Podsumowanie testu perfum niszowych - Widian/Jovoy Paris/Casamorati/Shay&Blue London/L'Artisan Parfumeur

By | 14.10.19 14 comments
Witajcie! :)

Dzisiaj przygotowałam dla Was zestawienie sześciu zapachów, które z powodzeniem można nosić również jesienią. Jeśli zatem myślicie o powiększeniu kolekcji perfum, być może zainspiruję Was tym wpisem do testów, które zaowocują nowym flakonikiem;). Jak zwykle będę pisać również o perfumach, które nie wpisały się w mój gust, ale jako że uznałam, że są warte uwagi, zdecydowałam się trochę o nich opowiedzieć:).

Perfumy marek WidianJovoi Paris to gorące nowości minionego lata, natomiast  propozycje Casamorati, Shay&Blue London i L'Artisan Parfumeur są z nami już na rynku od kilku lat. 


Przejdźmy do opisu poszczególnych kompozycji:
  • Widian, New York - kategoria orientalno-drzewna; skład perfum jest bardzo złożony, ale nie będę go przepisywać ze strony producenta, ponieważ na mojej skórze ujawnia się coś zupełnie innego;). Czuję malinową watę cukrową doprawioną dymem i nutami drzewnymi. Jeśli cenicie perfumy La Vie Est Belle czy Valentino Donna i chciałybyście poznać aromat w podobnym stylu, który cechuje się ognistym temperamentem, pamiętajcie, by przetestować New York;) [parametry: projekcja duża, trwałość wielogodzinna; przeznaczenie: zapach na co dzień, okazje nieformalne; raczej dla kobiet].
  • Jovoy Paris, Touche Finale kategoria kwiatowa; czysty białokwiatowy zapach z dodatkiem słodkiego migdałowego pudru. Podobny do Pure eVe The Different Company, ale w tym jest zdecydowanie więcej pudru. Dla  mnie w standardowej ilości jest migrenogenny, więc, żeby móc go dla Was przetestować, musiałam ograniczyć aplikację do jednokrotnego psiknięcia. Znajdziemy w jego składzie m.in.: mimozę, drewno sandałowe, heliotrop, liść fiołka, białe piżmo, jaśmin. Dla miłośniczek tej kategorii perfum, Touche Finale będzie idealnym zapachem do tzw. białej koszuli [parametry: projekcja przeciętna, trwałość powyżej 6 godzin; przeznaczenie: zapach na co dzień, okazje formalne i nieformalne; raczej dla kobiet]
  • Casamorati, Dolce Amalfi  - kategoria orientalna; przepiękny  goździkowo-balsamiczny zapach, którego tłem jest herbata z plasterkiem pigwy osłodzona domowej roboty syropem waniliowym.  W całej kompozycji znaczącą rolę odgrywa kadzidło, choć jest ono dosyć przystępne. Co ciekawe, mimo solidnej porcji przypraw, odbieram Dolce Amalfi jako zapach wilgotny. Wspaniale będzie emanował ze skóry w mroźne dni <3 [parametry: projekcja duża, trwałość wielogodzinna; przeznaczenie: zapach zarówno na dzień, jak i na wieczór, okazje nieformalne; dla kobiet i mężczyzn].
  • Shay &Blue London, Dandelion Fig - kategoria aromatyczno-zielona; teraz czuję w nim głównie trawę cytrynową połączoną z uwielbianym przeze mnie jałowcem (PS. gdybym miała kiedyś stworzyć własne perfumy, ten składnik znalazłby się w nich na 100%;)). Pamiętam, że w upalne dni kompozycja uwalniała jeszcze cierpkie nuty, które pachniały jak bergamotka i skórka cytryny. Ta konfiguracja  ściśle wiązała Dandelion Fig z najpiękniejszym zapachem z serii Acqua Allegoria Guerlain, czyli Mandarine&Basilic). To jest ta sama cytrusowo-zielona świeżość w eleganckim wydaniu [parametry: projekcja przeciętna, trwałość ok. 4-6 godzin; przeznaczenie: zapach na co dzień, okazje nieformalne; dla kobiet i mężczyzn].
  • L'Artisan Parfumeur, Natura Fabularis 9 Arcana Rosa - kategoria drzewna; w otwarciu bardzo kojarzy mi się z dynamicznym Salim Bagh 1619 Tabacora Parfums. Na tym etapie nie umiałabym odróżnić obu kompozycji. Wraz z rozwojem zapachu na skórze pojawiają się różnice: Arcana Rosa brzmi blisko skóry, róża jest tu trochę słodsza, ale wraz z każdą upływająca minutą niknie, ustępując miejsca wyłącznie drzewnym i ziemistym nutom: mech dębowy (?) i wetyweria. Jestem zdziwiona, że w nazwie perfum jest róża, bo nie o niej jest ta historia;) [parametry: projekcja słaba, trwałość słaba - ok. 2-3 godzin; przeznaczenie: zapach na co dzień, okazje nieformalne; dla kobiet i mężczyzn].
  • L'Artisan  Parfumeur, Natura Fabularis 32 Venenum - kategoria orientalno-waniliowa; czy to jest zapach śniadania? :) Zajrzałam do składu, po czym totalnie nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać, ponieważ jest tu m.in.: chleb, ryż, herbata Masala Chai (indyjska tradycyjna herbata z mlekiem i przyprawami: cynamonem, gałką muszkatołową, pieprzem, goździkami, imbirem, kardamonem) oraz drewno sandałowe. Zapach jest ekscytujący ze względu na to, jak współistnieją w nim akordy słodkie, kremowe z pikantnymi zahaczającymi o kolońskie brzmienie. Oczekiwałabym, żeby prym przejęły te pierwsze, ale same dobrze wiecie jak pachnie w restauracjach indyjskich i jak smakuje większość tych potraw i napojów - przyprawy górują i absolutnie nie pozwolą się stłamsić;) [parametry: projekcja przeciętna, trwałość ok.4-6 godzin; przeznaczenie: zapach na co dzień, okazje nieformalne; dla kobiet i mężczyzn].
Podsumowując, najbardziej spodobały mi się zapachy: New York, Dolce Amalfi oraz Dandelion Fig. Czy byłabym skłonna kupić któryś z nich w pełnowymiarowym flakonie? Chyba najbardziej kusi mnie Dandelion Fig - takich orzeźwiających zapachów nigdy za wiele:).

