Wiele lat musiało minąć, bym zrozumiała, że mocno kryjący i jednocześnie tworzący widoczną powłokę na skórze podkład w żaden sposób jej nie upiększa, a sprawia, że cały makijaż wygląda ciężko i dodaje lat.
Idealny podkład jest niedostrzegalny nawet z bliska. Musi nam pomóc uwierzyć innym, że nasza cera jest nieskazitelna i do wykonania makijażu posłużyły nam wyłącznie kosmetyki do oczu i ust:). To właśnie w tej dyskretności tkwi jego siła! :).
Jak dotąd takim doskonałym ,,pozorantem nieistnienia":) na mojej skórze był rozświetlający podkład Teint Miracle z Lancome, teraz dołączy do tej kategorii długotrwały podkład Teint Couture z Givenchy(mój odcień - N5 Elegant Honey).
Teint Couture jest lekkim, matującym podkładem, który po kilku godzinach sprawia, że skóra staje się delikatnie rozświetlona i promienna. Nie wymaga przy tym przypudrowania, którego staram się unikać jak tylko mogę. Dodatkowo to prawdziwy mistrz w ukrywaniu rozszerzonych porów - nie mam pojęcia jak on to robi, ale musicie uwierzyć na słowo, że wystarczy mu zaledwie kilka sekund;). Nie zauważyłam też, by w ciągu dnia oksydował czy się ścierał.
Stopień krycia oceniłabym na poziomie średnim, jednak jest ono dość specyficzne, ponieważ cera jest maksymalnie wygładzona, ,,wyretuszowana", mniejsze niedoskonałości zakryte, natomiast większe, które w czasie testów również mi się przytrafiły, zostały przez ten podkład całkowicie zignorowane (tzn. wyglądały identycznie jak przed aplikacją) i musiałam sięgnąć po korektor. To jedyna wada, która i tak nie obniży mocnej piątki, na którą ten podkład w pełni zasługuje.
Wielka szkoda, że Teint Couture jest w mniejszej niż standardowa pojemność, bo jest to tylko 25 ml.
Komu polecam? Myślę, że najlepiej sprawdzi się na cerach mieszanych, nie powinno być też problemów na odpowiednio nawilżonych cerach suchych.
Uwaga! Kosmetyk jest z gatunku tych komplementogennych. Najpierw będzie zachwyt, a potem prośby o podanie nazwy podkładu:).
Przejdźmy do demonstracji
Pierwsze zdjęcie (podkład na mocno nawilżonej cerze, dzięki czemu jest bardziej świetlisty):
Drugie zdjęcie (podkład na lekkim kremie):
Faktycznie wygląda jak skóra i praktycznie go nie widać. Super!
OdpowiedzUsuńKomplement już jest, nazwa podkładu też znana. Chyba będę musiała po niego sięgnąć, bo naprawdę wyglądasz pięknie. A, że raczej nie miewam dużych problemów skórnych (chociaż ostatnio jest małe apogeum) to chętnie po niego sięgnę :)
Dzięki Karola! :)♥
UsuńJeśli nie masz większych problemów skórnych, to jak najbardziej będziesz z niego zadowolona. Skorzystaj z jakiejś promocji, bo regularna cena jest nie do przejścia:/ Nawet nie chcę liczyć ile mógłby kosztować gdyby był pojemności 30 ml.
P.S. Użyłaś już swojego nowego podkładu Re(marc)able?
Jasne, że będę polować na promocję!
UsuńTen MJ wcale nie jest lepszy, bo pojemności ma 22ml, a cenę ciut niższą niż twój.
Użyłam i... wow mega krycie! I jest naprawdę wydajny, bo niewielka ilość wystarcza.
Tak się zastanawiałam jak się jeszcze sprawdzi dodany do kremu. Coś na zasadzie Cover FX, skoro ma takie krycie i w ogóle. Muszę wypróbować, bo sam w dużej ilości robi mi niezłą szpachle na twarzy i trzeba wyczuć umiar. Jednak jak się to przejdzie to fajnie wygląda na twarzy i długo się utrzymuje. :) Chociaż jest to całkiem coś innego niż się spodziewałam i niż jestem przyzwyczajona, bo zwykle wolę podkłady rozświetlająco/nawilżając. :)
Co to za pojemność 22 ml?
UsuńA podkład dodany do kremu nie tworzy plam na twarzy?Pytam, bo kiedyś tak zrobiłam i szybko porzuciłam tę metodę jak zobaczyłam efekt po kilku godzinach:/
Pojemność jest powalająco.... mała
UsuńJeszcze nie wypróbowałam tego sposobu.
Cover FX jest ponoć do tego stworzony, bo to "czysty pigment", ale nie wiem jak przypadku Re(marc)able będzie. Jutro wypróbuję :)
Sama lepiej bym tego nie ujęła:).
