
Tym razem pokażę Wam wyłącznie 2 produkty, na które nie mogłam dłużej czekać - potrzebowałam ich już teraz;) oraz kosmetyki, które były prezentem-niespodzianką od mojej blogowej koleżanki Karoliny/Koainki (blog --->My Vanity Case), z którą odkąd się poznałyśmy, od razu złapałyśmy nić porozumienia:).
Jak pewnie pamiętacie, zaskakująco dobrze sprawdziła się u mnie błotna maska oczyszczająco-matująca z Sephory. Po jej zużyciu planowałam zrobić sobie przerwę i wykończyć maseczki w saszetkach z innych firm, które miałam jeszcze w zapasie. Niestety, nie dały rady błyskawicznie doprowadzić cery do porządku. Mud Mask to natychmiastowe działanie: dogłębne oczyszczenie, zniwelowanie rozszerzonych porów jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, wygojenie tego, co zdążyło już ujrzeć światło dzienne oraz uspokojenie, zredukowanie wszystkiego, co miało w planach to zrobić:). Maskę kupiłam już w nowej szacie graficznej, która podoba mi się jeszcze bardziej niż poprzednia.
Jeden ze styczniowych postów dotyczył planów związanych z perfumami na rok 2016. Wspomniałam w nim o tym, że chciałabym powiększyć swój zbiór o flakon zmysłowo kremowego Narciso edp marki Narciso Rodriguez (50 ml). To jeden z zaledwie kilku zapachów, który na przestrzeni ostatnich miesięcy wywarł na mnie ogromne wrażenie. Niesamowicie pachnie w mroźne dni, a jako że nie planuję uzupełniać swojej skromnej kolekcji o zapachy typowo wiosenne i letnie, stąd poszukiwanie ciężkich piżmowych, a także korzennych perfum na okres jesienno-zimowy:).
Paczka miała zawierać tylko błyszczyk w odcieniu Coraline ze Smashboxa, natomiast Karolina postanowiła zaszaleć i dorzuciła jeszcze ,,kilka drobiazgów":).
Do tej pory miałam styczność z lakierem do ust tej marki i wypadł całkiem dobrze. Aktualnie wszystkie spostrzeżenia na temat błyszczyka są już spisane, dlatego niebawem dam Wam znać czy jego jakość jest równie zadowalająca.
Dostałam również szminkę z serii Frost z Mac w pomarańczowo-brzoskwiniowym odcieniu Costa Chic. Opinia na jej temat jest już gotowa:).
Otrzymałam też miniaturę (7 ml) serum Advanced Night Repair Synchronized Recovery Complex II od Estee Lauder. Producent obiecuje radykalne zmniejszenie widoczności wszystkich kluczowych oznak starzenia
się skóry. Podobno to serum maksymalnie wykorzystuje zdolność skóry do jej odnowy podczas
snu dzięki zastosowaniu wyjątkowej technologii ChronoluxCB™. Linie i zmarszczki zostają znacząco zmniejszone, a skóra wygląda młodziej
już po 4 tygodniach: jest gładsza, bardziej nawilżona i
mocniejsza, ma bardziej
wyrównany koloryt. Jeśli będę zadowolona z działania tego kosmetyku, na pewno zdecyduję się na pełnowymiarowy produkt i dopiero wtedy przygotuję recenzję.
Znając moje upodobanie do błyszczącego makijażu oczu, Karolina przygotowała odsypki pigmentów z Mac w kolorach: Melon, Rose, Naked, Blue Brown i Black Poodle. Mam nadzieję, że nie będziecie miały nic przeciwko jeśli pokażę je w osobnym wpisie?:) Może już w następnym?:)
Będę miała też okazję przekonać się na co stać pigmenty z Makeup Geek. Nie miałam ich jeszcze w użyciu, dlatego jedyne, o czym mogę w tym momencie wspomnieć, to zachwycające kolory:). Mam odcienie: New Years Eve, Poker Face, Birthday Wish, Vegas Lights, Sweet Dreams, Night Life, Utopia, Insomnia, Jackpot, Liquid Gold.
