Swiss Arabian Rasheeqa eau de parfum

By | 17.6.16 90 comments
Witajcie! :)

Perfumy arabskie od dawna mnie intrygowały i zawsze zastanawiałam się jakież to niesamowite wonności muszą skrywać się w tych ozdobnych, artystycznych flakonach. Podejrzewałam oczywiście, że są to zapachy totalnie odmienne od tych, które znamy z rynku amerykańskiego, europejskiego czy azjatyckiego, ale osobie, która nie miała z nimi wcześniej styczności trudno jest wyobrazić sobie dokładnie specyfikę kompozycji, zwłaszcza że składniki, które doskonale znamy (np. jaśmin czy róża), w tych perfumach pachną na ogół nieco inaczej.

Perfumiarze rodem z Półwyspu Arabskiego szczególnie upodobali sobie różę, żywicę agarową (oud), jaśmin, ambrę, drewno sandałowe, wanilię i piżmo, następnie łączą je m.in. z zielonością, aromatycznymi przyprawami, aldehydami, nutami owocowymi tworząc tym samym ponadprzeciętne pachnidła. Do ich produkcji używa się wyłącznie naturalnych komponentów: są to naturalne olejki zapachowe, dzięki czemu możemy mieć pewność, że zapach bardzo długo będzie utrzymywał się na skórze.

Orientalne aromaty to nie tylko odzwierciedlenie ,,gęstej zmysłowości", mocy i obezwładnienia, to również przestrzenna świeżość i bardzo dobrym przykładem będzie tu zapach ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, którym może poszczycić się marka z ponad czterdziestoletnią historią działalności - Swiss Arabian, która wypuściła zapach Rasheeqa w koncentracji wody perfumowanej (50 ml - 90 zł).


Producent wyjaśnia znaczenie nazwy perfum i opisuje ich charakter:
,,Rasheeqa" znaczy wdzięk utożsamiany z pięknem i godnością. Zapach wyłania się z melanżu róży z zapachem świeżej, wiosennej zieleni, przechodzi w kwiatowe akcenty jaśminu i konwalii, by na końcu wprowadzić nas w świat zapachów drzewnych, wzbogaconych tradycyjnym piżmem. Kwiatowo-drzewna kompozycja perfum z charakterystyczną nutą piżma doda każdej kobiecie splendoru. Podkreśli jej wdzięk i urok. [cytat za: http://www.zapach-orientu.pl/swiss-arabian-rasheeqa-edp-p-7.html]



Zanim przejdę do analizy, muszę wspomnieć, iż jest to najbardziej zaskakujący zapach, jaki miałam okazję do tej pory używać.  Rasheeqa ukazuje kilka odsłon w zależności od temperatury i zapewne też wilgotności powietrza. Nie mówię tu o takich niuansach, które zauważamy przy tradycyjnych perfumach, gdy np. latem na pierwszy plan wysuwa się jakaś nuta, która zimą zaledwie migocze, ale rdzeń w dalszym ciągu jest identyczny. Tutaj natomiast mamy do czynienia z elementem zaskoczenia, ponieważ zapach potrafi był diametralnie różny od tego, co będziemy pamiętać jeszcze z poprzedniej aplikacji. 

Otwarcie jest mocno wytrawne, tryskające zielonością -  początek przypomina mi woń mięty pieprzowej i szałwii,  a to wszystko przełamane jest odrobiną słodyczy miąższu owoców.
To, co się dzieje później zależy już od naszej skóry i temperatury powietrza. Czasem układa się na skórze na sposób koloński, by dopiero po wielu godzinach ukazać ciepło sandałowca i dojrzałej róży, innym razem od razu wchodzi w przyjazny klimat ziołowo-sandałowo-różany, natomiast według mnie najbardziej ujmujący jest wówczas, gdy odsłania dyskretną chłodną kremowo-kwiatową naturę, która na skórze emanuje czystością. Co ciekawe, w tej konfiguracji zapach przypomina mi krem Nivea wzbogacony m.in. o szlachetny jaśmin.

Uwielbiam takie nietypowe przeobrażenia perfum i muszę przyznać, że Rasheeqa sprostała moim oczekiwaniom.




Perfumy są dostępne w powstałej niedawno perfumerii internetowej Zapach Orientu, więc jeśli macie ochotę rozpocząć swoją pachnącą orientalną przygodę:), zachęcam do przejrzenia jej oferty. Szczególnie polecam przyjrzeć się marce Swiss Arabian, która jest dostępna wyłącznie na stronie tego sklepu. Oprócz standardowych perfum, oferowane są również zapachy w olejku, które charakteryzują się niebywałą trwałością.