UsuńDaj znać jak spisała się u Ciebie mieszanka podkładu i kremu, bo u mnie wyszła kiedyś z tego klapa;/
Nigdy nie miałam okazji go używać :) nie wiem jak by się sprawdził na mojej cerze ;)
OdpowiedzUsuńKasiu, warto przetestować próbkę. Może akurat będziesz zadowolona:)
UsuńStrasznie podobają mi się opakowania tej marki. A podkład chętnie bym wypróbowała, ciekawe tylko, czy byłby wystarczająco jasny dla mnie odcień :)
OdpowiedzUsuńMnie również podobają się opakowania tej marki:). Ostatnio podziwiałam eż ich poczwórne paletki cieni i cienie w kremie:).
Usuńefekt bardzo mi się podoba :) o ile znajdę odpowiedni dla siebie odcień, to być może się skuszę jak będzie promocja -30% w sephorze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Mary:)
UsuńChyba wszystkie wyczekujemy na tę promocję:)
Masz już takie typy, na które będziesz polować na promocji? Podziel sie informacja. Ja cały czas sie zastanawiam na co zapolować :)
UsuńPowiem Ci, że jeszcze nie wiem konkretnie na co się zdecyduję, ale do tego czasu skończy mi się podkład Teint Idole Ultra 24h z Lancome i pewnie go kupię, chociaż podobno Miracle Air de Teint (podkład korygujący i odbijający światło) też jest warty uwagi. Cały czas próbuję się przekonać do szminek i postanowiłam znaleźć bijącą po oczach fuksję w asortymencie Lancome lub Guerlain, chociaż przyznam, że Twój odcień z Mac, czyli Girl about town też mi się podoba:).
UsuńJa wlasnie tez myśle o jakimś podkładzie z lancome albo tym z too faced , bo mój zachwyt wodoodpornym z maca minął w okresie jesienno-zimowym gdyż jak mam przesuszenia, to nie wyglada za korzystnie i musiałam wrócić do kremu bb vip gold, bo na ten moment tylko to posiadam. Myśle jeszcze o zakupie kremu bb missha, ale nie wiem w końcu na który sie zdecyduje :) A co do tematu mojej pomadki z maca to ja nosze ja na codzień i jestem nią zachwycona :)
UsuńKusisz, kusisz:). Jak znajdę fajną fuksję, to na pewno napiszę o niej na blogu;).
UsuńZerknę jeszcze na recenzje podkładu z Too Faced - on chyba dobrze kryje z tego, co pamiętam.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńUważasz, ze ten podkład jest lepszy od lancome teint miracle? :)
UsuńTrudne pytanie. Ja chyba je stawiam na równi. Teint Miracle dodaje blasku cerze przez te pigmenty perłowe, co wygląda niesamowicie. Teint Couture ich nie ma, ale za to dłużej trzyma mat, a jeśli już zacznie się świecić to nie tak potężnie jak ten z Lancome. Trzeba chyba najpierw wziąć próbki, żeby samemu się przekonać, co bardziej odpowiada potrzebom.
UsuńTeraz to mi dałaś zagwozdke, bo wlasnie oprócz podkładu too faced, to tylko te 2 mnie zaciekawiły jak przejrzałam stronę sephory. Oczywiście ciekawią mnie jeszcze chanel, ale tam odcienie idą bardziej w ciepłe/żółte tony wiec nawet nie będę nic szukać :) A akurat do świat nie mam jak próbek wziąć żeby sprawdzić ich zachowanie, bo tu gdzie teraz jestem nie ma sephory ani douglasa. A wlasnie ciekawe jakby sie sprawdzały na cerze mieszanej w stronę sucha. Oby nic nie podkreślały :)
UsuńBardzo ładne opakowanie:)
OdpowiedzUsuńJa chyba po latach zdradzę Estee Lauder z nowo odkrytym podkładem Diora, bo jest niemal niewidoczny i idealnie stapia się z moją skórą.
Pamiętam, że miałam jakieś próbki podkładów z Diora i jeden z nich wyglądał na skórze niezbyt dobrze, natomiast ten drugi rewelacyjnie. Oczywiście nie pamiętam nazw:). Na którą wersję się zdecydujesz?
Usuńkosmetyk komplementogenny mówisz :D brzmi super :D ja nadal jestem "bez-podkładowa" ale będę o nim pamiętać bo powoli tęsknie za podkładami :)
OdpowiedzUsuńMusisz mieć idealną cerę:). Wielka zazdrość z mojej strony:) :)
Usuńidealna to nie jest bo walczę z prosakami, i mam ich bardzo dużo w okolicy powiek no ale ponoć nikt na to nie zwraca uwagi oprócz mnie:D i dość szybko się czerwienie ale nie ma co narzekać bo rzeczywiście (pfu pfu) chwilowo jest spoko :)
UsuńA da się je jakoś skutecznie zlikwidować?