Przy okazji recenzji pigmentów zarówno z Mac, jak i Makeup Geek porównam je w podsumowaniu z tymi z Inglota.
Oczywiście nie jest to koniec niespodzianek od Karoliny - o reszcie dowiecie się przy okazji pewnej recenzji zaplanowanej na maj:).
Trzymajcie się ciepło:). Pozdrawiam:).
Trzymajcie się ciepło:). Pozdrawiam:).
Zazdroszczę Narciso. Ja mogę go używać jedynie na blotterze :-(
OdpowiedzUsuńRozumiem, ja wielu zapachów nie mogę nosić i przygoda kończy się na blotterze:/.
UsuńMyślę że maska spisałby się na mojej cerze :)
OdpowiedzUsuńPolecam:).
UsuńŚwietne nowości :) Standardowo czekam na pomadkę Mac w osobnym poście :) I jestem coraz ciekawsza tego serum z Estee Lauder ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Paulina:).
UsuńJa też jestem ciekawa serum z EL. Na ten moment najważniejsze jest to, że nie zapycha:).
Smashbox ♥ Narciso ma piękny flakon!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMnie ten flakon również się bardzo podoba. Siła tkwi w prostocie:).
W takim bądź razie czekam na nadchodzący post ! Zainteresowała mnie ta Twoja maseczka z Sephory hmmm muszę na nią zerknąć przy okazji !
OdpowiedzUsuńCieszę się:).
UsuńZerknij, zerknij - warto ją mieć;).
Bardzo fajne nowości :) ciekawa jestem Smashboxa.
OdpowiedzUsuńDziękuję:).
UsuńJa jestem bardzo ciekawa kilku kosmetyków tej marki. Wydaje się być całkiem ok, tzn. nie ma chyba jakichś wielkich wtop i wszystko jest raczej na równym poziomie.
Oooo nawet nie wiedziałam, że maska z Sephory ma nowe opakowanie! Rzeczywiście, teraz jest ładniejsze :) Pigment Blue Brown z Mac uwielbiam, jest niesamowity :)
OdpowiedzUsuńMnie się wydaje, że szata graficzna utrzymana w bieli zawsze będzie się lepiej prezentowała, dlatego moim zdaniem zmiana jest jak najbardziej korzystna:).
UsuńIntryguje mnie Narciso, choć na pewno nie jest tak piękny jak zapach mojego życia, którym jest czarny EDT. Trudno mi sobie wyobrazić, żeby istniał jakiś piękniejszy od niego zapach:)
OdpowiedzUsuńMarta, naszego "czarnego" For Her EDT nic nie przebije :D Bialy Narciso lubie, ale to nie to samo co uwielbienie do For Her... ;)
UsuńDziewczyny, mam nadzieję, że kiedyś For Her EDT polubię:). Na ten moment pachną na mnie zbyt animalnie.
UsuńCzekam na recenzję pomadki Mac oraz na ujawnienie reszty nowości od Karoliny :) Ale Ty masz z nią dobrze :)
OdpowiedzUsuńReszta nowości to ogromne odsypki 4 pudrów: 2 z Laury Mercier i 2 z Ben Nye, które starczą mi chyba na 2 lata użytkowania;).
UsuńMam z nią dobrze, bo to bardzo fajna dziewczyna, z którą mogłabym rozmawiać godzinami;).
Pozdrawiam gorąco:).
O te pudry też mnie ciekawią. Kiedyś chciałam je kupić, ale skończyło się na tym, ze postawiłam poraz kolejny na Maca :)
UsuńBloga Karoliny czytam od samego początku, szkoda tylko, ze tak rzadko i nieregularnie pisze :)
Jestem na etapie poznawania ich, ale cieszę się, że je mam, bo mogę w końcu się przekonać czy były warte takiego szumu z Internecie;).
UsuńTeż żałuję, że Karolina pisze tak rzadko, ale mam nadzieję, że to się zmieni, bo u niej zawsze można wypatrzeć coś ciekawego:).
