Witajcie!:)
Na moim blogu, jako że jestem pasjonatką perfum, coraz częściej będą pojawiały się wpisy dotyczące zapachów. Moja fascynacja zaczęła się 1,5 roku temu i nie zanosi się, by kiedykolwiek miała się skończyć.:) Interesuje mnie wszystko, co dotyczy tej tematyki, a mianowicie: historia perfum, reklamy, składniki, filmy i książki o perfumach, a także biografie najsłynniejszych kreatorów zapachów.
Od kilkunastu miesięcy poszukiwałam idealnego zapachu, który będzie niepowtarzalny, zawsze będzie poprawiał mi nastrój, podkreślał moją osobowość, a także wzbudzał zachwyt innych:). Zależało mi na takiej kompozycji, którą będzie można nosić zarówno zimą, jak i latem. Poszukiwałam niepospolitego, uniwersalnego zapachu na spotkanie z przyjaciółmi, spacer po plaży czy większe wydarzenie. Co ważne, miały być to perfumy, które mają przynajmniej średnią projekcję, zatem chciałam, by były wyczuwalne dla otoczenia, a jednocześnie nie były męczące.
Okazało się, że po tak długim czasie w końcu znalazłam swój zapach, który spełnił wszystkie powyższe oczekiwania. Mandarine Basilic z serii Aqua Allegoria od Guerlain to perfumy, które są moim signature scent, czyli zapachem-wizytówką. To jedna z najpiękniejszych kompozycji, z jaką miałam do czynienia i to właśnie ona zapoczątkowała moją przygodę z fascynującym światem aromatów:).
Mandarnine Basilic to znakomity mariaż nut cytrusowych z bazylią,
właściwie jeden z najlepszych w perfumiarstwie. Obezwładniające
gorzko-słodko-zielone otwarcie jest zapowiedzią genialnego serca i bazy
zapachu. Na początku czujemy klementynkę, gorzką pomarańczę, wyrazisty
herbaciany akcent oraz nieznaczny niuans oparty na białych kwiatach.
W dalszej fazie rozwoju pojawia się mandarynka wraz aromatem skórki tego owocu, a także solidna porcja bazylii i ten ziołowo-cytrusowy rdzeń będzie już intensywnie wybrzmiewał do samego końca, przy czym ostatnie chwile żywotności perfum na skórze zostaną wzbogacone o subtelne ciepłe podszycie drewna sandałowego i bursztynu.
To doskonały przykład natury zamkniętej we flakonie. Wszystkie nuty są odwzorowane zgodnie z tym, co dobrze znamy z rzeczywistości. Uwielbiam te perfumy za prawdziwość, emocje, to w jaki sposób wpływają na wyobraźnię i samopoczucie, za to, że pobudzają do spontaniczności. To pachnidło działa na organizm jak najlepsza aromaterapia. Fantastycznie relaksuje, przynosi ukojenie.
W dalszej fazie rozwoju pojawia się mandarynka wraz aromatem skórki tego owocu, a także solidna porcja bazylii i ten ziołowo-cytrusowy rdzeń będzie już intensywnie wybrzmiewał do samego końca, przy czym ostatnie chwile żywotności perfum na skórze zostaną wzbogacone o subtelne ciepłe podszycie drewna sandałowego i bursztynu.
To doskonały przykład natury zamkniętej we flakonie. Wszystkie nuty są odwzorowane zgodnie z tym, co dobrze znamy z rzeczywistości. Uwielbiam te perfumy za prawdziwość, emocje, to w jaki sposób wpływają na wyobraźnię i samopoczucie, za to, że pobudzają do spontaniczności. To pachnidło działa na organizm jak najlepsza aromaterapia. Fantastycznie relaksuje, przynosi ukojenie.
Perfumowa piramida:Nuta głowy: zielona herbata, bluszcz, klementynka, pomarańcza, kwiat pomarańczy
Nuta serca: mandarynka, bazylia, piwonia, rumianek
Nuta bazy: bursztyn, drzewo sandałowe
Za wodę o pojemności 75 ml zapłacimy 275 zł, natomiast za 125 ml - 379 zł.
A Wy macie swój signature scent? A może nadal poszukujecie ideału?
Pozdrawiam gorąco :)
A mój to "Herba Fresca"! Mandarynkę też chcę sobie kupić!
OdpowiedzUsuńTeż chciałabym Herbę:) Podobno też Limon Verde jest niesamowity:)
UsuńA bazylia w tle mnie zaciekawiła, lubię takie cytrusy z ziołowymi nutami. Ja wciąż nie znalazłam swojego signature scent, ale obecnie marzy mi sie zakup Love, Chloe i Aliena TM.
