W pasku bocznym bloga możecie wejść w cztery serie wpisów tematycznych: ,,Dobre polskie kosmetyki", ,,Perfumy poddane reformulacji pod lupą", ,,Perfumy w kolorze", ,,Polska niszowa marka perfumeryjna". Dzisiaj do tego grona dołącza nowa kategoria: ,,Fioletowe produkty do ust".
Na blogach kosmetycznych najczęściej pojawia się przegląd odcieni nude, różu, koralu, a wraz z początkiem jesieni mamy wręcz zatrzęsienie wpisów z listą ulubionych czerwieni, brązów i bordo. Czas to zmienić;). Fiolet nie jest bardziej kontrowersyjny niż te trzy ostatnie wymienione przeze mnie kolory, a więc dla wszystkich jego zwolenniczek będę miała od czasu do czasu kilka ciekawych propozycji:). Jeśli podoba Wam się ta seria, będzie mi miło, jeśli w komentarzu wyrazicie swoją aprobatę;). Będę wówczas mniej więcej wiedziała, z jaką częstotliwością powinnam publikować tego rodzaju posty.
Na blogach kosmetycznych najczęściej pojawia się przegląd odcieni nude, różu, koralu, a wraz z początkiem jesieni mamy wręcz zatrzęsienie wpisów z listą ulubionych czerwieni, brązów i bordo. Czas to zmienić;). Fiolet nie jest bardziej kontrowersyjny niż te trzy ostatnie wymienione przeze mnie kolory, a więc dla wszystkich jego zwolenniczek będę miała od czasu do czasu kilka ciekawych propozycji:). Jeśli podoba Wam się ta seria, będzie mi miło, jeśli w komentarzu wyrazicie swoją aprobatę;). Będę wówczas mniej więcej wiedziała, z jaką częstotliwością powinnam publikować tego rodzaju posty.
Serię zainicjuje błyszczyk Butter Gloss z Nyx w odcieniu Merengue. To bezpieczny jasny fiolet
(jest na pograniczu różu i fioletu, aczkolwiek zdecydowanie bliżej mu do fioletu), który z powodzeniem można używać w makijażu dziennym.
Zacznijmy od informacji od producenta (pominęłam pompatyczne opisy i konstrukcje słowne, które w języku polskim nie występują;)):
Gdy nałożę go cienką warstwą, bardzo przypomina mi błyszczyki z serii Be Legendary Smashboxa - tworzy identyczną ,,winylową" powłokę na ustach i nadaje półtransparentne krycie - to, krótko mówiąc, ta sama jakość, tyle że za 1/3 ceny;). Dopiero solidniejsza porcja zapewnia ten ,,maślany" efekt i piękny intensywny kolor.Błyszczyki do ust BUTTER GLOSS są niesamowicie miękkie, maślane i gładkie niczym jedwab. Zapewniają półtransparentne, lekkie krycie. Te błyszczyki wprost stapiają się z ustami i nigdy nie tworzą „lepkiego” efektu. Poza tym pięknie pachną ciasteczkami.
Zalety produktu:
- można stopniować nasycenie koloru i krycie od półtransparentnego do niemalże pełnego;
- piękny odcień jasnego fioletu, który można nosić na co dzień;
- błyszczyk ma bardzo ładny zapach, który przypomina mi malinowe gumy rozpuszczalne ,,Mamba" (nie czuję tu żadnych ciasteczek;));
- nawilża usta;
- nie migruje poza kontur ust.
Wady produktu:
- przeciętna trwałość - ok. 1,5 - 2 godziny.
Podsumowując, to bardzo dobry błyszczyk i jak najbardziej mogę go polecić❤️. Moja ocena -> 5/6.
Pozostałe informacje o kosmetyku:
- cena: około 30 zł,
- gramatura: 8 g,
- PAO: 12 miesięcy,
- dostępność: drogerie internetowe, salony Nyx, Nyx online, Douglas stacjonarnie i online.
Piękny odcień, chociaż nie mój, ale Tobie w nim pięknie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:).
UsuńZawsze miałam słabość do fioletowych błyszczyków i pomadek;).
Tobie pasuje, mi jednak pod względem kolorystycznym odpowiadają jedynie ciepłe odcienie pomadek ;)
OdpowiedzUsuńNie namawiam zatem;).
UsuńPasuje Tobie taki kolor :) ja kiedyś czaiłam się na tki brzoskwiniowy i nawet trwałość mnie nie odstrasza :P
OdpowiedzUsuńTrwałość na poziomie dwóch godzin jest do zaakceptowania. A kojarzysz może takie gęste błyszczyki z Bourjois? Kolory i konsystencja na medal, ale po 20 minutach nie nadawały się już do noszenia:/.
