Perfumy z półki mojej siostry: Lanvin, Me eau de parfum

By | 11.7.21 13 comments

Witajcie! 

Dzisiaj przygotowałam dla Was wpis z serii, którą niedawno zapoczątkowałam. Znów zajrzymy na półkę z perfumami mojej siostry;). Wydobyłam z niej do recenzji Me eau de parfum od Lanvin.

Markę Lanvin kojarzę głównie z lekkimi kwiatowymi i kwiatowo-owocowymi zapachami dla młodych kobiet. Miałam kiedyś Eclat d' Arpege, który pachniał bzem, ale nie utrzymał się długo w mojej kolekcji - dziewczęce zapachy to nie jest to, czego poszukuję;). Czy zdecyduję się na zakup Me? Zaraz się przekonamy:).

Intrygujące nuty zapachowe. Wyobrażenia a rzeczywistość.

Kto nie skusiłby się na zakup Me w ciemno po zapoznaniu się z jego jakże wyjątkowymi nutami zapachowymi, tym bardziej że jest bardzo przystępny cenowo? Znajdziemy tu 4 filary, na których opiera się ta kompozycja: owocowy, kwiatowy, drzewny oraz korzenny. Mnie od razu zaintrygowały jagody💜 - wyobraziłam sobie, że to one będą stanowiły punkt centralny, a pozostałe nuty takie jak: mandarynka, róża, tuberoza, lukrecja i drzewo sandałowe będą sobie nienachalnie wybrzmiewać w oddaleniu. Niestety problem tkwi w proporcjach, a także sposobie przedstawienia tych nut.
 
Kiedy przeanalizujemy skład, możemy dojść do wniosku, że zapach będzie ciężki i bogaty, natomiast po rozpyleniu go na skórę zdajemy sobie sprawę, że zaserwowano nam rozwodnioną kompozycję z echem lukrecji w tle. Zapomnijmy o tych jagodach - pomyślmy raczej o rozcieńczonym kompocie (śliwkowym?) oraz ledwie zarysowanym akordzie kwiatowym z odrobiną słodkiego pudru.
 
Nie jest to wybitny, wyrazisty ani wielowymiarowy zapach. Mimo wszystko nie jest zły. Tak sobie myślę, że mógłby być dobrym wyborem dla osoby, która dopiero wkracza w świat perfum. Moim pierwszym zapachem, który kupiłam 13 lat temu było znane chyba wszystkim Celebre z Avonu - wtedy jeszcze nie było aż tak wykastrowane jak teraz i pachniało naprawdę dobrze;). Gdyby Me było wówczas dostępne w sprzedaży, na pewno zwróciłabym na nie uwagę, ale dziś szukam już innych wrażeń;). Oceniłabym ten zapach w następujący sposób ---> 3/6
 
Jeśli zdecydujecie się na te perfumy, podpowiem, że najlepiej wybrzmiewają w chłodne wiosenne dni.

Pozostałe informacje o perfumach: 

  • cena:  od 69 zł + koszt wysyłki za 30 ml, od 79 zł +koszt wysyłki za 50 ml, od 109 zł +koszt wysyłki za 80 ml;
  • przeznaczenie:  zapach na dzień; okazje nieformalne;
  • parametry: projekcja na długość ramion, trwałość kilkugodzinna;
  • dostępność: perfumerie internetowe,
  • perfumiarz: Domitille Michalon Bertier.

Nowszy post Starszy post Strona główna

13 komentarzy:

  1. Mimo wszystko jak będę mieć możliwość-obwącham, bardzo mnie ciągnie do tej lukrecji, jestem ciekawa czy ją wyczuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Marzenko:).
      Jasne, przetestuj. Może akurat Ci się spodoba:).
      Pozdrawiam:).

      Usuń
  2. Dobrze mieć taką siostrę, dzięki której można poznawać inne zapachy ;) Mam podobne skojarzenia odnośnie zapachowej "bajki" Lanvin: lekkie, kwiatowe, dziewczęce. Tego zapachu nigdy nie miałam, bo w ostatnich latach stawiam na bardziej "męskie" kompozycje ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pewnie nosiłabym go z przyjemnością jako lekki, niezobowiązujący zapach na co dzień:), na rozkoszne letnie poranki, czy popołudniową kawę z koleżanką;). Kiedyś nawet go sprawdzałam i odebrałam jako przyjemny. Ale było to już dawno temu przyznaję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobrze go określiłaś - jest właśnie lekki, niezobowiązujący i przyjemny:).

      Usuń
  4. Dla mnie bardzo pachną lukrecją. Mój nos wyczuwa jej strasznie dużo. Jest to zapach słodko-ziołowo-suchy. Nie jest świeży mimo kwiatów, które słabo się przebijają. Mandarynki też mało. Jagody lekko wyczuwalne. Czuć w nim mix suszonych ziół, mięty. Zapach po zwietrzeniu pudrowy i słodki. Jest dziwny, coś jak Lempicka, ale bardzo mi odpowiada. Raczej na jesień czy zimę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odbieramy ten zapach zupełnie inaczej:).
      Chciałabym tu czuć zioła, miętę i choć odrobinę tych jagód;). To już wiem, dlaczego tak bardzo Ci się podoba:).

      Usuń
    2. Dla mnie bardzo zarysowana lukrecja z przełamaniem i suchością suszonych ziół. Idealny słodziak, który powoduje u mnie zachwyt - ale fakt mało jagód, mimo, że są niby w głównych nutach.

      Usuń
    3. Gdyby tu były jagody, zapach byłby wybitny:).

      Usuń
  5. nie miałam okazji poznać tego zapachu ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Na moje skórze niestety słodycz wychodzi zawsze w nadmiarze, więc myślę, że tutaj mogłoby być podobnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja niestety też borykam się z podobną sytuacją, że na mojej skórze słodkie zapachy wydają się jeszcze bardziej słodkie i nawet nie i wiem dlaczego tak jest :/

    OdpowiedzUsuń