Dobre polskie kosmetyki: Serum lipidowe ceramidowe marki Femi

By | 1.7.16 61 comments
Witajcie! :)

Jakiś czas temu odkryłam bardzo ciekawą gdańską firmę, która produkuje luksusowe kosmetyki ekologiczne o niszowym i bezpiecznym składzie INCI. Mowa o Laboratorium Farmaceutyczno - Kosmetycznym Femi, które funkcjonuje na rynku już 25 lat. Oferta obejmuje specyfiki do pielęgnacji twarzy, okolic oczu oraz ciała, a także produkty do aromaterapii.  

Jako zagorzała zwolenniczka serum, zdecydowałam się na ten rodzaj kosmetyku i wybrałam wersję przeznaczoną do skóry suchej i wymagającej odnowy biologicznej. Moja mieszana cera od około roku ma skłonności do przesuszeń, wymaga też silniejszej regeneracji, dlatego uznałam, że serum lipidowe ceramidowe (30 ml - 180 zł) może być idealnie skrojone na moje potrzeby:).

Producent przedstawia kosmetyk jako:
skoncentrowany eliksir bogaty w  płynny kompleks lipidowy z ceramidami identycznymi z naturalnymi, których konfiguracja zapewnia optymalne działanie w tworzeniu cementu międzykomórkowego. Dzięki temu serum uelastycznia i regeneruje lipidową warstwę ochronną skóry podnosząc poziom jej nawilżenia. Serum redukuje zmarszczki mimiczne, poprawia owal twarzy, odżywia i ujędrnia dojrzałą cerę suchą skłonną do zmarszczek i utraty elastyczności. Naturalne oleje roślinne działają synergistyczne w celu odmłodzenia i regeneracji skóry. 



Przynajmniej kilka razy zdarzyło się tak, że trafiłyśmy na kosmetyk, w którym najwartościowsze komponenty znajdowały się na końcu składu, co jest oczywiście równoznaczne z tym, że ich stężenie było tak niskie, że nie mogło być mowy o jakimkolwiek działaniu. Jakby tego było mało wypatrzyłyśmy również na pierwszych pozycjach alkohol i substancje zapachowe oraz tzw. wypełniacze, które nie mają na naszą skórę korzystnego wpływu, a wręcz mogą przysporzyć problemów, ponieważ wykazują działanie komedogenne, czyli blokujące pory, zapychające. Czułyśmy się oszukane, choć z drugiej strony producent nie ukrywał składu. Ten problem nie dotyczy tylko drogeryjnej pielęgnacji, luksusowe marki również mają na swoim koncie takie przewinienia, dlatego wskazana jest czujność i świadome dokonywanie zakupu. W związku z tym zachęta:), jeśli chciałybyście nauczyć się analizy składu, a podejrzewacie, że nie uda Wam się objąć tej wiedzy, to mogę Wam powiedzieć, że nie jest to wcale takie trudne - po przeczytaniu kilku artykułów i wydrukowaniu list substancji pożądanych i niepożądanych zaczniecie bez problemu orientować się w tym temacie. 

Dlaczego napisałam powyższy akapit? Zanim zdecydowałam się na kosmetyki marki Femi, musiałam poświęcić chwilę na przejrzenie składów wszystkich produktów, by mieć pewność, że ich jakość nie jest ,,nadmuchana"słowami, a rzeczywista i mogę Was zapewnić, że się nie zawiodłam.

Lista składników aktywnych:
ceramidy identyczne z naturalnymi, ekstrakt z pączków kaparów, naturalna witamina E, skwalan, oleje organiczne: z pestek malin, sacha inczi, jojoba oraz olejki eteryczne: z mirry, palmarozowy, geraniowy-Bourbon.

Właściwości składników (nie uwzględniłam ceramidów, ponieważ ich właściwości zostały opisane w trzecim akapicie):
  • olej jojoba - jeden z lżejszych olejów, regeneruje, działa antyoksydacyjnie, reguluje produkcję sebum, odżywia, łagodzi stany zapalne, niweluje drobne zmarszczki,
  • skwalan (otrzymywany z oliwy z oliwek)  - jeden z lżejszych olejów, składnik stosowany głównie w luksusowych japońskich kosmetykach, nadaje skórze uczucie jedwabistej miękkości, działa bakteriobójczo, to antyoksydant, chroniący lipidowe struktury skóry przed utlenianiem i wolnymi rodnikami, wzmacnia naturalną barierę lipidową skóry, wykazuje właściwości gojące drobne uszkodzenia skóry i stany zapalne,
  • olej z pestek malin - silny antyoksydant, toteż chroni przed fotostarzeniem skóry, działa antyseptyczne, rozjaśniająco, poprawia barierę lipidową naskórka, nawilża, ujędrnia skórę, wpływa na poprawę pracy gruczołów łojowych,
  • sacha inczi (olej z orzeszków peruwiańskiej rośliny Plukenetia volubilis) - antyoksydant; posiada silne właściwości nawilżające, wspomaga proces regeneracji, stymuluje syntezę kolagenu, niweluje przebarwienia, działa przeciwzmarszczkowo, łagodzi stany zapalne,
  • ekstrakt z pączków kaparów - zawiera błonnik, proteiny, rzadkie witaminy K, B6, C, kwas foliowy, mikroelementy oraz korzystne dla skóry minerały: miedź, mangan, selen, magnez, żelazo i wapń; zapobiega podrażnieniom, stanom zapalnym i alergii.



