Max Factor - podkład Facefinity All Day Flawless 3 w 1

By | 17.1.20 26 comments
Witajcie! :)

W Internecie jakiś czas temu pojawiło się mnóstwo recenzji najnowszego podkładu Max FactorFacefinity All Day Flawless 3 w 1, więc najprawdopodobniej napisano i powiedziano o nim już wszystko;). 

Jeśli natomiast macie ochotę poczytać o nim z mojej perspektywy, na którą składa się kilkumiesięczne użytkowanie połączone siłą rzeczy z obserwowaniem, jak prezentuje się na skórze w jej lepszych i gorszych momentach, z  dopasowaniem do niego odpowiedniej pielęgnacji akcesoriów, serdecznie zapraszam do lektury.

Czego dowiemy się na temat podkładu od producenta?
Dzięki zaawansowanej technologii Flexi-hold™ podkład dopasowuje się do mimiki twarzy i utrzymuje się na niej przez cały dzień. Formuła podkładu jest odporna na ścieranie i błyszczenie.  Podkład kryjący Max Factor Facefinity All Day Flawless 3 w 1 idealnie stapia się ze skórą, co ułatwia jego nakładanie i uzyskanie efektu pełnego krycia.

Istnieje duże prawdopodobieństwo, że wszyscy, którzy szukają dobrego trwałego podkładu o wykończeniu na pograniczu satynowego i matowego, będą zadowoleni z  Facefinity All Day Flawless 3 w 1. Trzeba tylko zadbać o pewne aspekty...

Podkład, który wymaga konkretnego akcesorium do nakładania i odpowiedniej pielęgnacji

Według mnie ten podkład jest wręcz stworzony do tego, by aplikować go gąbką, co sprawi, że zostanie on równomiernie rozłożony cienką warstwą i nie będzie aż tak bardzo widoczny na twarzy. Pędzlem można sobie zafundować smugi.

Napiszę przy okazji, z jaką informacją bezwiednie rzuconą na jego temat w sieci się nie zgadzam. Otóż przeczytałam na blogach i obejrzałam na kilku kanałach recenzje tego podkładu i chyba najdziwniejszym stwierdzeniem było to, że jest on nawilżający... Wszystkich, którzy trafią na wzmiankę o tej właściwości, przestrzegam przed ufnością;) i przy okazji poinformuję, że przy codziennym sięganiu po Facefinity All Day Flawless 3 w 1 cera może się wręcz przesuszyć. Mało tego, ta zastygająca i długotrwała formuła podkreśli skutki zaniedbań w kwestii pielęgnacji. Warto pamiętać więc o peelingu, odżywczym kosmetyku na noc i np. nawilżającym kremie/serum pod podkład, żeby podkład nie miał szans, by uwydatnić suche skórki.

Zalety i wady moim okiem

Zacznę od mocnych stron:
  • podkład rzeczywiście zapewnia pełne krycie, gdy nałożymy go pędzlem, z kolei gąbką uzyskamy krycie na poziomie średnim;
  • można budować krycie, nakładając kolejną warstwę produktu;
  • nie jest mocno widoczny na skórze, gdy zastosujemy gąbkę;
  • efekt wygładzenia faktury skóry na przyzwoitym poziomie, ale jeśli chodzi o moje wymagania - mogłoby być lepiej, dlatego wspomagam się magicznym pudrem Micro-Fil;);
  • nie oksyduje;
  • nie wyświeca się;
  • nie jest wyczuwalny na skórze;
  • trwały - nie nosiłam go dłużej niż 8 godzin, ale w tym czasie utrzymał się w stanie nienaruszalnym, a dodam tylko, że nie stosowałam żadnej profesjonalnej bazy. Nakładałam pod podkład jedynie odżywczy krem lipidowy.
Wady:
  • przy codziennym stosowaniu podkład może przesuszać, więc warto wprowadzić do pielęgnacji nocnej jakiś odżywczy, intensywnie nawilżający krem;
  • nakładany pędzlem tworzy smugi, co oznacza, że tracimy czas, by dopracować go jeszcze palcami lub gąbką;
  • kilka razy zdarzyło mi się mieć lekko przesuszoną skórę i podkład mocno wyeksponował wszystkie suchości, w związku z czym musiałam go zmyć i sięgnąć po chociażby Infaillible 24 h Fresh Wear z L'Oreal.
Na tle Radiant Lift i Lasting Performance ten podkład wyróżnia się dopracowaną formułą i jakością. Podsumowaniem niech będzie moja ocena -> 4+/6 .

Pokazałam się Wam już kilka razy w tym podkładzie na przestrzeni ostatnich miesięcy, dlatego też nie robiłam nowego zdjęcia, a wybrałam to z listopada:).