UsuńJa być może też jeszcze się skuszę na kilka Butter Glossów;).
Lubię błyszczyki z serii Butter Gloss od NYXa, ale akurat ten kolor kompletnie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że póki sama ich nie przetestowałam, nie do końca wierzyłam w te wszystkie pozytywne opinie. Dla siebie wypatrzyłam już ciekawy cielisty odcień, kilka różowych i fioletowych oczywiście;D.
UsuńŚliczny kolor :)
OdpowiedzUsuńKiedy szukałam w grafice google fioletowych błyszczyków, ten od razu przykuł moją uwagę:).
UsuńPrzyznam szczerze, że sama jestem z tych "zachowawczych" typów i najczęściej stawiam na nudziaki lub bezpieczne odcienie różu ;)
OdpowiedzUsuńAle jak widać, czasem warto poeksperymentować, bo można trafić na naprawdę ładne odcienie :)
Nie przypuszczałam, że fiolet może być taki twarzowy ^_^
Według mnie jest bardzo twarzowy, ale nie może być zbyt ciemny.
UsuńZawsze mi się podobał ten kolor na dziewczynach, które miały ciepłą karnację i zielone oczy. Pomyślałam tym samym, że być może fiolet przejdzie i u mnie;).
Jestem ciekawa, jakby wyglądał u mnie, bo co prawda, mam zielone oczy, ale za to jestem bladziochem ;)
UsuńNiestety nie jest to kolor dla mnie :)
OdpowiedzUsuńCzyli dla Ciebie ta seria będzie kompletnie nieprzydatna;).
UsuńWow, ale że aż cała seria o fioletach? Tyle ich masz??? :D
OdpowiedzUsuńŁadnie Ci w tym! U mnie przechodzą tylko typy mauve i tylko w zimnych miesiącach :)
Będę kupować na bieżąco;).
UsuńSkoro tak mało jest w sieci zestawień dziennych odcieni fioletu (wiem, bo długo szukałam czegoś dla siebie), to sama muszę ogarnąć sprawę;) i nadać temu kolorowi nieco wyższą rangę na moim blogu niż pozostałym;).
Dziękuję <3.
Uwielbiam takie kolory na ustach i sama też je noszę:). Tak więc seria udana, pisz więcej:). Piękny ten Twój kolor***.
OdpowiedzUsuńDziękuję za opinię na temat tej serii :).
UsuńAniu, a widziałaś tę nową fioletową płynną pomadkę od Chanel? Ma przepiękny kolor <3.
Nie pojawił mi się Twój wpis na liście czytelniczej, co za brzydale, że mi nie wyświetlili :D
OdpowiedzUsuńPięknie ten kolor na Tobie wygląda i pasuje Ci mocno <3
U mnie jak zwykle odcienie różu od jaśniejszych, do ciemniejszych, również takie z domieszką czerwieni, ale różowe. Jednak w różach z takim podbiciem fioletowym czy w samych fioletach nie wyglądam za ładnie niestety :)
Ostatnio pisałaś mi o tych błyszczolach, spoko, że masz coś, co polubiłaś i się u Ciebie sprawdza super. Znalezienie fajnego kosmetyku i w dodatku w dobrej cenie to jest zawsze przyjemna rzecz :)
;D
UsuńDziękuję:). Jak tylko go zobaczyłam, wiedziałam, że będzie mój;).
Też uwielbiam całą paletę odcieni różu <3.
Fiolet to nie mój kolor, na ustach również. Ja niezależnie od pory roku jestem fanką brudnych ciemnych róży, maliny. Czerwień też uwielbiam, ale nie do końca dobrze się w niej czuje :) Piękny odcień różu / bronzera na policzkach!
OdpowiedzUsuńDziękuję:). To brązer Havana z ABH (wymienny wkład do palety);).
UsuńNa starcie, po przeczytaniu tytułu, pomyślałam, że to nie dla mnie, ale wiedząc, że zawsze pokazujesz kosmetyki " na sobie " wetowałam dalej - efekt na ustach jest naprawdę zjawiskowy! Podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńNa początek chciałam pokazać taki odcień, który będzie w miarę bezpieczny;).
UsuńPiękny ma odcień. Lubię się w takiej kolorystyce :)
OdpowiedzUsuńW serii Butter Gloss jest jeszcze kilka fioletów, ale ten jest według mnie najładniejszy;).
UsuńOj Kochana, jest ogień! Wyglądasz bombowo! Takie kolory na ustach bajecznie pasują do Twojego typu urody (zresztą ładnemu ładnie we wszystkim!). Ten Chanelek teraz czeka na Ciebie :D
OdpowiedzUsuńBuziak :*
Marti
Dziękuję ❤️.
UsuńNie będę mu kazała długo na siebie czekać;).