Muszę zacząć od zapachu, który jest jednocześnie ziemisty i ziołowy, ale nie należy do kategorii ekspansywnych. Działa bardzo kojąco, dlatego serum można stosować również podczas masażu aromaterapeutycznego twarzy, szyi, dekoltu i obręczy barkowej (swoją drogą bardzo polecam tę formę relaksu. Poddaję się jej od ok. dwóch lat i efekty są niesamowite:)).

Stosowałam serum głównie na noc ze względu na bardzo bogaty skład - wówczas potrzebujemy ilości sięgającej 1/2 wysokości pipetki. Świetnie spisuje się również jako baza pod makijaż (szczególnie dobrze sprawdzi się pod zastygającymi, długotrwale matującymi podkładami), z tymże wtedy trzeba zaaplikować dosłownie odrobinę, ok. 4 kropelek.

Jak informuje producent, kosmetyk może być używany jako samodzielny preparat do pielęgnacji lub w połączeniu z kremem. Ja zdecydowałam się na tę pierwszą opcję. Produkt jest bardzo wydajny i o ile wodnisto-żelowe konsystencje zużywam w 2 miesiące, to serum na bazie olejków posłuży mi przynajmniej na  6 miesięcy, ponieważ po ponad miesiącu codziennego stosowania widać zaledwie minimalny ubytek.

Czy jestem usatysfakcjonowana  efektami? Moje wrażenia są bardzo pozytywne, ponieważ cera jest w jak najlepszym stanie: jest jędrniejsza, doskonale nawilżona i wygładzona. Serum rewelacyjnie spisało się również na skórze wokół oczu. Zażegnałam też problem przesuszeń cery, któremu nie dało rady poprzednie serum, dlatego tym większe jest moje zadowolenie:).

Wiecie, że lubię wytknąć kosmetykowi nawet najmniejszą wadę:), ale w tym przypadku nie mam powodów do narzekań:). Mamy do czynienia z kolejną polską marką, która zachwyca jakością swoich kosmetyków.




http://sklep.femi.pl/

Nowszy post Starszy post Strona główna

61 komentarzy:

  1. Ja stosuję serum passiflora z tej marki:) tylko moje pod oczy absolutnie się nie nadaje, gdyż powoduje wtedy łzawienie;) poza tym nie mam chyba zastrzeżeń ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uuu, to szkoda, że nie nadaje się pod oczy. Moja wersja na szczęście nie sprawia tego kłopotu, więc smaruję na potęgę;).

      Usuń
    2. Ciekawe dlaczego tak może być? Jesteś w stanie powiedzieć? Pewnie, któryś z olejków w składzie.

      Usuń
    3. A może któryś z olejków eterycznych powoduje to szczypanie? Trudno mi powiedzieć.

      Usuń
    4. Nie tyle szczypanie co łzawienie oczu, właśnie też myślę, że któryś z olejków. Zreszta moje oczęta wrażliwe :D

      Usuń
  2. nie znam produktu ale chetnie bym sprobowala:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio polskie marki zachwycają, tej nie znam ale na pewno nadrobie zaległości :)

    OdpowiedzUsuń
  4. a jaką ma słodką pipetkę :) Przyznam się szczerze, że pierwsze słyszę o kosmetykach tej marki... świetnie, że nadaje się także pod oczy - można fajnie zaoszczędzić na kremach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mieszkam od roku w Gdańsku, a nawet nie wiedziałam, że mam pod nosem tak rewelacyjną firmę z ekologicznymi kosmetykami:).

      Usuń
  5. Stawiam na kosmetyki z dobrymi składami, więc serum to bardzo mnie zainteresowało! I masz świętą rację - nawet te produkty z wyższej półki miewają czasem takie świństwa w składach, że nawet z darmo bym ich nie chciała ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też za darmo bym ich nie wzięła, bo np. parafina na jednym z pierwszych miejsc w składzie za kosmetyk w cenie kilkuset złotych to jakieś nieporozumienie.

