Prezentacja pigmentów z Mac w odcieniach: Naked, Melon, Rose, Blue Brown i Black Poodle

By | 17.4.16 73 comments
Witajcie! :)


Pigmenty do powiek nie są dla mnie tylko efektownym dodatkiem do makijażu wieczorowego, przeciwnie - noszę je na co dzień, przy czym oczywiście decyduję się wtedy na stonowane odcienie, choć nie zaprzeczam, że wkradnie się czasem jakaś nutka szaleństwa;).

Jak już zdążyłyście się zorientować, jestem fanką pigmentów z Inglota - ich kolory i ciekawe wykończenia w zupełności mi wystarczą, do jakości też nie mam żadnych zastrzeżeń. Dziś natomiast chciałabym w telegraficznym skrócie (bo ileż można pisać o pigmentach? - oprócz informacji na temat trwałości najważniejszy jest przecież efekt na powiekach!;)) przedstawić Wam moją opinię na temat pigmentów z firmy Mac na podstawie przetestowanych odsypek.


Prezentacja odcieni bez bazy: 


Informacje na temat poszczególnych odcieni i ich prezentacja na bazie z korektora (nakładane na sucho): 

  • Naked - utrzymany w szampańskiej kolorystyce; zawiera złote drobinki, które rozprowadzają się równomiernie; wykończenie pudrowo-perłowe;  nic nie stoi na przeszkodzie, by stosować go również w roli rozświetlacza; może zbierać się w załamaniach, dlatego polecam użyć pod niego typową bazę, a nie korektor.

  • Melon - złocisto-brzoskwiniowy odcień o wykończeniu metalicznym; trwałość bez zarzutu.

  • Rose - róż ze złotym połyskiem; wykończenie metaliczne; trwałość bez zarzutu.

  • Blue Brown - podobny do pigmentu z Inglota w odcieniu AMC 85, który jest zielono-brązowy z domieszką fioletu. Różnica polega na tym, że w Blue Brown pojawia się też ton błękitny, nie ma natomiast fioletu. Dodatkowo przy rozcieraniu cienia nad załamaniem powieki brąz zmienia się w bordo. Jest też mniej połyskujący niż ten z Inglota. Blue Brown jest bardziej ,,kremowy", zbity, dokleja się wręcz do pędzelka, dlatego jest mniejsze ryzyko, że cokolwiek osypie się podczas nakładania. Na powiece blenduje się z niesamowitą łatwością.

  • Black Poodle - kiedy pierwszy raz go zobaczyłam, stwierdziłam, że nie ma w nim nic wyjątkowego - zwykła matowa czerń z fioletowymi drobinkami. Nie uwierzycie jak ten z pozoru ,,przeciętniak" potrafi się przeistoczyć w zależności od rodzaju nałożonej pod niego bazy. Na przezroczystej bazie (moja jest z Lorac) jest metalicznym głębokim fioletem, na bazie z korektora to metaliczny granat. Lepsze zdjęcia miałam z sesji z granatem, więc pokazuję jedno z nich;).

Podsumowując, testy zaliczam do udanych. Wszystkie pigmenty są aksamitne w konsystencji, doskonale się rozcierają, nie pylą się i są trwałe. Mac zachwyca totalnie bezproblemową formułą cieni, Inglot konkretniejszym połyskiem:), dlatego nie mogę ocenić, które z nich są lepsze:). 
Nowszy post Starszy post Strona główna

73 komentarze:

  1. Przepięknie wyglądają na Tobie wszystkie te pigmenty. Zwolenniczką różu na oczach nie jestem, ale Ty masz taką urodę, że pasują ci te odcienie. Bardzo elegancko. Czarny prześliczny i ten brązowo-zielony, no i różowe ustka :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:). A wiesz, że ja bardzo lubię róż w makijażu oka? :) Pięknie się komponuje z zielonymi i brązowymi tęczówkami:).
      :***

      Usuń
    2. najładniej jednak róże wyglądają z niebieskimi tęczówkami :))
      mi ten odcien w ogóle nie pasuje, u Ciebie lepiej wygląda

      Usuń
    3. No w sumie największy kontrast jest, więc powinno być ładnie:).