UsuńNigdy nie testowałam podkładów Givenchy. Niestety muszę mieć podkład o dosyć mocnym poziomie krycia ze względu na przebarwienia.
OdpowiedzUsuńTo rzeczywiście nie będzie podkład dla Ciebie. Walka z przebarwieniami musi być uciążliwa. :/
UsuńToobie chyba niepotrzebny podkąłd Iwonko ;) Mam chęć na niego ale nie jestem pewna czy do takiego bladziocha jak ja znalazłąbym odcien ;)
OdpowiedzUsuńJustyś dzięki za komplement♥. Za to lubię Teint Couture;).
UsuńZ tego co widziałam, powinnaś znaleźć idealny odcień dla siebie, bo nawet czwarty odcień w kolejności wydawał mi się bardzo jasny.
Zdecyduję się na wersję Diorskin Star, choć jeszcze niedawno nie pomyślałabym, żebym mogła zdradzić Estee:)
OdpowiedzUsuńTeż się dziwię, że zdradzasz ulubieńca. :) To oznacza tylko jedno - Diorskin Star musi być genialny:).
UsuńTeż lubię efekt "niewidoczności" :) Obecnie jestem wierna Skin79 Orange :) Ale bohater dzisiejszego, twojego wpisu mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńBo to fajny efekt:).
UsuńA wiesz, że u mnie Skin79 Orange się nie sprawdził? :/ Natomiast koleżanka jest zachwycona:). Tę wersję testuje też moja siostra - daję sobie rękę uciąć, że jej się spodoba:).
Oj czekałam na recenzje tego podkładu :) I jak tylko przeczytałam, że zakrywa rozszerzone pory to aż mi się oczy zaświeciły :) Jedyne o co się obawiam to, że krycie nie byłoby odpowiednie. Ty masz śliczną cerę i możesz sobie pozwolić na ledwo dostrzegalny makijaż, ale ja nie :)
OdpowiedzUsuńMadziu, przetestuj próbkę i daj znać co sądzisz o tym podkładzie:)
UsuńDziękuję za komplement♥
Świetny pomysł! Postaram się znaleźć jak najszybciej. Nie ma za co dziękować :*
UsuńRzeczywiście, cudowny! Akurat mam mieszaną cerę, może by się u mnie sprawdził:)
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że się sprawdzi:)
UsuńŚlicznie wygląda na twarzy :) Szkoda tylko, że mniejsza pojemność, Givenchy i tak nie jest tanie :<
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu. :)
UsuńOtóż to - za tę cenę pojemność 25 ml to jakieś nieporozumienie:/.
Od dawien dawna mam go na chciej liście, ale brak dostępności do marki w moim mieście sprawia, że ciągle o nim zapominam. Musze najpierw obadać odcień, obym tylko nie zapomniała podczas kolejnej wyprawy do PL :) Wygląda przepięknie na Tobie! <3
OdpowiedzUsuńDziękuję Marta. :) Jestem pewna, że będziesz wyglądać w nim obłędnie - zresztą jak zwykle:) ♥
UsuńTaki gatunek to ja lubię ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMiałam i bardzo lubiłam, niestety już się skończył, a w UK nie ma mojego odcienia 1 Elegant Porcelain, odcienie zaczynają się dopiero od 3, także dopiero jak pojadę do PL to sobie kupię mój odcień... Dla mnie to jest jeden z takich podkładów, który po zużyciu całej butelki zapisałam na liste do kupienia jeszcze raz :)
OdpowiedzUsuńPamiętam jak go chwaliłaś w tym słynnym już poście podkładowym, do którego często będę wracać:). Jeszcze raz wielkie dzięki za podzielenie się swoimi doświadczeniami w tej kwestii.
UsuńWygląda na to, że powinnam go polubić, bo lubię także Teint Miracle Lancome...więc szansa duża:) muszę próbkę zdobyć, ostatnio mi chodzą podkłady po głowie, choć mam kilka otwartych...Ale bym spróbowała go z chęcią.
OdpowiedzUsuńAniu, w takim razie na 100% go polubisz. :).
Usuńładnie wygląda :)))
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńCudownie wygladasz 😍 Przy cerze normalnej tez taki efekt osiagne? Gosialka 😘
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosiu♥
UsuńMam wrażenie, że na cerze normalnej sprawdzi się najlepiej:) Nie wspomniałam o tym w poście, bo jeszcze nie trafiłam na osobę, która miałaby taką cerę:)
Miłego dnia! :)
Jak ładnie wygląda :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJak wiesz bardzo lubie marke Givenchy i patrzylam na ten podklad, niestety u mnie nie jest dostepny ten podklad w najjasniejszym odcieniu... Ale moze dorwe go jak bede w Polsce na swieta :)
OdpowiedzUsuńWiem, wiem:). Oby udało Ci się zdobyć ten najjaśniejszy odcień:).