Oj tak, zgodzę się z Tobą :) Np. W swoich haulach pokazuje tyle cudownych nowości, ze glowa mała. Nie wiadomo na co patrzeć, bo wszystko chciałoby się mieć :) Niech wraca jak najszybciej :)
UsuńNieźle! Ależ cudne prezenty - życzę maksymalnej przyjemności z używania:) A jeśli chodzi o maskę z Sephory - już ją oglądałam, bo tyle fajny opinii ma, ale zobaczyłam kolor, powąchałam i ... odstawiałam;) Po tym co piszesz zrobię jeszcze raz podjeście i mam nadzieję, że kupię:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu:). Przyjemności z użytkowania mam co niemiara;).
UsuńA wiesz, że zapach tej maski, mimo że specyficzny, bardzo mi się podoba?:) Ale co tu dużo mówić, nie ma innej opcji skoro lubię klimaty kamforowe, bergamotkowe, paczulowe i pieprzno-ziołowe;).
Jak tak piszesz to mam ochotę znowu ją kupić, i chyba tym razem nie będą wąchać, tylko kupię i już;) a potem jak będę używać to może właśnie uznam, że jest fajny;)
Usuń:)
Usuńfajne kosmetyki :)niestety żadnego nie znam. czekam na recenzje :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:).
UsuńNa pewno się pojawią, choć o Narciso edp napiszę najwcześniej w październiku;).
Mam ochotę na to serum, uwielbiam je :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie wiem czy lubię, ale już niedługo się przekonam:).
UsuńMiałam okazję poszperać Ci w półeczkach i sama sobie wszystko przetestowałam. Aha i kup sobie nowy kredensik, bo kosmetyki się nie mieszczą:)))
OdpowiedzUsuńTa maska fajnie pachniała :) Perfumy nie z mojej bajki, ale ja już tak mam..;p
Nie mogę się doczekać prezentacji kosmetyków kolorowych ( a tak w przybliżeniu to recenzji Mac'a ) :)))
Muszę mieć coś na kosmetyki kolorowe i osobny stylowy kredensik na perfumy rzecz jasna:).
UsuńTak podejrzewałam, że chciałabyś najpierw Maca:). Za kilka dni będą pigmenty:).
ile pigmentów jestem ciekawa jak wypadną w porównaniu do tych z inglota :)
OdpowiedzUsuńZdanie na temat pigmentów z Mac mam już wyrobione, natomiast Makeup Geek jeszcze przede mną.
Usuńto maluj oczyska pełną parą :)
UsuńMaluję, maluję;).
UsuńPrzywiozłam sobie tą maseczkę z Polski :) jeszcze jej nie użyłam, bo próbuję powykańczać łazienkowe niedobitki, ale nie mogę się jej doczekać!
OdpowiedzUsuńMiałam pomadkę Costa Chic. Lubiłam ja za kolor, świetnie wyglądał przy opalonej cerze latem, ale nie do końca polubiłam jej właściwości - ciężko równomiernie mi ja bylo rozprowadzić :/
Kolor błyszczyka Smashbox wygląda super! Ja właśnie kupiłam swój pierwszy Smashbox do ust- pomadkę :)
A ja nie mogę się doczekać Twoich wrażeń na jej temat:).
UsuńOdnośnie Costa Chic, nie jest bez wad, ale znalazłam na nią sposób;).
No właśnie gdzieś mi mignęła Twoja najnowsza szminka ze Smashboxa i to był chyba Instagram:). Ciekawe czy jako fascynatka pomadek z Mac polubisz również te ze Smasha;).
To musisz się koniecznie podzielić tym sposobem! Ja wprawdzie jej juz nie mam ale kolor bardzo mi się podobał wiec z chęcią ja kupie ponownie :)
UsuńNa moje nieszczęście polubiłam sie juz. Wiadomo super ze nie okazała sie bubelkiem, ale jest fantastyczna i przez to juz oglądam sobie inne kolory...
O masz, czyli i ja będę musiała zerknąć na szminki ze Smashboxa:).