      Usuń
  2. Blue Brown i Rose sa cudowne!
    Ja mam jeden pigment - Mac Vanilla! :) używam go na codzien.
    Chciałam w Polsce kupic pigment numer 85 ale w kilku punktach Inglot go zwyczajnie nie było. Nie przepadam za sypkimi cieniami ale ta 85 bardzo bym chciała miec i teraz mi sie Macowy Rose spodobał.... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Następnym razem jak czegoś nie znajdziesz, odezwij się do mnie. Postaram się to załatwić i wyślę na Twój adres w PL:).
      Rose jest rewelacyjny:). Uwielbiam róż na powiekach, choć wydaje mi się, że najlepiej komponuje się z brązowymi tęczówkami:).

      Usuń
    2. O dziękuję bardzo :) będę pamiętać :)

      Moje oczy sa brązowe i jesli nie sa zaczerwienione to bardzo lubię je podkreślać różami ;)

      Usuń
    3. Nie ma sprawy:).

      Ten kolor odmładza;).

      Usuń
  3. Ja jeszcze nie miałam żadnych pigmentów, ale jak nieraz u Ciebie oglądałam to czułam się zachęcona ech;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, jestem kusicielką:). Być może kiedyś się zdecydujesz na jeden na tzw. spróbowanie:).
      Pozdrawiam:).

      Usuń
  4. Wszystkie prezentują się na Tobie pięknie, w tych ciemnych wyglądasz wręcz zachwycająco :D Ale co tu się dziwić, ładnemu we wszystkim ładnie :)
    F.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cieszę się, że pigmenty Ci się spodobały.
    Rose i Melon świetnie ci pasują, u mnie wyglądają kiepsko. Albo ja po prostu nie umiem ich nosić :)
    Naked to jednak mój ulubiony, bo raz dwa go nakładam i makijaż gotowy.
    Black Poodle swego czasu nosiłam na co dzień, ale jednak na zwykły makijaż wydaje się za ciemny. Też miałam z nim tak, że pierwsze wrażenie było, meeeh to przecież zwykła czerń, a później proszę :D:D
    Za to Blue Brown to fajny kameleon, myślę, że fajnie będzie wyglądał na jakieś czarnej bazie (bo przecież jeszcze tego nie wypróbowałam).

    Miłej niedzieli ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spodobały mi się i to bardzo! :)
      No i wytypowałaś moją ulubioną dwójkę pigmentów. Mogłabym je nosić codziennie:).
      Black Poodle ma moc - to fakt:). Jeśli chodzi o Blue Brown, na czarnej bazie będzie się dopiero działo. Spróbuję to zrobić:).

      Ściskam:***
      Udanego wieczoru:).

      Usuń
  6. Black Podle! <3 Woow! Efekt bajka! Petarda! Miazga! Iwonka, wyglądasz mega w tym ciemnym :)

    Jest bardzo podobny do Eye tint Obsidian z Giorgio Armani.



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aguś❤️

      Właśnie zerknęłam na Eye tint Obsidian i rzeczywiście - jak dwie krople wody:).

      Usuń
  7. Moje serce skradł Melon <3 muszę poszukać podobnego w asortymencie Inglota ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jeden z ładniejszych kolorów:). Z wielką przyjemnością noszę go na co dzień;).

      Usuń
  8. Jako miłośniczka Brązów ten kolor mi się najbardziej podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam Naked i Vanilla dla mnie to takie must have kosmetyczki :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Melon i Rose najbardziej mi się podoba - mam podobne odcienie od innych marek ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja z mac mam tez rose i old gold :) piekne sa :)!

    OdpowiedzUsuń
  12. Melon oraz Naked mam w wersji travel size już bardzo długo i nadal dużo mi pozostało. Są to moje jedyne pigmenty jakie posiadam i chociaż podobają mi się to przyznaję, że nie korzystam z nich za często. Melon ładnie wygląda kiedy jestem opalona, z kolei Naked jest słabo na moich powiekach widoczny (lepiej sprawdza się jako rozświetlacz). Chyba jednak wolę tradycyjne cienie, ale nie zaprzeczam że od kiedy zobaczyłam u Ciebie pigmenty Inglota, to mam czasami ochotę, tak na próbę, jakiś kupić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja stawiam pigmenty na równi z cieniami:). Mogłabym je składować;).
      Myślę, że warto skusić się na choć jeden pigment z Inglota:).
      Pozdrawiam Olu:).