      Usuń
  6. Pierwsze słyszę o tej marce. Co do niszowych kosmetyków luksusowych mam w planach zakup pewnego węgierskiego kosmetyku;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brzmi interesująco:). Jestem bardzo ciekawa tego kosmetyku:).

      Usuń
    2. Jeszcze chwilę musi poczekać ten zakup, bo nawet w tej chwili nie jest dostępny w Polsce😉

      Usuń
    3. Czekam razem z Tobą aż marka będzie dostępna w Polsce;). Kiedyś na jednym z blogów czytałam o kosmetykach węgierskich i już wtedy mnie zaintrygowały, choć nie należały do kategorii luksusowych i niszowych.

      Usuń
  7. Brzmi jak ideał, no i ma olej z pestek malin, który tak bardzo mnie kusi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę czytałam ostatnio o olejku z pestek malin i zachciało mi się kupić go w czystej formie:).

      Usuń
  8. produkt nie znam, ale przedstawiłaś go w taki sposób, że wzbudził moje zainteresowanie. Zdecydowanie. Muszę się zapoznać z ofertą kosmetyczną tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się:).
      Justynka, jeśli lubisz ekologiczne kosmetyki z dobrymi składami, to szczerze polecam Femi:).

      Usuń
  9. To mi się podoba, polska firma, dobry skład. No i kosmetyk, który naprawdę działa. Lubię inwestować tylko w taką pielęgnację, której jestem pewna i wiem, że poskutkuje. Dziękuję, że mogłam dowiedzieć się o tej firmie. Pozdrawiam serdecznie :) Miłego weekendu życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma za co;). Polskie marki nie mają się czego wstydzić - jakość na najwyższym poziomie.
      Udanego weekendu:*

      Usuń
  10. O marce Femi coraz głośniej. Z opisu wcale się nie dziwię, że kosmetyk przypadł Ci do gustu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że będzie coraz głośniej, bo marka ma wiele do zaoferowania i wydaje mi się, że nawet najbardziej wymagający znajdą coś dla siebie.
      A Ty lubisz kosmetyki ekologiczne?:)

      Usuń
  11. Iwonko! Zaciekawiłas mnie tym serum i to bardzo! Brzmi swietnie , jest wydajne, ma dobry skład! Wiec więcej mi nie trzeba!
    :-)))
    Buziaczki :-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę Karolina:).

      Mi też więcej nie trzeba. Działa zgodnie z tym, o czym zapewniał producent, więc rewelacja:).
      Buziaki :***

      Usuń
  12. Kosmetyk dla wymagających. A co najważniejsze, daje radę. Jestem bardzo ciekawa, czy u mnie by się sprawdził. Moja skóra to rasowy wybrzydzacz, więc jeśli się jej coś nie podoba, bardzo dobitnie mnie o tym informuje ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja cera też mnie bardzo szybko informuje o takich sprawach;).
      Pozdrawiam Kasiu:).

      Usuń
  13. O kurcze, jestem pod wrażeniem składu tego serum. Gdybym nie miała u siebie jeszcze 3 różnych ser w zapasie to z pewnością bym się za nim rozejrzała, bo podobnie jak Ty jestem fanką tego typu kosmetyków :) zapisuję sobie jednak na listę i przy okazji z pewnością wypróbuję, ufam Twoim recenzjom i opiniom a moja skóra kocha intensywną pielęgnację!
    Pozdrawiam serdecznie i śle buziaki ze Śląska! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odzywa się moja ciekawska natura, dlatego muszę zapytać jakie sera masz u siebie?:)

      Bardzo dziękuję za miłe słowa♥. Też cenię sobie intensywną pielęgnację.
      Przesyłam buziaki znad morza:***

      Usuń
    2. Aktualnie mam tak EL Advanced Night Repair, EL Idealist, Clarinsa Double Serum, dwie Bielendy - zieloną i niebieską oraz Caudalie Polyphenol C15 :D także jak sama widzisz, sporo tego jest do zużycia :D

      Usuń
    3. Jak zużyjesz Double Serum to daj znać czy warto się skusić;). Niebieskie z Bielendy też dobrze się u mnie sprawdziło - super napinało skórę;).

      Usuń
  14. Piękna recenzja, wyczerpująco opisałaś kosmetyk i wiem, że chciałabym go na pewno wypróbować.
    Mam olejek do ciała tej marki i też jeśli chodzi o działanie to jestem w pełni zadowolona z jego właściwości. Może zapach mógłby być delikatniejszy, ale poza tym same plusy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu:).