UsuńMaseczka kusi mnie od dłuższego czasu i chyba sie ostatecznie zadecyduje 😊 a zapach niestety mi nieznany... 😊 ściskam
OdpowiedzUsuńOna na ogół kusi aż w końcu prędzej czy później znajdzie się w koszyku;).
UsuńPozdrawiam:*
Costa Chic na kimś podoba mi się ogromnie, jednak sama w tym odcieniu nie wyglądam zbyt korzystnie. Czekam na Twoją recenzję. Natomiast maseczka z Sephory i w moim odczuciu jest hitem! :))
OdpowiedzUsuńNa szczęście przy moim typie urody ten kolor jest hitem:).
UsuńDziękuję:).
OdpowiedzUsuńSerum po piątym użyciu na noc nie zapchało, więc już jest sukces;).
Świetne zakupy Iwonko! A Mude Mask z Sephory jest niezastąpiona :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Justynka:).
UsuńTeż tak uważam - jest niezastąpiona:).
Zazdroszczę pigmentów MakeUp geek - sama jestem ich ciekawa :)
OdpowiedzUsuńKolory są obłędne, dlatego z tym większym entuzjazmem pokażę je na blogu:).
UsuńCzekam na post o pigmentach :) Raczej nie planuję zakupu ale chętnie się poczytam co o nich myślisz:)
OdpowiedzUsuńCieszę się:).
UsuńKarolina, ja też nie planuję wydawać prawie 100 zł na pigment z Mac. Dołożyłabym trochę i miałabym bardzo dobrej jakości perfumy;). Z drugiej strony jest chyba możliwość kupowania tych pigmentów w mniejszej pojemności za 42 zł, ale to moim zdaniem też za dużo.
Mud Mask bardzo lubię, mam jeszcze w starej szacie, ale ta nowa bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńA opakowanie Narciso jest boskie, proste i piękne!
Cieszę, że ze pigmenty ci się spodobały, czekam na twoje posty na ich temat, bo wstyd przyznać, ale u mnie nie doczekały się postów. :)
Miłego wieczorka ;*
Nowa szata jest moim zdaniem jeszcze ładniejsza od poprzedniej:).
UsuńCo do opakowania Narciso, również bardzo mi się podoba. Nie ma to jak prostota i elegancja w jednym:).
Pigmenty są boskie, teraz jestem na etapie malunków z Makeup Geek:). A Tobie które z nich najbardziej przypadły do gustu?
Niemożliwe, no to fajnie by było, gdybyś coś o nich naskrobała kiedyś:).
Buziaki:).
udanego wieczoru:).
Wow! To się dopiero nazywają testy! Zazdroszczę Narciso i pomadki z Maczka! Pozostałe produkty to też same cudeńka. Hojną masz koleżankę! ❤
OdpowiedzUsuńMarta z bloga Limited Edition limited-edition-le.blogspot.com
Na Narciso od jakiegoś czasu się czaiłam, ale nareszcie jest już u mnie:).
Usuńna widok błyszczyka Smashbox aż mi się błyszczą oczy :P
OdpowiedzUsuńMnie też:).
UsuńAż sobie wygooglowałam tę Twoją nową pomadkę Maca. Wygląda mi, że Costa Chic to idealny kolorek na lato :)
OdpowiedzUsuńDokładnie:). Latem mam zamiar używać jej codzienne:).
UsuńMaskę z Sephory kupuję i kupić nie mogę :D
OdpowiedzUsuńKiedyś się uda:).
Usuńwoow, co za prezenty :D Super!
OdpowiedzUsuńTeż mi się bardziej podoba nowa szata graficzna tej maski, też ją sobie kliknęłam. Kupiłam też taką maseczkę, która jest w formie żelu a po zetknięciu z twarzą wytwarza się fajna piana. Efekt oczyszczenia - woow! ma moc! I cały czas się zastanwiam, czy nie pokusić się o zakup innej maseczki tego typu, z dr Brandta. Kiedyś próbka mnie mocno zachwyciła, i naprawdę jestem bliska kliknięcia.
Co do zapachu na wiosnę, to chyba mam ochote na kolejny wakacyjny zapach Escady.