Nowszy post Starszy post Strona główna

90 komentarzy:

  1. Zupełnie nie kojarzę tego zapachu. Ale może to przez dostępność. Mają ładny flakonik. Zapachy w olejku też byłyby warte uwagi. Pozdrowionka cieplutkie :) Udanego weekendu życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto się skusić na olejkową formułę, bo są to ciekawe zapachy w przystępnych cenach:).
      Pozdrawiam gorąco. Udanego weekendu:*

      Usuń
  2. Ależ flakon :D Pięknie i kusząco opisałaś ten zapach! Jak to jest, że mimo ciągot to zapachów orientalnych, kompletnie nie znam świata prawdziwych arabskich pachnideł? Trzeba to zmienić koniecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kinga:).
      Flakon rzeczywiście robi wrażenie:).
      Mnie też zawsze ciągnęło do tego świata, ale obawiałam się, że te zapachy mogą być za ciężkie. Okazało się, że byłam w błędzie, bo świeżych perfum orientalnych jest mnóstwo.

      Usuń
    2. Mnie z kolei lekko przeraża ilość "materiału" do przerobienia. W niszy chociażby mam już jakiś punkt zaczepienia, coś tam znam, wiem od czego zacząć, co warto poznać w pierwszej kolejności, a perfumy arabskie to dla mnie wielka nieznajoma. Aż się boję zagłębiać w temat :D

      Usuń
    3. Ilość materiału do przerobienia jest ogromna począwszy od perfum celebryckich, katalogowych, drogeryjnych, mainstreamowych, niszowych, arabskich skończywszy na organicznych/naturalnych/ekologicznych;). Nie starczy życia na poznanie choćby 1/3 z tego, co jest na rynku:).

      Usuń
  3. Jestem ciekwa jak pachnie, tyle zmian :) ale flakon ma na bogato! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mnie to zaskoczyło:). Flakon nie pozostawi nikogo obojętnym;).

      Usuń
  4. Boski flakon. A opis zapachu brzmi magicznie i chętnie się na niego niedługo skuszę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Karolina:*
      Flakon przykuwa uwagę - to fakt;).

      Usuń
  5. Flakonik przyciąga uwagę :)ciekawe jak pachną :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe... zupełnie nie znam, ale u Ciebie zawsze można odszukać jakieś perełki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:). Staram się pokazywać ciekawe kosmetyki i perfumy:).

      Usuń
  7. Wszystko pięknie brzmi....gdyby nie to piżmo :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że piżmo jest raczej niewyczuwalne jak na mój nos.

      Usuń
    2. U mnie piżmo robi psikusy dojrzewając na skórze.

      Usuń
    3. A Ciebie ciągnie do perfum arabskich czy wolisz jednak mainstreamowe i niszowe?

      Usuń
  8. Nie znam zupełnie ani zapachu ani sklepu:) nie jestem pewna czy mój klimat:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapach był do tej pory niedostępny w Polsce, a sklep niedawno rozpoczął działalność, więc świeża sprawa;).
      Na początek proponowałabym 10 ml wersje w olejku typu roll on, żeby się przekonać czy to Twój klimat;).

      Usuń
  9. Kochana, moja mama używała tego zapachu ponad 20lat temu! Byłam małym dzieckiem i uwielbiałam ten zapach, był niesamowity i wiele osob pytalo o niego gdy moja mama go używała. Po latach próbowałam go odnalezc ale bezskutecznie, aż zobaczyłam go na Twoim Instagramie. Na pewno kupie ten zapach zeby odświeżyć sobie wspomnienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaskoczyłaś mnie tą informacją:). Twoja mama ma zatem świetny gust:).
      To będzie niesamowite, gdy po tylu latach znowu poczujesz ten zapach i momentalnie przeniesiesz się do czasów dzieciństwa:). Za to właśnie uwielbiam perfumy:).
      Pozdrawiam gorąco:*

      Usuń
  10. Nie znam, ale wygląda po królewsku :) Ta róża w nich mnie intryguje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam Dorotko, że bardzo lubisz różę w perfumach. U mnie tak różnie z tym jest;). W tym zapachu jest słodka, nienachalna, więc nie mam nic przeciw:).

      Usuń
  11. Czasem tak pachną i jestem wtedy w błogim nastroju;).
    O perfumach w kremie kiedyś napiszę, bo to też fajna sprawa:).

    OdpowiedzUsuń
  12. Przepięknie i intrygująco opisałaś te perfumy, aż chciałbym od razu je powąchać:) Takie zwroty akcji i zaskoczenia to perfumach bardzo piękna cecha, a teraz mało jest takich zapachów. Nie sięgałam jeszcze po arabskie kompozycje, ale kiedyś jedna dziewczyna opowiadała mi swoje wrażenia z Dubaju, mówiła, że Arabki pachną niesamowicie:)
    Muszę się zainteresować tymi perfumami, flakon też cudowny i majestatyczny i nawet on wygląda już tajemniczo;)
    Piękne zdjęcia, zakochałam się:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu za tyle miłych słów:). Ja też bardzo lubię przeobrażenia zapachów, chyba lubię być ciągle zaskakiwana:).

      Też o tym słyszałam - u nich to wręcz rytuał, który towarzyszy nawet codziennym czynnościom. O właśnie, dobrze to ujęłaś - flakon prezentuje się majestatycznie:).

      To moje pierwsze zetknięcie z arabskimi perfumami i powiem Ci, że pierwsze wrażenia są jak najbardziej pozytywne, dlatego będę szukać dalej:).

      Miłego weekendu:).
      Buziaki:***.

      Usuń
    2. :)bo to piękny wpis Iwonko:) Ja jestem bardzo zachęcona Twoim wpisem i zaraz kliknę sobie linka do perfumerii:)

      Usuń
  13. Ale śliczny flakon !!! Świetne :) Warto mieć w kolekcji. PRZEPIĘKNE ZDJECIA!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za docenienie zdjęć;).
      Flakon jest ładny - trzeba to przyznać:).

      Usuń
  14. Wydaje się ciekawy, fajnie że na stronie jest opcja z wysyłaniem próbek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbki są w formie nasączonych materiałów i kartoników:).

      Usuń
  15. Iwonka jak zwykle wzbudzi ciekawość i chęć posiadania w takiej perfumeryjnej ignorantce jak ja :) Moje preferencje zapachowe zmieniają się ostatnio non stop i nie jestem pewna dlaczego po tylu latach zaczęłam zauważać coś innego i zapachy mają dla mnie teraz inne brzmienie. Lubię właśnie piżmo, drzewo sandałowe i róża też brzmi świetnie. Dostałam ostatnio perfumy, które pachniały strasznie tanio, ale po kilku godzinach ich woń stała się intrygująca. Ta przygoda z zapachami może uzależniać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Madziu za przemiłe słowa ❤️

      Moje preferencje też bardzo się zmieniają. Ostatnio wróciłam do zapachów, które testowałam kilka lat temu i wtedy nie zrobiły na mnie wrażenia, a teraz obsesja;).

      Często tak jest, że pierwsze minuty od zaaplikowania zniechęcają do zapachu, czego np. przykładem jest L de Lolita Lempicka, w którym czuć taką gorycz, że robi się słabo;), a to co się dzieje później to magia;).

      To prawda, perfumy bardzo uzależniają;).

      Usuń
    2. Właśnie znalazłam, że te tanie perfumy o których pisałam pachną bergamotką i gruszką plus słone powietrze morskie z dodatkiem róży. Myślisz, że mogą nadać się na lato? Bo tak właśnie mi się kojarzy ten zapach :)

      Usuń
    3. Jak najbardziej nadają się na lato:). A mogłabyś podać nazwę tych perfum?:). Aż sama jestem ich ciekawa, bo od jakiegoś czasu robię listę zapachów z gruszką i planuję kiedyś o nich napisać:).

      Usuń
    4. Wiesz ja je dostałam jako dodatek do boxa. One nazywają się Island Escape i są dostępne w Mark & Spencer. W Polsce też jest ten sklep o ile dobrze wiem :)

      Usuń
    5. Dziękuję za informację:).

      Usuń
  16. mam Rasheeqa! jest urocza, zmienna- i to jest najfajniejsze i to, ze moje klimaty orientalne, a przy tym i swieze, po prostu bajkowe! Zgadzam się z recenzją tych perfum - szczególnie marka Swiss Arabian ma cudne zapachy- najbardziej mi pasują z arabskich - za klase, magię, czar, propozycję... nie są ostre, ani sztuczne, przepiękne! Spróbujcie też KASHKHA, sHAGHAF (przypomina mi trochę Euphorię CK) DZIECWĘCE, ZMYSŁOWE, KOBIECE. Zahra też, Edge... i super sprawa z rollonami małymi -perfum w olejku od Swiss Arabian, inne tez super- pani Magda [poleci wg gustu klienta- podajcie swoje upodobania i na pewno rekomen dacja bedzie trafiona. Polecam sklep Zapach orientu - rzeztelna, firma, pani Magda zna osobiscie 2wszytskie zapachy!