      Też zastanawiałam się nad tym olejkiem, bo czytałam, że ma niesamowity zapach;), ale na początek wzięłam właśnie serum.
      Będę w takim razie czekać na Twoją recenzję.

      Udanej niedzieli:*

      Usuń
  15. Recenzja napisana tak, że aż mam ochotę wypróbować ten kosmetyk :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się:). Serum jest warte przetestowania:).

      Usuń
  16. Zapach jest intensywny, ja musiałam się z nim oswoić;) Ale działanie świetne, i ma kilka zastosowań, więc podoba mi się:)
    Dziękuję i wzajemnie:)***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię, gdy kosmetyk ma kilka zastosowań:). Czuję, że ten olejek mógłby mi się spodobać:).

      Usuń
  17. O to coś dla mnie :) Sera jako takie rzadko u mnie goszczą, ale w postaci olejków to co innego. No i marka sama w sobie warta poznania. Dzięki za rekomendację :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma za co Kinga:). Serum godne uwagi, więc szczerze polecam:).

      Usuń
  18. Super! Nie dość, że mega jakość, świetny skład, to i marka polska! To lubię :).
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię, gdy mam do czynienia z kosmetykiem, który wyróżnia się jakością, no i jest polski:).

      Pozdrawiam Justynka:*

      Usuń
  19. Pierwsze słyszę o tej marce! Polskie kosmetyki naturalne coraz bardziej mnie zaskakują, chociażby jak Clochee. Uwielbiam Twojego bloga m.in.za to, że ciągle odkrywam nowe, świetne marki, o których istnieniu nie miałam zielonego pojęcia! ❤ Pozdrawiam kochana 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też bardzo lubię Clochee:). Kolejne potwierdzenie, że to co polskie, jest dobre;).
      Dziękuję❤.
      Postaram się zaskakiwać jak najczęściej;).

      Usuń
  20. Ależ perełkę kosmetyczną odkryłaś i to z mojego kochanego Gdańska :) Na pewno sprawdzę osobiście.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ależ cudnie wygląda :) Samo opakowanie kusi do zakupu :) Ja niestety muszę studiować składy i sprawdzać co w nich jest, ale dzięki tej umiejętności bardzo szybko potrafię ocenić czy kosmetyk wart jest swojej ceny, chociaż zdaję sobie sprawę, że konsystencja też ma znaczenie. W przypadku mojej cery główne skrzypce grają składniki umieszczone na podium i obecnie nie kupuję kosmetyków bez sprawdzenia składu. Wiem, że to serum przeznaczone jest do cery suchej, ale już je sprawdziłam od deski do deski i chyba mi też nie zrobiłoby krzywdy, bo nie zawiera umieszczanego w tego typu produktach masła shea :) Jest cudne po prostu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się podoba butelka, jak i szata graficzna:).
      Muszę sprawdzać składy, bo moja cera jeszcze tego samego dnia daje znać o istnieniu składnika, który jej szkodzi:/. Poza tym nie chciałabym płacić za kosmetyk, którego skład jest wart ok. 20-30 zł, a jego cena mieści się w granicach 100-200 zł.

      Usuń
  22. Zaintrygowało mnie to serum, jako, że sera to moje ulubione kosmetyki pielęgnacyjne na noc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto przemyśleć zakup:). Podejrzewam, że byłabyś z niego bardzo zadowolona:).

      Usuń
  23. ciekawy produkt, skład rzeczywiście ma bardzo fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  24. coraz więcej pozytywnych opinii czytam o tej marce, słyszałam też o niej podczas spotkania Secretos of Beauty w Warszawie. To serum ma fenomenalny skład, myślę że byłoby idealne dla mojej suchej skóry, wprawdzie się nie przetłuszcza, ale mam takie etapy, że aż widać mi suche skórki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w ogóle jestem ostatnio pod wrażeniem jakości kosmetyków polskich marek:). Mamy z czego być dumni.

      Usuń
  25. Iwona, bardzo lubię Femi - uzywala tych kosmetykow moja siostra już z dziesięć lat temu - była bardzo zadowolona. Czasami jej podbierałam i chyba czas bliżej je poznać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W mojej opinii to bardzo dobre kosmetyki. Miałam też próbkę kremu do twarzy - nawilżenie oraz odżywienie było na najwyższym poziomie:).
      Mnie jeszcze ciekawi ich woda różana i naturalne olejki eteryczne:).

      Usuń
  26. Lubię tu do Ciebie wracać. Piękne zdjęcia że już same kuszą do zakupu produktu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:). Bardzo mi miło po tym, co napisałaś:).

      Usuń