      Usuń
  13. Melon i Rose mnie zachwyciły :) kiedyś miałam cień maca naked ale nie pasował mi kolorystyczni, ponoć to ulubiony cień Beyonce ;) polecam Ci wieżyczki Glazel, będziesz zadowolona jak je kupisz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam te wieżyczki i powiem Ci jedno - byłabym bardzo zadowolona;).

      Usuń
  14. Mam pigmenty Mac i uwielbiam, bardzo je lubię używać :) Melon kocham , Naked lubię a Rose muszę obczaić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Melon to mój ulubiony kolor z całej piątki:).

      Usuń
  15. Różowy rządzi! zresztą wszystkie piękne ale ta czern ze złotem by wymiatała!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Różowy jest rewelacyjny - mój ulubiony zaraz po złocie:).

      Usuń
  16. Wszystkie piękne, szczególnie na Twojej opalonej buzi ☺ Szukam jednak jakiejś pięknej jasnej brzoskwinki.

    OdpowiedzUsuń
  17. Naked, melon i Brown 😍 To moje kolory 😊👍🏻

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się Gosiu, że te kolory wpadły Ci w oko:).

      Usuń
  18. Fajnie wyglądają :) Mam tego inglota 85 bo miał być odpowiednikiem cienia 'club' z maca i teraz tak sobie leży, nie mam na niego pomysłu za bardzo :D Czasem na imprezę go użyję jak sobie o nim przypomnę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można go nałożyć na kreskę zrobioną czarnym eyelinerem, spróbuj go też nałożyć na mokro na całą powiekę - będzie się prezentował jeszcze ciekawiej:).

      Ja też nie miałam na niego pomysłu i swego czasu leżał nietknięty przez kilka miesięcy, a potem mi się odmieniło i używałam go praktycznie codziennie:).

      Usuń
  19. Piękne kolory sobie wybrałaś! Mam każdego z nich i szczerze wielbię. Naked mi psikusów żadnych nie robi. To jeden z moich ulubionych neutralesów.

    A Ty wyglądasz obłędnie w każdym wydaniu. Pasuje Ci absolutnie kazdy kolor. Jak i zarówno mocne, jak i delikatesowe usta! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dostałam odsypki od Karoliny (Koainki) i wszystkie mi się spodobały, choć przyznaję, że Melon i Rose uwielbiam:).

      A u mnie z Naked tak różnie, ale i tak uważam, że jest rewelacyjny:).

      Dziękuję❤️

      Usuń
    2. Też je oba lubię, choć mam kilka jeszcze bardziej ulubionych :)

      Miałam kiedyś wielką fazę na pigmenty MACowe, kupowałam wszystkie jakie się w sprzedaży ukazywały i w ten sposób uzbierałam sobie całkiem niezłą kolekcyjkę. Mają one w sobie jakąś moc przyciągania :D

      Usuń
    3. No to kolekcyjka musi być imponująca;). Na mnie pigmenty bardzo działają;) - uwielbiam wszystko, co się błyszczy:).

      Usuń
  20. Moje pytanie miało brzmieć: które pigmenty lepsze Inglot czy Mac? A tu proszę, ostatnie zdanie mi powiedziało, że powinnam mieć oba:) A ja nie mam żadnego - bałam się jakoś do tej pory. Ale przyznam, że po Twoim poprzednim wpisie z pigmentami Inglota sprawdziłam ten, który mi wtedy polecałaś:) Piękny, ale z obawy że u mnie się nie sprawdzi odpuściłam go sobie... A teraz patrzę na Ciebie nieziemska kobieto(!) - albo może nieziemsko piękna kobieto;) i co? - i też chcę taki pigment- choć jeden;). Masz idealną urodę do tych makijaży, pasują Ci wszystkie odcienie i w każdym jesteś obłędna.
    ps. jak Ty robisz takie ładne zdjęcia makijażu? ja może nie ćwiczyłam intensywnie, ale jakoś nie wychodzi mi tak jak bym chciała... co też widać w moim dzisiejszym wpisie, ale to już szczegół...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co wiem, można kupić te pigmenty w Macu w mniejszych pojemnościach (tych pełnowymiarowych nie zużyłabym chyba przez 10 lat;)) i może warto by było się zdecydować na coś w miarę neutralnego na początek:). Wiem, kuszę, ale nic nie poradzę, że szaleję na punkcie wszystkiego, co błyszczy;).