    OdpowiedzUsuń
  17. Zainteresowalas mnie Iwonko tym zapachem, cena jak najbardziej ok 👍🏻 musze zerknac na stronke, dziekuje 😘❣

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się Gosiu, że zainteresowałam Cię tym zapachem:).
      Perfumy arabskie bardzo mnie zaciekawiły, jak każde zresztą;).
      Pozdrawiam:***

      Usuń
  18. Muszę zerknąć do tego sklepu :) Te perfumy są intrygujące :) Chociaż flakoniki zbyt ozdobne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że ja jestem zwolenniczką minimalizmu i prostoty, ale ozdobne flakony też mi się podobają:). Wiadomo - kwestia gustu.
      W takim razie mogę polecić wersje o pojemności 10 ml typu roll on:).

      Usuń
  19. O! Z przyjemnością poznałabym zapachy typowo arabskie jako wielbicielka cięższych zapachów. Tylko może niekoniecznie jakieś oudo-siekiery a właśnie coś kobiecego, jaśminowo-różano-drzewnego... Może się skuszę na tę Rasheeque, wydaje mi się, że mogłaby mi przypaść do gustu.
    Bardzo mi się podoba sposób w jaki piszesz o perfumach, czuć, że wiesz o czym mówisz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karolina, dzięki Tobie moja niedziela jest piękniejsza:). Bardzo Ci dziękuję za komplement:). To samo mogę powiedzieć o Tobie:).

      Mnie typowe oudo-siekiery również nie przypadłyby do gustu. Będę szukać zapachów z innej kategorii, choć jak zwykle najbardziej intrygują mnie te korzenne oraz wytrawne:).

      Usuń
    2. Dzisiaj jeszcze mamy sobotę Iwonko, ale to miło, że ten nastrój zostanie z Tobą do jutra ;)
      W takich klimatach orientalnych to strasznie mnie ciekawi olejek zapachowy Rasha Rasasi, chciałabym go u siebie, zauroczyły mnie opisy i gotowam kupować w ciemno :D

      Usuń
    3. Aaa... rzeczywiście:). Tak czy owak poprawiłaś mi humor na cały weekend:).
      Rasha to podobno jeden z ciekawszych zapachów. Czytałam kilka recenzji na jego temat i podejrzewam, że trafiłby w mój gust:). Poza tym flakon jest obłędny;).

      Usuń
    4. Nooo, nawet jakby mi zapach nie podszedł to bym się cieszyła z posiadania takiego cacka na półce, wygląda przepięknie, jakby faktycznie skrywał w sobie jakiś magiczny eliksir :)

      Usuń
    5. Sama jestem ciekawa jak to jest z tymi perfumami:). Z mieszanki tropikalnych owoców, kardamonu, liści i mleka musi wyjść coś ciekawego:). I wyobraź sobie, że wystarczyłaby zaledwie kropla, by pachnieć intensywnie:).

      Usuń
    6. Namówiłaś mnie, chyba się skuszę na ten zapach! Właśnie czegoś takiego mi u mnie brakuje :)

      Usuń
  20. O tak, w zapach orientu są tez takie perfumy - kobiece, jasminowo-różano-drzewne.. jak Rasheeqa! Rania od Rasasi, czy tez Shaghaf... albo ciekawa czekoladowo-kwiatowa Habiba z delikatną projekcją...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekoladowo-kwiatowa Habiba również mnie zauroczyła:).

      Usuń
  21. Kolejne perfumy, którymi mnie zaskoczyłaś! Nie wiedziałam, że Zjednoczone Emiraty Arabskie produkują jakiekolwiek perfumy. Myślę, że zapach przypadłby mi do gustu. Poza tym ma piękny, orientalny flakon-ozdoba toaletki i... szyi! 👍💞

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Flakony perfum arabskich to małe dzieła sztuki;).
      Udanego weekendu Martuś:*

      Usuń
  22. Myślę, że mogłyby mnie zainteresować :-) Nie mniej jednak po Twoim poście o Memo, zakupiłam 4 próbki Memo i kilka innych, więc na razie wczuwam się w to, co się u mnie pojawiło :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jakie piękne opakowanie! Taki flakonik z pewnością będzie wspaniałą ozdobą toaletki :)
    Z opisu wnioskuję, że perfumy są w moim guście. Uwielbiam zapachy z nutą piżma i sandałowca.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie zapach rzeczywiście mógłby Ci się spodobać:).
      Pozdrawiam:).