Co do serum ANR to jestem ciekawa Twoich odczuć, bo na mnie robiło wrażenie będąc przed 30-tką. Teraz cera robi mi się coraz bardziej wymagająca. Spróbuj dla porównania serum z Shiseido - Bio performance. Drogie, ale w necie można znaleźć za 200 zł, gdzie cena w sephorze jest dwa razy wyższa.
Karolina mnie tymi prezentami zaskoczyła:). Poza tym wysłała mi zapas pudrów na najbliższe 2-3 lata;) także pozbyłam się wszystkiego, co miałam, by na spokojnie testować jej propozycje:).
UsuńGdybyś mi kiedyś nie wysłała próbki tej maski, to nie wiedziałabym, że istnieje taka, która błyskawicznie rozprawi się z pobojowiskiem na mojej cerze. Niestety, ale cera zaczęła mi szaleć jakieś 2 lata temu, na szczęście teraz trzymam to w ryzach:).
Maska w formie żelu też brzmi ciekawie:). Jak uznasz, że to taki stuprocentowy hit, to liczę, że opiszesz ją na blogu:).
O marce dr Brandta wiem mało - muszę się doszkolić;).
Masz pewnie na myśli najnowszą limitowankę:). Jutro ją powącham, bo skład jest bardzo ciekawy:).
Shiseido - Bio performance już kiedyś sobie zapisałam, bo było bardzo zachwalane. Dzięki za przypomnienie, no i w razie czego będę szukać necie:).
Już nie mogę się doczekać aż użyję tej maseczki od Sephora i mi również szata graficzna teraz podoba się bardziej :) Niestety będzie musiała poczekać na swoją kolej, bo na razie mam spory zapas maseczek w zanadrzu :) Używam też serum EL Night Repair i jak dla mnie to świetny produkt. Ostatnio pisałam właśnie u Agi, że każda kobieta powinna go spróbować :) Czekam na makijażowe posty i oczywiście chcę zobaczyć MACa na Twoich ustach, bo uwielbiam tego typu wpisy u Ciebie :*
OdpowiedzUsuńNo właśnie widziałam Twoją opinię u Agnieszki i po cichu liczę, że i u mnie się sprawdzi:).
UsuńDziękuję:). Obiecuję, że najbliższe 2 posty będą makijażowe;).
Same wspanialosci! Maseczke z Sephory tez mam i uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńPigmenty MACa kocham! Sa booooskie!
Nie wyobrażam sobie nie mieć tej maseczki pod ręką:).
UsuńPigmenty są świetne:).
O tej msseczce ciągle myślę, a kiedy juz wpadam do perfumerii to zwyczajnie zapominam. Serum ANR uwielbiam, od pierwszego użycia jestem na tak :) czekam za to na pokaz kolorowki na buzi;)
OdpowiedzUsuńPokaz będzie na pewno;).
UsuńOby i u mnie to serum sprawdziło się tak dobrze jak u Ciebie:).
Wyczekuję w takim razie na prezentację pigmentów z Makeeup Geek oraz pomadki Costa Chic, bardzo jestem ciekawa Twojego zdania. Post z pigmentami MAC już widziałam ;) A o maseczce z Sephory slyszałam same pozytywy :)
OdpowiedzUsuńPigmentów z Makeup Geek właśnie zaczęłam używać. Ciekawe czy i z nich będę zadowolona:).
UsuńSzminka pojawi się w maju:).
jestem ciekawa tego Narciso, ja zamowilam sobie pudree 😊👍🏻 smashbox, sephora, geek nie ma u mnie wiec tez nie moge sie na ten temat wypowiadac ale estee mam i jest fajny 👍🏻Buziaki 😘
OdpowiedzUsuńNie znam Poudree. Pachnie pewnie obłędnie:). Starach testować, bo znowu mi się wkręci kolejny zapach i będę go musiała mieć już teraz;).
UsuńBuziaki Gosiu:).
jeszcze nie stosowałam żadnego z tych produktów, ciekawią mnie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam