Perfumy. Stulecie zapachów - książka autorstwa Lizzie Ostrom // rozdanie noworoczne

By | 20.12.17 36 comments
Witajcie! :)

Świat perfum, mimo że pozornie nosi znamiona hermetycznego, jest otwarty na żądnych porywającej przygody podróżników zapachowych:). Wkraczając do niego, od razu mamy przeświadczenie, że już się nie wycofamy - poddajemy się prądowi i chcemy wniknąć w tę rzeczywistość jeszcze bardziej. Po czasie, kiedy poczujemy się już pewniej, zauważymy, że ogromną frajdę sprawia nam eksplorowanie mroczniejszych, niepopularnych lub zapomnianych przez innych zakątków, a także przecieranie nieutartych jeszcze ścieżek, bo z pewnością zgodzicie się ze mną, że dopiero własne poszukiwania dostarczają największej satysfakcji:).

Na tym etapie każdy z nas mógł powiedzieć o sobie, że jest pasjonatem, ale czuliśmy, że budowanie indywidualnej kolekcji, rozkoszowanie się na co dzień aromatami swoich ulubionych pachnideł i rozmowy o nich z każdym, kto tylko wykazał odrobinę zrozumienia dla naszego hobby to zdecydowanie za mało;).  Chcieliśmy pogłębić swoją wiedzę o historie, które kryją się za każdym flakonem i dowiedzieć się co sprawiło, że m.in. perfumy, których fenomenu może nie do końca jesteśmy w stanie dziś zrozumieć, były kiedyś kochane. Oprócz zgłębiania aspektu stricte chemicznego, byliśmy również żądni ciekawostek, skandali osnutych wokół premier konkretnych perfum, niesnasek między domami perfumeryjnymi, a także pozyskania informacji o kampaniach reklamowych i tego jak kiedyś funkcjonowały perfumy w prasie, literaturze, teatrze, kinematografii oraz jak bardzo były one zintegrowane z ówczesnymi obyczajami.

Z częścią z tych faktów zdążyliśmy się zaznajomić w publikacjach, które pojawiły się na rynku na przestrzeni ostatnich lat, natomiast w takiej dość szerokiej perspektywie ta wiedza stoi przed nami otworem w wydanej nakładem Wydawnictwa Kobiecego książce pt. Perfumy. Stulecie zapachów autorstwa Lizzie Ostrom. Przyznaję, że zanim trafiła w moje ręce, obawiałam się niekomunikatywnego, drętwego języka, powierzchownego ujęcia tematu, jak również koncepcji, którą mógłby być pozbawiony emocji leksykon, jednakże indywidualna ekspresja autorki tak bardzo mnie ujęła, że moje wszelkie obawy  od razu zostały rozwiane i poczułam jak otwierane są przede mną drzwi do magicznej i pasjonującej  opowieści o najwspanialszych zapachach XX wieku. A trzeba przyznać, że Ostrom potrafi zjednać sympatię czytelników, nazywając ich już na samym wstępie ekspertami w dziedzinie perfum:).


Autorka przeprowadza czytelników przez burzliwy wiek XX i udowadnia, że perfumy każdej dekady były spójne z hołdowaniem określonemu stylowi życia i odzwierciedlały to, co w danej epoce było atrakcyjne.

Poznamy historie marek (także ich losy w okresie wojennym) i przyjrzymy się ich błyskotliwemu rozwojowi. Wyobrazimy sobie te wszystkie ekscentryczne kampanie reklamowe, które wówczas przyczyniły się do spektakularnego sukcesu perfum. Autorka odkryje przed nami motywacje, jakimi kierowano się, nosząc perfumy w każdym dziesięcioleciu. Oprócz dziesięciu najwspanialszych perfum w danej dekadzie, zapoznamy się w obrębie wielu z tych historii z zestawieniem perfum z konkretną nutą oraz przeglądem podobnych zapachów do tych, które zostały okrzyknięte mianem przeboju. Książka nie poskąpi nam również wzmianek o zabawnych, czasem dziwacznych zasadach związanych z kulturą perfumowania się i w końcu zrozumiemy, gdzie upatrywać źródła w niepopartym dowodami poglądzie na to, że lekkie kwiatowo-owocowe perfumy bardziej pasują blondynkom, a ciężkie orientalne brunetkom;).

Poza tym uzyskamy odpowiedzi m.in. na poniższe pytania:
  • jak wyglądały pierwsze chwyty marketingowe?
  • jak się nazywa urządzenie, które analizuje składy perfum konkurencji i pozwala kopiować zapachy?
  • czym jest technologia Headspace?
  • czy stworzono zapach, który sprawdziłby się na każdą okazję? 
  • która marka jako pierwsza wprowadziła na rynek perfumy dla dzieci?
  • kiedy po raz pierwszy artyści stali się ambasadorami marek perfum?
  • które przedsiębiorstwo zrozumiało, jak wielkie znaczenie ma pięknie zaprojektowany flakon?
  • która marka może poszczycić się zapachem najbardziej okazałej tuberozy?
  • w której dekadzie królował fiołek, a w której gardenia i jak bardzo te upodobania miały przełożenie na codzienną rutynę?
Autorka zauważa coraz silniejszą potrzebę ludzi, by pachnieć inaczej niż wszyscy, dlatego też wspomina o ukłonie pasjonatów w stronę perfumiarstwa niezależnego i niszowego, które od 2000 roku przeżywa niebywały rozkwit. Dla wszystkich, którzy swobodnie poruszają się w tej dziedzinie, rozdział pt. Nowe Stulecie będzie nie lada gratką. Szkoda tylko, że nie jest obszerniejszy, ale wiadomo, że ten temat wymaga odrębnego opracowania;).

Całą opowieść chłonęłam z przyjemnością za sprawą erudycyjnego języka doprawionego szczyptą humoru. Spodobało mi się swobodne operowanie ironią, zgrabne przejścia z interpretacji sposobu ukazania perfum w różnych dziedzinach sztuki do podania czysto chemicznej wiedzy na temat receptur i opowiadanie o perfumach tak, jakby były ożywionymi bytami. Dzięki tej książce, oprócz możliwości poznania ducha każdej z dziesięciu perfumeryjnych epok, można nabrać jeszcze większego szacunku do zapachów konstruowanych według starej szkoły perfumiarstwa i spojrzeć na nie z zupełnie innej perspektywy.

Serdecznie zachęcam Was do wzięcia udziału w rozdaniu, w którym można wygrać tę książkę (do paczki najprawdopodobniej dołączę dodatkowo jakąś drobną niespodziankę:)). Komentarz konkursowy musi zawierać poniższe wytyczne:
  • wystarczy, że w dowolny sposób skomentujecie ten post do 31 grudnia -> można odnosić się bezpośrednio do treści wpisu, oczekiwań wobec książki bądź ogólnie do perfum (wybiorę najciekawszy komentarz),
  • zamieścicie informację o tym, pod jakim nickiem publicznie obserwujecie bloga,
  • podacie adres e-mail, z którego w przypadku wygranej wyślecie dane do wysyłki.
Ogłoszenie zwycięzcy nastąpi 1 stycznia 2018 roku w tym poście (możliwe jest jednodniowe bądź dwudniowe opóźnienie). Wysyłam wyłącznie na terenie Polski.  
Powodzenia! :)
WYNIKI --- > Serdecznie dziękuję wszystkim, którzy zdecydowali się wziąć udział w rozdaniu. Obiecuję, że w tym roku zorganizuję jeszcze kilka niespodzianek dla osób, które zaglądają na mojego bloga i poświęcają swój czas, by choćby od czasu do czasu pozostawić na nim swój komentarz. 
Tym razem wyłoniłam zwycięzcę na podstawie tego czy treści, które publikuję są dla kogoś użyteczne i czy inspirują do własnych poszukiwań w dziedzinie perfum. Jest mi ogromnie miło, że Black Cat (Kate) odkryła dzięki mnie wyjątkowy niszowy zapach i stała się miłośniczką perfum z tego nurtu. Życzę Ci przyjemnej lektury! :) Czekam na dane adresowe. Mój adres mailowy znajdziesz w zakładce ,,kontakt".
Dodatkowe informacje o książce:
  • dostępność - m.in. Wydawnictwo Kobiece
  • oprawa twarda, liczba stron - 454
  • cena regularna - 44.90 zł
Nowszy post Starszy post Strona główna

36 komentarzy:

  1. A ja właśnie zakupiłam sobie tę książkę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie życzę przyjemnej lektury:).
      Pozdrawiam serdecznie:).

      Usuń
  2. Nie wiem czy ta książka będzie dla mnie ale wszystkim biorącym udział życzę powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję w imieniu wszystkich, którzy wezmą udział w rozdaniu:).

      Usuń
  3. Dla zapachomaniaczek na pewno będzie idealna :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze jej nie czytałam, a przeczytałabym z przyjemnością. :) Tym bardziej, że ciekawią mnie nie tylko perfumy, a i zagadnienia związane z marketingiem i marką. Na pewno kiedyś po nią sięgnę, świetnie, że jesteś na tak. Okładka nie do końca zachęca, sugeruje raczej właśnie książkę taką podstawową, dla mocno początkujących.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie okładka tej książki sprawiła, że miałam obawy wobec treści. Wiesz, jak się czytało Jellinka, to poprzeczka dla tego typu książek ustawiona jest wysoko;), ale na szczęście Ostrom dała radę;).

      Usuń
  5. Nie wiedziałam nawet o istnieniu tej książki, ale twój post sprawił, że chętnie bym ją przeczytała. Od zawsze zapachy były mi bliskie, głównie przez to, że to one przywołują większość moich wspomnień. Mając kontakt z danym zapachem, potrafię sobie przypomnieć każdy szczegół z czasu kiedy go poczułam. Do dziś pamiętam, jak pachniał sklep moich rodziców kiedy miałam 4 lata, był to zapach różowej gumy Orbit. Teraz za każdym razem kiedy go czuję, wracam wspomnieniami do beztroskiego dzieciństwa otulonego tym właśnie zapachem :)

    Bloga obserwuję jako: Agnieszka Pytel
    Adres e-mail: agnieszka.pytel.cob@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaraziłaś mnie skutecznie poszukiwaniem niszowych perfum i mój największych sukces perfumeryjny zawdzięczam Tobie :-)Z resztą, pisałam Ci już o tym i jestem Ci za to ogromnie wdzięczna :-*

    Myślę, że książkę chętnie przy okazji przeczytam, ponieważ takie pozycje zawsze są bardzo interesujące, zwłaszcza jeśli są napisane ciekawym i lekkim językiem :-)

    Dla odmiany wezmę udział w konkursie ;-)
    Obserwuję jako Land of Style, a e-mail to blackcatstudio@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że zdecydowałaś się wziąć udział w rozdaniu:).

      Jeśli chodzi o perfumy niszowe, może zainteresowałby Cię zapach Pardon od Nasomatto (w składzie m.in.: ciemna czekolada, agar, drewno sandałowe, fasolka tonka, cynamon)? Ma ogromny potencjał, ale akurat na mojej skórze okazał się zbyt jednostajny, więc będę dalej drążyć w perfumach tej marki;).

      Usuń
    2. Gratuluję Zwyciężczyni 🍾

      Usuń
  7. Do kiedy trzeba napisać komentarz?

    OdpowiedzUsuń
  8. Może po przeczytaniu tej książki też zostałabym ekspertem w świecie zapachów. Jak każda kobieta uwielbiam perfumy, otoczona ich mgiełką czuję się pewniejsza siebie, bardziej kobieca, seksowna. Mam swoje ulubione perfumy, ale poznaję ciągle nowe. Jestem ciekawa historii marek i w jaki sposób na przestrzeni wieków się rozwijały. Dlatego też zgłaszam się do konkursu. Obserwuję bloga jako Monika D., mój adres mailowy: mona.dud@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Monika:).
      Bardzo się cieszę, że wzięłaś udział w rozdaniu:).

      Usuń
  9. Kochany święty Mikołaju!
    W moim regionie mówimy na Ciebie Gwiazdor, ale chyba się o to nie obrazisz? Mam taką nadzieję i chcę, żeby list trafił pod właściwy adres, bo mam do Ciebie prośbę. Wiesz, że swoje życie, emocje i wspomnienia opisuję zapachami. Razem z kolorami i smakami stanowią dla mnie esencję piękna i wrażliwości. I zapewne pamiętasz, że jako mała dziewczynka uwielbiałam zakradać się do pokoju mamy i pod jej nieobecność buszować wśród różnych ślicznych drobiazgów, kosmetyków, szminek, pudrów, cieni i pachnideł, schowanych w przedwojennej dębowej toaletce. A kiedy nikt nie widział podbierałam jej perfumy, delikatnie się nimi skrapiałam i uciekałam do swojego pokoju. Oczywiście w swej naiwności wierzyłam, że nikt nie zauważy co wcześniej zmalowałam ;) Ale i tak się zawsze wydawało, gdzie byłam i co robiłam – przecież wszyscy dookoła czuli zapach perfum;) A pamiętasz kochany Mikołaju, jak bardzo chciałam mieć swoje własne perfumy? Tak bardzo, że wszystkie dostępne zapachy w domu – łącznie z męskimi wodami po goleniu taty – zlałam do jednej buteleczki, wstrząsnęłam, wymieszałam i… tak powstały perfumy DYI made by me ;) Była wtedy niezła zadyma, bo zapach który powstał delikatnie mówiąc był… no powiedzmy bardzo oryginalny i jakoś nikt nie chciał go używać ciekawe dlaczego? :D A ta historyjka z tworzeniem perfum krąży w mojej rodzinie do dziś jako anegdota i wszyscy, nawet po tylu latach mają niezły ubaw. Teraz jestem dorosła i wyrosłam już z tych dziwnych, szalonych pomysłów, ale nie wyrosłam z wiary w Ciebie i z marzeń. Nadal bardzo chcę mieć swoje własne perfumy, jednak zanim kiedyś uda mi się stworzyć proszę Cię o jedno: przynieś mi mój drogi książkę o perfumach autorstwa Lizzie Ostrom. Jak widzisz nie marzę o pierścionku z brylantem, wypasionym jaguarze czy innych tego typu zbytkach. Po prostu chciałabym dostać coś wymarzonego. P.S. Muszę Ci się jeszcze do czegoś przyznać: choć przez wiele lat nie pisałam do Ciebie listów i może na jakiś czas zapomniałam, jak to jest znowu być dzieckiem, ubierać choinkę, czekać na pierwszą gwiazdkę i prezenty, to nadal gdzieś w środku drzemie we mnie ta mała dziewczynka, która z utęsknieniem na Ciebie czekała. Ale cóż, taka jest cena bycia dorosłym;) A święta są po to, by spełniać marzenia swoje i najbliższych, czyż nie? :)
    (obserwuję jako magdalena switala, swita_rat[at]o2.pl)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wzięcie udziału w rozdaniu:).
      Pozdrawiam:).

      Usuń
  10. Powodzenia wszystkim życzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytam Twój blog regularnie od roku i bardzo mi się podoba 🤗
    Lubimy podobne kosmetyki, ale... wolę czytać niż pisać.
    Zawsze korzystałam z "ulubionych", ale rozdanie zmotywowało mnie do obserwowania.
    Jestem ciekawa globalnego spojrzenia na świat zapachów, więc nawet jeśli nie wygram, to i tak poszukam tej książki.
    Obserwuję jako Agnes.t@op.pl, adres mailowy ten sam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudowna pozycja! Idealna do biblioteczki każdej kobiety :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jako perfumomaniaczka z chęcią przeczytałabym tę książkę i pogłębiła swą wiedzę ;) Skusiłaś. ;)
    Obserwuję jako: Cosmesfera.
    Mój adres: cosmesfera@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja od zawsze chciałam poglębic wiedzę na temat perfum. Jedyne co umiem o jakichkolwiek powiedziec to albo, że są ładne i mi się podobają, albo, że są brzydkie i zupełnie nie trafiają w mój gust :P Jestem totalnym beztalenciem w kwestii tematu perfum. Nigdy bym nie pomyślała, że ktoś wymyślił to, że blondynkom bardziej pasują kwiatowo-owocowe perfumy, bo ja jako brunetka, właśnie takie uwielbiam. Ciekawa jestem skąd się wzięła taka śmieszna teoria :D Bardzo mnie zaciekawiłaś tą książką, więc próbuję, co mi tam :D
    Obserwuję jako: Pink Lipstick
    E-mail: pinklipstickmua@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że zdecydowałaś się wziąć udział w rozdaniu:).
      Ta teoria z podziałem perfum dla blondynek i brunetek według grup olfaktorycznych jest niedorzeczna ;D.

      Usuń
  15. Bardzo ciekawa książka, z chęcią ją przeczytam:). Co prawda mam ciągle niedostatek czasu na jakiekolowiek lektury poza blogami;) ale coś muszę wygenerować. Zresztą Nowy Rok to dobra okazja do takich postanowień, więc tym bardziej. W każdym razie książka mnie zainteresowała. Buziaki Kochana, wszystkiego najwspanialszego w Nowym Roku 2018! I jestem przekonana, że ten rok będzie dla Ciebie taki właśnie niezapomniany, bo spędzony z Kimś Nowym Wyjątkowym:). Takie rzeczy się pamięta już na zawsze:). Buziaki dla Was:)*********

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, ogromnie Ci dziękuję za te słowa <3.
      Moje poczucie szczęścia za sprawą tej wyjątkowej osóbki sięgnęło zenitu;).
      Ściskam :***.

      Usuń
    2. Tak właśnie jest, to są naprawdę magiczne chwile, życzę Wam Kochana jak najwięcej takich maksymalnie szczęśliwych chwil i dni:). Buziaki***

      Usuń
  16. Ooo, to zdecydowanie coś dla mnie. Choć nie wiem czy uda mi się wygospodarować trochę czasu na lekturę, ale myślę że jak już zacznę to nie będę umiała się oderwać :)

    Zaraz jej poszukam i sobie zaklikam :)

    Wszystkiego najpiękniejszego w Nowym Roku Iwonko! :*

    OdpowiedzUsuń
  17. Książka jest naprawdę fajna i ciekawa :) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciekawi mnie, które przedsiębiorstwo zrozumiało, że flakon ma znaczenie? :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ciekawe. Chyba muszę sięgnąć po tę książkę. Zawsze bardzo ciekawiły mnie perfumy. :)

    OdpowiedzUsuń