bym go używała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tam jest jeszcze Exomega D.E.F.I - może o tę wersję chodzi? Też mam zamiar ją sobie sprawdzić:).

      Dermalibour jeszcze nigdy mnie nie zawiódł, więc można śmiało próbować:).

      Usuń
  8. Podoba mi się:) Lubię marki apteczne więc powinnam być zadowolona. A akurat jeszcze z tej firmy nic nie miałam więc będzie trzeba kiedyś nadrobić:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się;).

      Mam na oku kilka marek aptecznych. Przede wszystkim chcę jeszcze sprawdzić kilka kosmetyków z A-dermy, a potem skupić się m.in. na ofercie Avene.

      Usuń
  9. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku Kochana :)
    Kosmetyki A-derma bardzo lubię, szczególnie z linii Exomega :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam jeszcze kosmetyku z tej serii, ale na pewno jej się przyjrzę;).
      Pozdrawiam:).

      Usuń
  11. Przydałby mi się wczoraj i dzisiaj taki krem, skóra mi strasznie wyschła w okół ust tak jak przy przeziębieniu, a przeziębiona nie jestem, dziwne. Żelu nie potrzebuje bo używam mydełka ale ten krem mnie zainteresował :) Często katarze i jakby pomógł mi utrzymać nos bez suchych skórek to kwc normalnie:D

    OdpowiedzUsuń
  12. bardzo lubię produkty z owsem, owies bardzo dobrze działa na moje włosy więc może i na cerę by dobrze zadziałał :) z kolei cynk bardzo dobrze robi mojej buzi... łagodzi ją. moja cera ma tendencję bycia zaczerwienioną - najczęściej tak jest gdy zbywam makijaż, lub przy ogólnym kontakcie z wodą.taki krem zatem byłby dla mnie jak znalazł :)
    bardzo lubię też używać żeli do twarzy, chwilowo korzystam z tego z La Roche Posay, ale niedługo będzie denko... może więc czas spróbować czegoś innego :)
    pozdrawiam i dziękujemy za wyczerpującą recenzję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dominika, w takim razie jeśli będziesz miała tylko możliwość, to śmiało kupuj;).
      Oferty LRP w ogóle nie znam, ale wiem, że cieszy się przychylnością wśród wielu użytkowniczek;).

      Dzięki wielkie za ostatnie zdanie♥.

      Usuń
    2. w takim razie jak będę w Polsce to postaram się coś zamówić, i wypróbować ;-)
      obym tylko nie zapomniała :)
      ale ten owies to mnie serio kusi!
      zazwyczaj dobrze mi robił :)

      Usuń
    3. A tu dużo tego owsa, więc na 100% będzie super;D.

      Usuń
  13. Jakie fajne rzeczy potrafisz wynaleźć😉 Nie miałam nigdy styczności z tymi kosmetykami.
    Szczęścia w Nowym Roku:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się wynajdować i tym samym pisać o ciekawych kosmetykach;).
      Wszystkiego dobrego w roku 2017:).

      Usuń
  14. Nie znam tej marki, z prostej przyczyny - nie miałam problemów tego typu więc nie szukałam takich produktów. Natomiast dobrze wiedzieć, że istnieją i że pomagają,
    pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie ostatnio ten krem, oprócz tego, o czym wspomniałam, pomaga choćby w likwidowaniu miejscowych zaczerwienień, które szczególnie zimą potrafią co jakiś czas się pojawić:). Krótko mówiąc, zawsze znajdę dla niego zastosowanie;).
      Pozdrawiam! :)

      Usuń
  15. Przyznam bez bicia, że nie znam nawet tej marki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bić nie będę;), ale oczywiście zachęcam do poznania kosmetyków tej marki:).

      Usuń
  16. Jeśli chodzi o żel - mam już swoich ulubieńców, natomiast krem mógłby mi się przydać - zimą mam na policzkach takie suche miejsca o których piszesz - wyróżniają się na tle zdrowej, nawilżonej skóry. Jeśli ma dodatkowo wpływać pozytywnie na zmiany - ten opis mnie kupuje :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno pomoże Ci w zlikwidowaniu tego problemu;).

      Usuń
  17. lubię tę markę, choć tych produktów nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Agnieszka:).
      Jeśli miałaś inne kosmetyki tej marki i jesteś zadowolona, to jest to kolejny dowód na to, że oferta A-dermy jest godna uwagi:).

      Usuń
  18. Nie używałam jeszcze kosmetyków tej marki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno jeszcze nadarzy się okazja, by je poznać;).

      Usuń
  19. Pierwszy raz spotykam się z tymi produktami :) Super, że się u Ciebie sprawdziły :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Uwielbiam Dermalibour! Również kilka lat temu uratował moją łuszczącą się i podrażnioną skórę. Z marką A-derma mam miłe skojarzenia, bo kiedy pojawiło się na skórze mojego ciała i twarzy coś na kształt atopowego zapalenia skóry bardzo pomogły mi delikatne kosmetyki do oczyszczania oraz taki ochronny balsam do ciała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli miałyśmy identyczne doświadczenie. Uwielbiam ten krem za natychmiastową skuteczność:).

      Usuń
  21. Nie widziałam tej marki w drogeriach, a z tego, co piszesz, kosmetyki są naprawdę warte wypróbowania. Zaciekawił mnie zwłaszcza żel, bo w moim przypadku znalezienie ideału graniczy z cudem, o czym zresztą pisałam w ostatnim poście, na który serdecznie Cię zapraszam!

    OdpowiedzUsuń