OdpowiedzUsuńObyś szybko znalazła swój zapach:)
UsuńMuszę oczywiście pochwalić opis, który jest super skrupulatny jeśli chodzi o perfumy..wiadomo czemu :D
OdpowiedzUsuńChętnie bym sprawdziła zapach na sobie, ale jest bardzo dużo dodatków orientalnych i owoców, ja gustuję w kwiatowych :) W każdym razie perfumik ma ładny outfit :D Bardzo pomysłowy :)
Dziękuję. Tutaj nie ma orientalnych składników. Czuć tylko mandarynkę i bazylię:)
UsuńMój zapach - D&G l'imperatice przede wszystkim. Bez względu na cudze opinie :D
OdpowiedzUsuńRozumiem:) W końcu L'iperatrice to cesarzowa:) Tylko dla indywidualistów:)
UsuńNie moje nuty zapachowe, ale flakonik jest piękny :)
UsuńKażdy ma inne receptory , to prawda, dziwne że dla kazdej osoby jeden zapach może inaczej pachnieć :D Dlatego perfumiarstwo jest wyjątkowe i oby więcej postów o perfumach :)
UsuńZaraziłaś mnie i nie zdrowieję :) Hmm rzeczywiście oznacza cesarzowa...haha:D A mówią na mnie Księżna Katarzyna I . :D
Cieszę się, że zaraziłam pasją:) Pojawi się niebawem więcej postów o perfumach.
UsuńFlakonik jest przepiękny, a zapachu niestety nie znam:(
OdpowiedzUsuńFlakony są nieziemskie.:) Od razu przykuwają uwagę:)
UsuńKusi :) bardzo lubię takie zapachy
OdpowiedzUsuńJa też :) Przerażające jak dużo zapachów mnie kusi...:)
Usuńmnie kusi wypróbować wszystkie Chanele :D
UsuńProponuję zacząć testy od zielonego - Chance eau fraiche.
UsuńMój ulubiony to Dior :) jednak nie przywiązuję się do zapachów, to akurat lubię zmieniać :) a jeśli chodzi o Twoich uczniów i film to nie masz się co martwić, bo ta scena, o której ktoś u mnie pisał była tylko jedna i zupełnie nie zaburzyła odbioru sensu filmu. W moim odczuciu wiele osób zbyt płytko spojrzało na kilka scen, które powinny być odebrane symbolicznie, a nie dosłownie (tak jak ta z pocałunkiem wśród ostrzałów), ale daj mi znać koniecznie co Ty o tym sądzisz już po obejrzeniu :))
OdpowiedzUsuńJa muszę w końcu sprawdzić zapachy Diora, bo do tej pory jakoś nie byłam przekonana do tej marki. Może akurat coś mi się spodoba.
UsuńJeśli chodzi o film, to widzę, że nie mam się czego obawiać, chociaż wiadomo jak reagują gimnazjaliści na takie sceny...
Chętnie sie z nim zapoznam przy wizycie w perfumerii/
OdpowiedzUsuńZachęcam:) Warto:)
UsuńZachęcam do testowania:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam uwielbiam ten zapach i zazdroszczę posiadania go w kolekcji, ja od wielu lat choruję na niego i na Herba Fresca ;)
OdpowiedzUsuńJa też marzę o Herba Fresca:) Guerlain ma niesamowite perfumy.
UsuńMam ;) Jednym z naprawdę "moich" zapachów jest The Parfum Jordan'a. Jednak zapachów, po ktore chętnie sięgam i czesto do nich wracam jedt wiele np Angel. Ja jestem zwolenniczka tych cięższych perfum i zazwyczaj to one królują w moich zbiorach ;)
OdpowiedzUsuńJa za typowo ciężkimi perfumami nie przepadam. Moim marzeniem jest mieć kolekcję zapachów z serii Aqua Allegoria:)
UsuńNa Twój blog trafiłam przypadkowo i na pewno będę go częściej odwiedzała. Zapachem, w którego "towarzystwie" czuję się najlepiej jest Euforia Calvin Kleina. Z całą pewnością jednak, skuszę się na przetestowanie zapachu, który nam zaprezentowałaś z uwagi na fakt, że zawiera komponenty zapachowe, które mi odpowiadają. Przy okazji mam pytanie, jakie perfumy męskie preferujesz? Mój ulubiony to Obssesion również Calvina Kleina.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ambrozja
Dziękuję:) Cieszę się, że przetestujesz opisany przeze mnie zapach - jest tego wart:)
UsuńZ męskich perfum preferuję:
-Puma Flowing
-Paco Rabanne One Million
-Chanel Bleu
-Calvin Klein Truth
Kurcze, chyba nie umiem sobie wyobrazić bazylii w perfumach. Muszę je koniecznie powąchać, bo czuję się mocno zaintrygowana :)
OdpowiedzUsuńDać znać jak wypadły testy:)
Usuń