Pozostałe informacje o perfumach:
  • cena:  
New York - 975 zł za 50 ml;
Touche Finale - 555 zł za 100 ml;
Dolce Amalfi - 375 zł za 30 ml i 1095 zł za 100 ml;
Dandelion Fig £55 za 100 ml, £30 za 30 ml,
Arcana Rosa - £155 za 75 ml
Venenum - £155 za 75 ml

  • dostępność: 
w perfumerii Quality Missala - New York, Touche Finale, Dolce Amalfi,
na stronie Shay&Blue - Dandelion Fig,
na stronie L'Artisan Parfumeur - Arcana Rosa, Venenum


*źródło zdjęć:
- flakonTouche Finale -> http://blog.missala.pl/recenzje/jovoy-touche-finale-ostateczne-pociagniecie-pedzla/
- pozostałe flakony ze strony Fragrantica.pl
Nowszy post Starszy post Strona główna

14 komentarzy:

  1. Myślę, że Dandelion Fig jest najbardziej interesujący, i chyba też bezpieczny? Pewnie dlatego, że jest świeży. No i to porównanie do Gueralain do mnie przemawia;). Ponieważ bardzo lubię kwiatowe perfumy to myślę, że i Touche Finale mógłby mi się spodobać, choć podejrzewam, że też użyty w skromnym stężeniu;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jest bezpieczny. Według mnie jest duże podobieństwo, ale czy ktoś, kto ich użyje również je dostrzeże? :) Nie wiem:). Na mnie akurat wybijają się cierpkie cytrusowe nuty, które od razu skojarzyły mi się z Mandarynką&Bazylią:).

      Touche Finale jest piękny, ale żeby go docenić, trzeba naprawdę lubić mocno pudrowe perfumy:).

      Usuń
  2. Dandelion Fig, wydaje się być zapachem stworzonym dla mnie ^_^ Miałam okazję poznać Mandarine & Basilic od Guerlain i niesamowicie przypadł mi do gustu.
    Zaciekawił mnie też Dolce Amalfi, bo zaintrygowała mnie ta jego wilgotność. Jestem ciekawa, czy można gdzieś dostać próbki tych perfum ;)

    P.S. Wąchałam Armani Si Passione, które mi polecałaś i jestem nim zauroczona! *_*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. Naprawdę coś pięknego, zarówno teraz, gdy jest bardziej stonowany, jak i latem, gdy ukazał kwaśne i cierpkie nuty:).
      M.in. od Mandarine & Basilic zaczęła się moja przygoda z perfumami*_*, więc nie mam wyjścia - zostaje ze mną tak długo, jak tylko będzie produkowany;).

      Musiałam polecić albo Si Le Parfum albo Si Intense, bo Si Passione sama jeszcze dobrze nie znam;), ale skoro Tobie się ta wersja spodobała, to muszę zrobić test globalny;).

      Usuń
    2. Przyznam szczerze, że ja z niszowymi perfumami nie miałam jeszcze do czynienia, ale mam coraz większą ochotę je poznać :)

      A co do Si, to w takim razie musiałam coś pomieszać :D ale ten Passione jest bardzo ciekawy ^_^

      Usuń
    3. Zachęcam:). Podoba mi się w niszy to, że znajdę tam każdy zapach, który sobie wymyślę;). Chcę ciasto cytrynowe, to dostaję je w perfumach Unknow Pleasure Kerosene, chcę gęstą wanilię z malinami, to jest taka w zapachu Insulo Jeroboam itd.;)

      Jeszcze dobrze nie przetestowałam Sì Passione, a już weszła wersja Si Passione Red Maestro;). Nie nadążam już z poznawaniem tych wszystkich nowości;).

      Usuń
  3. Widian, New York myślę, że by mi się spodobał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli wpadnie kiedyś w Twoje ręce próbka albo flakon, będziesz mogła cieszyć się zarówno samym zapachem, jak i niebywałą trwałością:).

      Usuń
  4. Wybierasz tak niszowe perfumy, że nigdy wcześniej o nich nie słyszałam ;) Dolce Amalfi wydaje się być interesujący ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba najbardziej do mnie macha swoją łapką Widian, New York. Wszystko za sprawą porównania do La Vie Est Belle, do którego mam wielką słabość :D

    Marti

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czuję wyraźnie to nawiązanie, więc musiałam poinformować wszystkie miłośniczki LVEB o istnieniu jego dymnego i drzewnego kuzyna;).

      Usuń
  6. Jeny! Tak smakowicie je opisałaś, że mam ochotę lecieć do sklepu i je potestować! :). Co prawda nie znam tych pozycji, ale Twoj opis idealnie wstrzela się w moj gust zapachowy przy większości z nich... chyba czas pokusić się o odlewki! :) Dziękuję Ci za ten post :*

    OdpowiedzUsuń