UsuńMnie się bardzo podobają ich poczwórne paletki cieni, ale jeszcze nie sprawdziłam jaki efekt można nimi uzyskać i czy są dobrze napigmentowane.
Nie lubię podkładów, ale z opisu wynika ze moze nawet mi by pasował:) dla mnie mała pojemność to plus:)
OdpowiedzUsuńA dla mnie za tę cenę to wielki minus.
UsuńTak na to czekałam! Jejku, wyglądasz w nim cudownie, Iwonko! :* W ogóle go nie widać na zdjęciach!
OdpowiedzUsuńJa na razie robię pas z podkładami przez ostatnie "sparzenia"... Ale wczoraj mignął mi podkład w takim śmiesznym opakowanku z Bare Minerals(nowy, jakiś leczący wypryski podobno) i chyba na następnych VIP-ach będzie mój!
Dziękuję Justynko♥
UsuńWcale Ci się nie dziwię, że po Twoich ostatnich doświadczeniach jesteś zrażona do podkładów.
Jeśli chodzi o bareMinerals, masz na myśli podkład Serum Pur Eclat bareSkin?
Nie, nie, jakiś Blemish Remedy :*!
UsuńWolałabym i w takie konsystencje iść i w "lepsze" składniki. Moja skóra chyba tego potrzebuje.
Rzeczywiście, śmieszne opakowanie:) Ciekawe jak się u Ciebie spisze.
UsuńNajpierw muszę się na niego nastawić i przejrzeć dokładnie opinie i skład :D!
UsuńMyślę, że skład podkładu z bareMinerals nie powinien spowodować czegoś niedobrego na Twojej skórze, jednakże dokładny research jest jak najbardziej wskazany.:)
Usuńbardzo ładnie wygląda na buzi :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa używam teraz nowości Vichy Tein Ideal i całe szczęście nie ma efektu maski, ale w sumie to nie będzie jakiś ulubieniec. Czegoś mu brakuje, gdzieś zabrakło kropki nad i :/ Możliwe też, że to ja jestem zbyt wymagająca :D
OdpowiedzUsuńCzyli musisz poszukiwać dalej:). A czego mu zabrakło? Za bardzo rozświetla, ściera się? Ja dziś dostałam do zakupów krem CC z Estee Lauder i jutro przetestuję gagatka:)
UsuńMoimi zdecydowanymi ulubieńcami są podkłady Lancome i Teint Couture z Givenchy.
Właśnie rozświetlenie nie jest specjalnie widoczne. Może trochę za mało kryje, bo ja jestem taką pudernicą 😁
UsuńKochana czytam i czytam, ale nie mogę znaleźć jego ceny... Przejrzałam już nawet wszystkie komentarze... :) A bardzo mnie nim zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuńMożna go dostać od 160 do 215 zł. :)
UsuńWow, wygląda pięknie na skórze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńŚwietnie napisany tekst :) ostatnio kupiłam podklad clarins, ale ten zapamiętam, bo myślę że byłby odpowiedni dla mnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńZdecydowałaś się na Everlasting?
wzięłam próbkę, podkład super, i rzeczywiście jak na lekką konsystencję, to całkiem nieźle kryje, Użyłam go dwa razy, wczoraj i dziś, ale chyba jednak moja cera za bardzo błyszczy... gdyby nie to, byłoby super, bo bardzo ładnie wygląda na twarzy. Ale wypróbuję matujący podkład Givenchy, może będzie dla mnie bardziej odpowiedni. Szkoda, że ten akurat nie dla mnie... bo jest naprawdę fajny.
OdpowiedzUsuńCzyli trzeba by było go lekko przypudrować. U mnie jest to delikatne świecenie, które jest do zaakceptowania. Aniu, daj znać jak Ci się sprawdzi wersja matująca.
Usuńprzypudrowałam... no szkoda, szkoda...
OdpowiedzUsuńJak wypróbuję to dam znać, jasne, że tak:)
Będę w takim razie czekać na Twoje wrażenia:).
UsuńOpis podkładu bardzo mnie zainteresował, myślę że móglby sprawdzić się u mnie. Tak jak piszesz dobry krem nawilżający i powinno być ok.
OdpowiedzUsuńMuszę jeszcze koniecznie napisać jak cudownie wygląda on na Twojej buzi, cera jest idealna, a podkładu wręcz nie widać. Uwielbiam takie wykończenie ;)
Dziękuję Olu♥
UsuńJa też lubię takie wykończenie:).
Podkłady Givenchy to są generalnie hity ;) Pięknie wygląda na skórze!
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie! :)
Usuń