Pozostałe informacje o produkcie: 
  • cena: od 34 zł do 62 zł w zależności od miejsca zakupu
  • pojemność: 30 ml
  • PAO: 24 miesiące
  • dostępność: drogerie stacjonarne i internetowe
Nowszy post Starszy post Strona główna

26 komentarzy:

  1. Szkoda, że on jest raczej matujacy i wysusza, wiem, że byłabym niezadowolona niestety, poza tym kolory Max Factora są średnie wg mnie i nie wiem, czy można w ogóle znaleźć coś dla mojej mącznej karnacji :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolorystyka nigdy nie była mocną stroną Max Factor, bo albo trafiałam na zimne oliwkowo-szare albo na ,,opalone" z brzoskwiniowym, czasem różowym podtonem.

      Przyjrzałam się ostatnio pozostałym kolorom w gamie i chyba tym razem nie ma aż takiej porażki, jaka miała miejsce w przypadku Lasting Performance (sztuczne odcienie + niemiłosierne oksydowanie;)), także wszystko wskazuje na to, że są na dobrej drodze;).

      Usuń
  2. Dobrze wiedzieć, ale u Ciebie pięknie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Dorotko.
      Jak cera jest zadbana, to właściwie nie ma się do czego przyczepić;). To w gruncie rzeczy dobry podkład:).

      Usuń
  3. Nie jest to chyba produkt dla mnie, ale taka rzetelna recenzja to rzadkośc :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo naturalnie wygląda ten podkład na Twojej twarz... Ja od jakiegoś czasu... przerzuciłam się na kosmetyki naturalne i nie stosuje już podkładów tego typu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zasługa gąbki;).

      Ja też z chęcią korzystam z podkładów mineralnych - najbardziej jestem zadowolona z Minerals love Botanicals ze złotem od Pixie Cosmetics. Szkoda, że jest aktualnie wyprzedawany. W jego miejsce weszła nowa wersja, tym razem z bursztynem.

      Usuń
  5. Nie miałam nigdy tego podkładu, ale muszę przyznać, że mnie zaciekawił :D
    Chętnie go kiedyś przetestuję :D Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię Twoje recenzje kosmetyków kolorowych, bo są zawsze takie rzetelne i przemyślane <3 Przyznam szczerze, że w swoim życiu używałam tylko jednego podkładu tej marki, w dodatku dość dawno temu, ale pamiętam, że go lubiłam ;)
    Czy na ten się skuszę? Tego jeszcze nie wiem, ale na pewno będę mieć na uwadze Twoją opinię na jego temat :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:***.
      Twoje też takie są, dlatego lubię do Ciebie zaglądać:).

      Udanej niedzieli! :)

      Usuń
    2. Dziękuję Kochana <3 Bardzo mnie to cieszy :)
      Ja również uwielbiam do Ciebie zaglądać ^_^
      Wszystkiego dobrego :*

      Usuń
  7. Kurczę, a mi się ten podkład jeszcze nie rzucił w oczy :D może dlatego, że nie korzystam z kosmetyków tej marki. Sama nie wiem czemu, ale niczego od nich nie mam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam tak, że z oferty kilku marek drogeryjnych nie korzystam, m.in. Wibo, Lovely, AA, Eveline, Lirene, Revolution, Rimmel, także trochę tego jest;).

      Usuń
  8. Jeszcze nigdy nie miałam okazji używać podkładów marki Max Factor i z miłą chęcią spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam ten podkład jakiś czas temu, u mnie był również bardzo ok:). Ale ostatnim moim odkryciem jest nowy podkład drogeryjny marki Bourjois. To podkładowy ideał jak dla mnie, po prostu cudowny i kocham go od pierwszego użycia. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam właśnie ochotę go przetestować:). Kończą mi się podkładowe zapasy, więc pora zrobić miejsce na nowości;).
      Jeśli piszesz, że jest ideałem, to na 100% zamawiam:).

      Usuń
  10. Miałam taki sam podkład, ale dla mnie się on nie sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie się sprawdza tylko wtedy, gdy mam odpowiednio nawilżoną cerę.

      Usuń
  11. Nie lubię aplikować podkładu gąbką i mam suchą cerę, także może lepiej, żebym nie sięgała po ten podkład :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tej sytuacji nie ma najmniejszych szans, byś polubiła ten podkład;).

      Usuń
  12. Nawet ja się kiedyś na niego skusiłam po przeczytaniu pochlebnych opinii, ale kupiłam w ciemno w drogerii internetowej i nie udało mi się trafić z kolorem, więc w opcji solo za bardzo nie miałam go okazji potestować. Nałożyłam jednak kilka razy w domowym zaciszu i efekt, pomimo zbyt jasnego koloru dla mojej cery, był bardzo przyzwoity :)

    Marti

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odcienie, które mam też nie do końca współgrają z moją cerą, ale nadrabiam pudrem brązującym, żeby przyćmić te zimne, oliwkowo-szare podtony;).

      Jest przyzwoity: super trwały, matowy przez wiele godzin, nie tworzy efektu maski. Jeśli ktoś ma pod niego odpowiednio przygotowaną cerę, to nie powinien być rozczarowany:).

      Usuń