      Aniu, wielkie dzięki za komplement:***

      Jeśli chodzi o zdjęcia, wyczarowuje je lustrzanka Nikon D3200:). Nie mam dodatkowych lamp, więc trochę się trzeba nagimnastykować, by portret wyszedł w miarę wyjściowo:).

      Usuń
    2. Więc taka mała pojemność jest dla mnie idealna. Dobrze Ci ta gimnastyka wychodzi bo fotki piekne😊buziaki miłego dnia ***

      Usuń
  21. Przepiękne! <3 Naked i melon są fantastyczne :) Cudownie na Tobie wyglądają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:).
      Czegoś takiego jak Melon długo poszukiwałam:).

      Usuń
  22. Pieknie wygladasz we wszystkich odcieniach, Iwonko :* Bardzo mi sie podoba osobiscie odcien Blue Brown :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:).
      Blue Brown jest fajny, ale wolę jednak Amc 85 z Inglota, bo nie ma w nim bordowego tonu:).

      Usuń
  23. Naked i Vanilla - bez tego ani rusz jeżeli chodzi o mnie! :D
    Pozdrawiam, świetny blog :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie:).
      Dziękuję i również pozdrawiam:).

      Usuń
  24. Mogłabym tu wejść tylko po to by obejrzeć zdjęcia, wiesz, że uwielbiam Twoją urodę. Ja na razie za pigmenty się nie biorę, ale oczywiście mam w planach ich użycie. Właśnie wczoraj oglądałam u Katosu jak powinno się je prawidłowo aplikować. Marta mi kiedyś pisała, że jak inwestować w cienie to najlepiej MAC i na pewno kiedyś będą moje, ale obecnie jest mi szkoda pieniędzy, bo aż żal takich produktów na dwie lewe ręce :) Dostałam w prezencie paletkę Too Faced, więc na niej będę się uczyć :) Melon musi być kiedyś mój :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madziu, dziękuję za wszystkie miłe słowa, które do mnie kierujesz:*.

      Widziałam Twój makijaż pod ostatnim wpisem i uważam, że nie masz dwóch lewych rąk;). Żebyś widziała moje początki...:).
      Jak zobaczyłam Melon, od razu wiedziałam, że stanie się moim ulubionym;). Do Twoich niebieskich tęczówek jest wręcz stworzony:).

      Usuń
    2. I ja dziękuję Kochana :) Na pewno przy wyborze pigmentów będę pamiętała o melonie :) Nie da się go nie zauważyć :)
      Miłego wieczoru :*

      Usuń
    3. To fakt:).
      Udanego wieczoru:***

      Usuń
  25. Bardzo pasuję do twojej twarzy przepięknie wyglądasz . Zachęca aż do spróbowania u siebie zobaczymy może coś z tego wyjdzie . Zapraszam również do mnie pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
  26. Piękne, uwielbiam takie wielowymiarowe produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo ładnie się prezentują :) w sumie nie wiem który najładniejszy odcień Black Poodle używałabym przy lini rzęs zamiast kreski a a resztę bym łączyła ze sobą :) każdy jest ładny :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z takimi kolorami rzeczywiście można bawić się w łączenie:).
      Pozdrawiam:*

      Usuń
  28. Blue Brown jest bardzo podobny do mojego cienia z palety WnW Comfort Zone :) Pięknie Ci w nim :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Anetko:). I super, że masz odpowiednik z innej firmy:).

      Usuń
  29. Czy Mac Blue brown ma jakiś oznacznik numerowy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Iza:).
      Moje pigmenty to odsypki, więc nie wiem czy mają dodatkowo oznaczenie numerowe. Wydaje mi się, że nie.

      Usuń