      Usuń
  24. Zapach jest mi zupełnie obcy, kojarzy mi się z czymś mocno damskim, ciężkim.. nie dla każdego. A buteleczka mnie zachwyca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście może kojarzyć się jako ciężki zapach, ale taki nie jest.
      O tak, butelka robi wrażenie:).

      Usuń
  25. Flakon robi wrażenie, a opis zapachu intryguje i chyba się skuszę na jakąś małą pojemność :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Flakony perfum arabskich bardzo mi się podobają:). Tak jak już wspomniały dziewczyny w komentarzach, te buteleczki byłyby rewelacyjną ozdobą toaletki:).

      Zachęcam na początek do zamówienia próbek kilku zapachów:).

      Usuń
  26. Flakonik jest zachwycający, chyba jeszcze nigdy nie widziałam nic równie pięknego. I chociaż perfumy to od jakiegoś czasu ostatnia rzecz jaką się interesuję, muszę stwierdzić, że te chętnie bym powąchała :)
    Buziaczki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu, cieszę się, że mimo iż ostatnio odeszła Ci pasja do zapachów (mam nadzieję, że to tylko chwilowe;)), to zawsze znajdziesz czas, by zostawić u mnie komentarz pod wpisami perfumowymi.
      Buziaki❤️

      Usuń
  27. mógłby mi się spodobać :) Opakowanie już mnie zachwyciło bez reszty!

    OdpowiedzUsuń
  28. Wspaniale przedstawilas i opisalas te perfumy :) flaszka swietnie sie prezentuje- tak inaczej :)
    Niestety nie znosze perfum z dodatkiem rózy ;D ;D wybacz mi :*** hihi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Karolina:*
      Oczywiście rozumiem to i wybaczam;).

      Usuń
  29. Ale flakon! <3 Aż dziwne, że cena taka niska. Spodziewałam się duuużo wyższej.

    Niedawno dostałam od znajomej kilka odlewek takich prawdziwych arabskich zapachów (Mama była na wakacjach i jej nazwoziła różności) i muszę przyznać że były bardzo na bogato. Jakbym się przeniosła w zupełnie inny świat :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem zachwycona arabskimi zapachami. Dostałam też mnóstwo próbek i powiem Ci, że jest moc:). Podobają mi się zarówno te lekkie świeże, jak i gęste zmysłowe:).
      Masz rację, przenoszą w inny świat:).

      Usuń
  30. Nie znam tego produktu. :) Dotychczas mając styczność z orientalnymi zapachami, raczej nie byłam zadowolona, bo były zbyt mocne, ciężkie i przytłaczające. Z tego co piszesz, te takie nie muszą być. Ale ten flakon jest dość kiczowaty według mnie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są też i niesamowicie świeże:).
      Następnym razem pokażę coś mniej kiczowatego;).

      Usuń
  31. Na pewno skuszę się kiedyś na jakieś orientalne perfumy, same dobre opinie o nich czytam :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Przepiękny flakon! Natomiast co do zapachu, to myślę że przypadłby mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest wart uwagi. Polecam zamówić na początek próbkę.

      Usuń
  33. Uwielbiam orientalne zapachy i perfumy arabskie, miałam kilka wersji, w tym twarde, i każda była wyjątkowa! Masz rację, to perfumy które dostosowują się do ciała, pogody, a nawet naszego samopoczucia :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Łał, widać, że masz ogromną wiedzę w tym temacie :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Arabskie perfumy bardzo mnie kuszą :) Ciekawa jestem czy zapach by mi się spodobałl :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy ten konkretny by Ci się spodobał, ale jestem pewna, że znajdziesz swój idealny zapach wśród perfum arabskich:).

      Usuń
  36. flakon piękny, artystyczny... uzłocony, bogaty.
    już sam flakon zachęcił by mnie do przetestowania.
    niestety jednak nie znam tego zapachu.
    pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Dominika:).
      Serdecznie dziękuję za komentarz. Fajnie, że mnie znalazłaś, bo jakiś czas temu szukałam Twojego bloga i, niestety, bezskutecznie:). Zaraz dołączę do obserwatorów, by być na bieżąco:).
      Udanego dnia życzę:).

      Usuń